wojtek napisał: Takie groźby, to ja lubię .
Jest cudnie . Pokaż jeszcze tą nową, przytarasową .
A ta różanka, to odrębna rabata, czy kontynuacja przytarasowej? Też poproszę reportaż .

Zupełnie nie znam tych odmian, które kupiliście. Oprócz Jazz.
Tylko to jest ta rabatowa, czy pnąca?
Juz nie kupuje róż.
Swego czasu miałam ich około 70. Teraz juz tylko 50.
Teraz widać u Was ile macie traw.

Wojtek ja też podglądałam róże, które zamówoliście ale jakoś się mineliśmy w doborze.
Ja zamówiłam 2 Friendship Forever, 2 Modern Art i jedną Royal Diva
Dobrze się zamawiało ale przy sadzeniu było już gorzej z szukaniem miejsca. wczoraj w deszczu sadzone .

Panowie bardzo miło spaceruje się w waszym ogrodzie i zdjęć możecie wklejać i wklejać, nigdy nie będzie za dużo
Pozdrawiam

Ewo, Basiu

Danusiu kłócił się nie będę ... ale spójrz na kolejne jesienne foty może Cię przekonają o wyższości jesieni

Edyto nowa rabata jutro będzie kończona. Trzeba dosypać na niej trochę ziemi i potem może uda się cyknąć więcej fotek. Na razie jednak nie wygląda zbyt reprezentacyjnie, a posadzonych roślin prawie nie widać
Różanki jako takiej u nas nie ma wcale, róże rosną natomiast wszędzie ... oczywiście na tej nowej rabacie też mam zamiar ich sporo upchnąć.

Gosiu a my się ciągle nie możemy odkochać się od róż. Faktycznie niektóre nie chcą rosnąć ale zamiast je eksmitować próbujemy znaleźć im inne miejsca w ogrodzie. Jazz to rabatówka, mamy już jedną ale dokupiłem do pary...

Majko żadnej z tych odmian nie mam ale na zdjęciach wyglądają apetycznie. Teraz co roku wprowadzają tyle odmian że nie da się sadzić wszystkiego.

Dzisiaj cały dzień wichura w ogrodzie i wiatr niestety obrywa kolorowe liście z drzew. Zdjęcia są z ostatniego tygodnia, kolejne nie będą już niestety takie bujne.

Fantastycznie. Nie mogę się napatrzeć.

Pokazujcie co macie, ja mam bogatą wyobraźnię .

Edyto jeszcze trochę cierpliwości ... przesypiemy tylko trochę ziemi i pokażę jak to wyglądało w całym sezonie.



Tomku skoro się podobało to jeszcze trochę jesiennych obrazków przygotowałem

…rozpierdziel w ogrodzie… nie dość, że się wyrażasz w swoim osobistym wątku to na dodatek łżesz jak z nut, na co dowody powyżej. Rozpierdziel to ja mam i mnie nie przebijecie U Was boska jesień, cudne kolory Nie mogę się napatrzeć…

Ja dla mnie jesień wygrywa , prawie słychać szum traw . No cóż kocham trawy a one jesienią dopiero są w całej krasie

Nie będę się powtarzać, bo wiadomo, że pięknie a tegoroczna jesień sprzyja kolorom.
Wyjątkowo złociście prezentują się trawy, aż mam ochotę porównać z innymi latami.
Mam pytanie odnośnie wrzosów, są u Was na stałe, czy to sezonowe ozdoby

Cudnie. Nie dziwię się, że kochacie jesień.
Doniczki już opróżnione?

Ach te kolory! Każde zdjęcie niczym obraz ... Pięknie Panowie, pięknie!

Pięknie, cudowne jesienne obrazy malujesz zdjęciami
Ale taki ogród nie dla mnie chyba bym się zapłakała, gdybym miała pielęgnować tyle roślin, a z ogrodu wychodziłabym na czworakach

Piękna jesień u Was , choć bardziej lubię wiosnę tę soczystą zieleń i długo wyczekiwane kwitnienia , bardzo się cieszę ,że powiększacie różankę , gdyż róże dodają dużo uroku i są przepiękne, a jeśli chodzi o jazz to też mam 2 sztuki , pomimo ,że jest rabatówką to ma wszystkie kolory jakie słonce maluje pozdrawiam Maria 16

Wojtus no powiem Ci masz rację taka jesień jest przepiękna a w tym roku daje popis oj daje u Was to można siedzieć i podziwiać te wszystkie cudnie przebarwiające się drzewa,krzewy a trawy przepiękne

Ogród jesienny jest po prostu boski

Aniu twój rozpierdziel to inwestycja więc jesteś usprawiedliwiona, a u nas powinien być już ordnung bo ogród założony
Wiesiu ja też uwielbiam trawy. Gdyby jeszcze nie rozrastały się tak szybko... Wiosną znowu będę musiał kilka wykopać i zostawić 1/10 kępy. W tym sezonie połamałem przy tym dwa szpadle

Elu wrzosy są u nas wieloletnie. Na kwaśnych piaskach nie ma z nim jakichś większych problemów. Zazwyczaj po wiosennym przycięciu dobrze się regenerują, choć zdarza im się też czasem wypaść.
Jednak jeszcze bardziej trwałe, a nawet rzekłbym że ekspansywne, są wrzośce. One wręcz potrafią zarastać i dominować inne rośliny

Aniu doniczki już w zasadzie wysadzone w komplecie (jak nigdy) ... ale właśnie przyjechały zamówione róże więc zabawa z sadzeniem zaczęła się na nowo

Marysiu my się tak strasznie tą pielęgnacją nie przejmujemy. Rabaty z bliska wcale nie są zadbane, a chwasty są ogarniane tylko co jakiś czas. Gęste nasadzenia i dalekie plany zdjęciowe potrafią trochę oszukać rzeczywistość

Mario róże dosadzam ale nie tworzę różanki w ścisłym znaczeniu tego słowa. Sadzę je między bylinami i krzewami.

Żaneto, Danusiu, Asiu dziękuję za miłe słowa

W ogrodzie dziś w nocy w końcu trochę popadało. Wprawdzie spadło tylko 10 mm ale to i tak wielki postęp w stosunku do października w ciągu którego (przez cały miesiąc) spadło raptem 16 mm
Ostatnio musiałem już przez kilka dni pod rząd włączać nawadnianie bo rośliny dosłownie usychały.



Weekend był bardzo pracowity bo sąsiedzi stwierdzili, że cały wyprodukowany przez nich kompost wraz z przywiezionym w zeszłym roku i niewykorzystanym obornikiem jest im zbędny i jak chcemy to możemy go zabrać.
Dwa razy nie trzeba było nam tego powtarzać i w obawie że zmienią zdanie chyżo zabraliśmy się za taczkowanie. Sąsiedzi zdania nie zmienili, a nawet pomogli nam przewozić to czarne złoto.
Mimo tego zabrało nam to prawie cały dzień (całą niedzielę ). Nowo kupione róże będą zadowolone.





Mimo że to już przełom października i listopada to wciąż jeszcze pracuje się w ogrodzie bardzo przyjemnie.











Gdyby tylko tak nie wiało, to byłoby idealnie. Wiatr jednak też zabrał się za swoją robotę, i jak co roku zaczął u nas "sprzątać" opadłe liście
Na razie przeniósł je na trawnik ale za kilka tygodni zupełnie je wywieje ... mam nadzieję że tylko na rabaty, a nie hen daleko w pola.

To ja sądzłm, że jesteście takimi pedantycznym pracusiami a to wiatr odwala całą robotę.
U mnie małżonek z kosiarką lub dmuchawą, albo grabie w moich rękach , bez tego dywan z liści na trawie.

Sama woziłabym taczką takie czarne złoto, gdyby sąsiad chciał dać .

Lubię Wasz ogród o każdej porze roku, ale zastanawiam się, czy jesienią nie jest jednak najładniejszy .
Uwielbiam te ciepłe barwy w ogrodzie . Widać, że u Was znacznie cieplej, bo u mnie już praktycznie bezlistnie .

Elu wiatr niestety nie odwalił całej roboty i też zamierzam jeszcze wyciągnąć kosiarkę by trochę tych liści rozdrobnić. Nasza kosiarka jeździ bez kosza i cała zmulczowana biomasa zostaje na trawniku.

Wczoraj i dziś posadziłem 13 róż ... oj będą miały dobrze w tym darowanym kompoście

Edyto może u nas i cieplej, ale przymrozki to miałem jedne z większych ... co dobrze widać po miłorzębach. Wszędzie się przebarwiały, a moim spadły zmrożone liście.
Mamy kilka takich pewniaków co to trzymają liście długo i niezawodnie. Na pewno zalicza się do nich jeden z ambrowców, parocja, dereń 'Schmetterling', jakieś dęby ... jednak po ostatnich wichurach
to w ogrodzie też już goło się zrobiło.

A skoro jesień się podoba to daję foty do znudzenia ... tym razem z wietrznej soboty