Ja też poproszę o więcej zdjęć

Ale fajnie! Uwielbiam takie ogrody jak Twój późnym latem! Jest co podziwiać, a jak już słońce je oświetli - to bajka!

Ale kontrast Twoich roślin i uschniętej kukurydzy . Aż dziwnie to wygląda.
Czytałam, że dereń kwiecisty Rainbow , nie jest w pełni mrozoodporny. jak sobie u ciebie radzi?

na bis


Gosiu ciężko o nowe zdjęcia, bo jakoś brakuje motywacji
jak już się wybiorę z aparatem do ogrodu to bardziej skupiam się na kolejnych roślinach które dogorywają, niż na robieniu zdjęć - jest kiepsko, chociaż na fotkach tego nie widać.

Miłko ja też uwielbiam późne lato i jesień ... trawy nie wszystkie dobrze wyrosły ale i tak wychodzą obecnie na pierwszy plan w ogrodzie .... i tak szumią sobie do wiosny
O tej porze roku kolorem czarowały dalie, ale jak sama wiesz im też zrobiło się o wiele za sucho.

Edyto mój Rainbow to prawdziwa gwiazda ogrodu, ozdobny cały rok i u mnie bezproblemowy, nigdy nie podmarzł - polecam go wszystkim.
Jasienią przebarwia się dosyć szybko, a spektakl trwa wyjątkowo długo !!! ale w tym roku jest trochę podeschnięty (chociaż ma nawadnianie) więc nie wiem jak to z tym przebarwienie będzie ?
... tak dodam jeszcze że np. dereń Satomi stracił wszystkie liście, stoi biedny golusieńki jak w zimie, mam nadzieje że przeżyje, bo kilka roślinek już straciłem
No to sobie dzisiaj ponarzekałem
jeszcze na koniec kasztanowiec - Aesculus mutabilis 'Harbisonii' - nie łapie szrotówka i pięknie się przebarwia, ale w tym roku już po spektaklu, a zdjęć nie zdążyłem zrobić
może za rok się uda

Wojtku moje drzewa i krzewy liściaste też marnie wyglądają
Judaszowiec Hearts of Gold łysiutki już ciągle do niego zaglądam, czy jeszcze żyje.....

A motyle nie narzekają na suszę

Bardzo zainteresowała mnie franklinia amerykańska. Jakie ma u Ciebie warunki i jak zabezpieczasz na zimę?
Pozdrawiam i deszczu życzę

Zuzanno moją franklinię kupiłem 5 lub 6 lat temu jako małą sadzonkę (ok. 30 cm) Rośnie u mnie blisko domu przy wschodniej, lekko południowej ścianie.
Nie okrywam jej ale przy budynku na pewno ma cieplej. Końcówki pędów przeważnie jej podmarzają, mocniej przemarzła jednak tylko raz, pierwszej zimy; była malutka a i zima mroźniejsza niż ostatnio.

Obecnie ma jakieś 180 cm i około metra szerokości, formuję ją na drzewko co wymaga regularnego przycinania, bo po przemrożeniach ma tendencje do formy gęstego krzewu
Myślę że z każdym rokiem będzie odporniejsza.

A pąki kwiatowe zawiązała już w drugim roku uprawy, ale wtedy nie zdążyła zakwitnąć, a od trzeciego roku kwitnie regularnie, ale nigdy tak szybko i obficie jak w tym sezonie
No i o dziwo rośnie i kwitnie u mnie dużo lepiej niż stewarcja....

c.d. jesieni

Ale ładnie! I światło też już jesienne! Wczoraj wieczorem poszłam na przechadzkę nordic i ... zastała mnie noc! Zapomniałam, że dzień coraz krótszy

taki duet: trzmielina płaskoogonkowa ( Euonymus planipes ) i hortensja bukietowa Pinky Winky

Śliczny duecik,jak zresztą ogród cały ....

Duet cudny i cudownie uchwycony .

czerwono mi

róża rabatowa Roter Drache

róża rabatowa Schone Koblenzerin

rącznik pospolity

magnolia brooklińska Yellow Bird

imperata cylindryczna Red Baron

dalia Jazz'in

hortensja bukietowa Diamant Rouge

róża rabatowa Schone Koblenzerin

dalia Hollyhill Elektra

irga wczesna Boer

milin Summer Jazz Fire

ricinus communis

róża rabatowa Roter Drache

Wszystko czerwone , także milin. Kiedyś zachwycałam się nim, dziś beznadziejnie (od kilku lat) walczę z nim wszelakimi sposobami. Mam go dosłownie wszędzie, łącznie ze schodami tarasowymi, gdzie rozłamał mi płytki, by wyjść spod ziemi. Hydra.

dobrze ,że do Ciebie zajrzałam.....to się trochę ugrzałam od tego koloru bo zmarzłam siedząc przy kompie

Poll z tymi milinami to muszę się chyba poważnie zastanowić, jesteś kolejną osobą która mnie ostrzega a ja mam aż trzy miliny, na tarasie żółty i pomarańczowy.
Miały szybko zarosnąć pergolę ale w drugim roku uprawy zostały prawie wykarczowane przez myszory, oczywiście przeżył ale z szybkiego efektu nici
dopiero w tym roku (chyba po 6 latach uprawy) uzyskałem pożądany cień na tarasie, ale okazało się, że gdy kwitnie to strasznie śmieci!!! i codziennie trzeba z miotłą ganiać
... no ale ładny jest
Z tym czerwonym to najmniejszy problem bo jest to odmiana karłowa, zaszczepiona w formie małego drzewka ... tylko on też może być zaszczepiony na jakimś "potworze"

Dopytam tylko czy walczysz z tym swoim potworem tylko mechanicznie, czy może wspomagasz się chemią?
Bo ja optymistycznie pomyślałem sobie, że w sytuacji ekstremalnej wspomogę się Roundupem


Żaneto idzie jesień to zaglądaj sobie w razie zimna
... a z tymi kolorami to zazdroszczę tym którzy mają jakieś ulubione, bo ja to biorę wszystkie, ostatnio przekonałem się nawet do białego, za którym wcześniej nie przepadałem,
bo generalnie to niby lubię kolory mocne, zdecydowane

i jeszcze trochę hortensji








czerwony "intruz" to paciorecznik, który miał być odmianowy, a jest taki dzikus, więc zostanie sobie na zimę

Milin to ZUO . On na początku tak się kryguje, a to, że coś przemarznie, a to nie zakwitnie, a jak się zadomowi, to przepadłeś . W zeszłym roku przez tydzień usuwałam klientce odrosty na niedużej działeczce ROD, bo chciała sobie inne roslinki posadzić. Na koniec złamałam się i po raz pierwszy (jedyny jak dotąd) poleciłam jej herbicyd, jak dziad znowu wylezie . To jest hydra, pamiętaj . Śmiecenie to przy jego zapędach terytorialnych mały pikuś

Piękny ogród stworzyłeś będę zaglądać. Trawy masz już wypasione a bardzo spodobała mi się rozplenica 'Gelbstiel' duża ona rośnie?

Grażyno dziękuję i zapraszam Trawy jeżeli mają w miarę dobre stanowisko to przyrastają bardzo szybko, to takie rośliny dla szybkiego efektu w ogrodzie.
Gelbstie to taka średnia rozplenica, ale u mnie w tym roku dorosła aż do 80cm (tylko że rośnie w małym ścisku i ma dużo wilgoci) normalnie powinna być nieco niższa,
jej kwiatostany są raczej małe (znacznie mniejsze niż np. u Black Beauty) w jasnej kolorystyce, przez to wydaje się taka delikatna i zwiewna - bardzo ładna.

Marto samo zło to szczawik rożkowaty; sieje się wszędzie i zarasta każdą wolną przestrzeń, źle się go plewi a do tego strzela nasionami na około
Milinu mi szkoda na razie usuwać bo dopiero po kilku latach uprawy zaczął jakoś wyglądać. Najwyżej za jakiś czas zmienię zdanie i stanie się numerem 1 na liście wrogów !!!
Tymczasem wygląda na to że będę jedynym jego posiadaczem na tym forum...


Wczoraj poranek w ogrodzie był bajkowy ... ale niestety to już prawie jesień





























sasanki przyciąłem i zabierają się do jesiennego kwitnienia

Fantastyczne zdjęcia, kosmos!
U mnie milin rośnie nadal, nie będziesz jedyny Wiesz, że on też się wysiewa? Nie tylko odrosty korzeniowe