Żaneto, dziękuję
Miłko, myślę że jeszcze mają czas żeby zakwitnąć. Wiele też zależy od tego, jak była traktowana w poprzednim roku i czy bulwa dobrze przyrosła. Trochę jak z tulipanami. Ta ze zdjęcia jest nowa, kupiona wiosną, a żółta którą mam z poprzednich lat dopiero zaczyna. Nic specjalnego z nimi nie robię, sadzę i wykopuję jak dalie, tylko dużo płycej sadzę. Czasem daję jakiegoś nawozu do kwitnących.
Ino, ostnice lubię za bezproblemowość. Jednak lepiej wyglądają gdy nikt ich nie dotyka. Pozwalam im rosnąć prawie wszędzie, również przy ścieżkach i potem bywa, że mam całe spodnie oblepione ich nasionami,
więc wyobrażam sobie jak to wygląda przy kotach
Nelu, ja lubię wszystkie rośliny dające samosiewy, wole je plewić niż chwasty
Przynajmniej mam gwarancję że nie wypadną z ogrodu.
Maczki też mam tylko dzięki temu, ze obficie się sieją
Aniu, na szczęście w tym roku nie musiałem malować
ale z ich kolorem jest co roku loteria. Czasem się trafią tylko czerwone
Danusiu, zapraszam na kolejne zdjęcia
U mnie super pogoda, deszcze padały, ale i słońca nie brakuje. Jedynie lilie lekko ucierpiały, reszta roślin rośnie jak nigdy, chociaż mam tak słabą ziemię że i dwa dni po deszczu już podlewam.
Jednak najważniejsze, ze dalie już zaczynają kwitnąć