Zamówiłam na Allegro / mam Smarta / różę Amaretto z gołym korzeniem i Nautica w donicy .
A u Sobiesiaka trzy róże Boscobel też na Allegro bez przesyłki ale w belocie ,jeszcze nigdy takich nie kupowałam
jestem ciekawa co to za cudo i czy róże lepiej sie zadomowią z balotów.

Róża w balocie to nic innego jak róża z podwiniętymi korzeniami z odrobina torfu owinięta czarną folią. Takie kupuje się często w kartonikach w marketach czy tez same baloty. Czasem te korzenie są podwinięte, czasem przycięte.
Tak wygląda róża od Sobieszka w balocie - mój zakup z jesieni. Odwijasz, moczysz , przycinasz , sadzisz i kopczykujesz





Tak samo postępujesz przy sadzeniu jak inne róże- ten balot zabezpiecza przed wyschnięciem korzeni.

Najlepiej przyjęły mi się róże goło korzeniowe, czyli z balotów, sadzone do doniczek na wiosnę i chronione przed przymrozkami wiosennymi w nocy, czyli codziennie wstawiane do korytarza. Róże z doniczek, źle się tu przyjmują, mało co rosną w pierwszym roku. Niby korzenie nienaruszone, a jednak zmiana miejsca i warunków bardzo mocno wpływa na nie. Za takie płacisz więcej, a efekt marny.
Ładne masz te krzaczki, zdrowe i nie tak krótko przycięte.

Dobra rada zawsze się przyda -dzięki a jak szybko posadziłaś różę
Z różami u mnie, to już chyba uzależnienie i chociaż rabatówki słabo u mnie rosną/ ziemia bardzo słaba/ , to nie mogę przestać przeglądać szkółek różanych.
Pozdrawiam

„Jeździłam” z nimi w tą i we wtą chyba z dwa miesiące, dopiero w drugiej połowie maja skończyły się przymrozki.Nie miałam wyjścia, już w balocie wypuściły w sklepie listki. Mróz by je zniszczył. Nie było lekko. Zamieszczę zdjęcie u siebie, warto było, to były najlepiej rosnące i kwitnące nowe róże w tamtym roku.

Kasiu może masz rację ,bo zawsze kupowane w donicach jakoś u mnie słabo rosną na następny rok
ale jakoś nikt o tym na forum do tej pory nie wspomniał a samemu nieraz trudno zaskoczyć a zawsze marzy mi się duży krzew..
może nie będę jej od razu przesadzała niech się zaaklimatyzuje .

Nie wiem jakie macie doświadczenia z różami w donicach- ja nie mam z tym problemu. Może dlatego, że niczego od razu z donic nie wysadzam- trzymam do jesieni- i we wrześniu-październiku wysadzam w grunt. Kopię dołek i wsadzam wszystko / całą bryłę starając się nie obsypać korzeni / z doniczki. Jednego roku to już bodaj w maju jak połączyłam rabaty wsadziłam w przekopany trawnik masę róż z donic / które zimowały zadołowane a wiosna wykopane i ustawione za garażami / - byłam ogromnie zadowolona bo wyglądało jaby kilka lat tam rosły.







Za około 2 miesiące już było tak






Nie ma się co spieszyć z wysadzaniem do gruntu goło- korzennych róż- najpierw po namoczeniu korzeni daję w doniczki - w razie potrzeby w sezonie przesadzam do większych- i tak kwitną i super rosną. Dla mnie to dobra metoda. Sadzenie wiosna czy późna jesienią prosto w grunt- nie uważam za prawidłowe- to tak jakby przeziębione dziecko kąpać w zimnej wodzie... Doniczka ustawiona w ciepłym miejscu bardziej się nagrzewa niż ziemia i szybciej wyrastają drobne korzenie. Oczywiście każdy robi jak sam uważa- ale ja się upieram przy tej metodzie. - wczoraj wsadziłam nowe róże w doniczki i dopiero zadołowałam - robiąc nad nimi kopczyk.

Bardzo dobrze Juleczko radzisz, bo róże posadzone w doniczkach świetnie sobie radzą, a wysadzanie nie w porę w środku lata bardzo je osłabia, nawet jak zrobimy to delikatnie, bez naruszenia korzeni. Odnosi się to do róż, które zmieniły miejsce, przyjechały do ogrodu. Te ustawione od początku na swoim miejscu nawet nie zauważą, że już nie mają doniczki.

Polatałam dzisiaj po naszych Biedronkach- miały być ciemierniki. Jakoś tak zgłupiałam że chcę / /- a przecież na ogrodzie mam i nawet zabierają sie do kwitnienia. Ta łapczywość na rośliny widać mi nie przeszła... . Niestety obleciawszy kilka Biedronek ciemierników nie spotkałam. Wracając wstąpiłam do Kauflanda- a tam zauroczyły mnie pierwiosnki kubkowate. Nie potrafiłam zdecydować które wziąć więc wzięłam z każdego koloru. Wyszperałam takie o podwójnych łodygach. Pierwiosnek kubkowaty to pierwiosnek domowy- na parapet. Kwitnie akurat zimą.

Jak tam wasze zamiary siania nowych roślin? Ja kupiłam co nieco nasion- heliotrop akurat miałam z zeszłego roku- juz skiełkował. Na balkon wystawiłam pojemniczki z dzwonkiem skupionym "różowym", białym i niebieskim . Dzwonek brzoskwiniolistny, odętke rózową. W tych dniach wysieję - ciemierniki, floksy, przetaczniki... Jako gratis dostałam od stokrotki 123411 nasiona ciekawej i pięknej rośliny- PAVONIA. Trudne do uprawy- ale co tam- spróbuję. . Kocham siac z nasion zebranych we własnych ogrodach- u mnie z nich 100 % wschodów. Nasina ładne , dobrze oczyszczone . Będzie się działo

Te są od Hanibalecter / Allegro




A te od stokrotka 123411

Ja już przebieram nogami, ale się na razie powstrzymuję, bo potem nie mam gdzie trzymać coraz większych sadzonek . U stokrotki kupowałam nasionka orlai i tytoniu leśnego - wzeszły świetnie.

Dorotko- od stokrotki kupuje juz kilka lat różności- z różnym skutkiem siania

A teraz pochwalę się jakie ślicznotki różane przyjadą wiosną - na razie takie zamówiłam- a jak się znam to wiem, że coś jeszcze wynajdę

Z Floribundy- lubię tu kupować, bo mam zniżkę a i róże tu tańsze-np. seria Perfuma . / Fotki i ze stron szkółki i z netu- by wam pokazać urodę tych róż.

AUSbite - czyli Spirit of Freedom- to już któraś z kolei, bo ją uwielbiam i nie wyobrażam sobie by nie było jej w kilku miejscach na ogrodzie . Skusiłam się bo cena niska jak za angielkę- jest w klasycznych różach angielskich we Floribundzie .



ELGIN FESTIVAL- czyli Charlotte- angielka również niedroga... Moja Charlotte coraz mniejsza- to kupiłam skoro okazja



FRAULEIN MARIA- seria Perfuma



GOLDELSE- miałam, ale od dawna juz nic takiego mi nie wykwita...



KONIGIN MARIE - seria Perfuma



LADY CAPRI- nowość Tantaua / to nie ta znana Capri /



PRINCES CHARLENE DE MONACO



VILLAGE DE SAINT YRIEIX - mam ale marna- stąd druga -dla koloru





CREMOSA- od Sobieszek i LILA WUNDER dla towarzystwa w drodze...



LILA WUNDER

Z cyklu- poszłam po bułki - :0 W czwartek leciałam do Biedronki, bo miały być ciemierniki- nie było... Dzisiaj poszłam po banany do płatków i bułki- i co? I były. Niedrogo- 9,90 zł sztuka. Kupiłam 2... Za powrotem od razu wsadziłam w grunt...

Fantastyczne zakupy Juleczko .....masz jeszcze miejsce w ogrodzie?

Miejsce jest - tyle, że nie do ruszenia... Co nieco zmieszczę na obecnych rabatach- będzie wiosną wykopywanie tych róż co zbyt obficie nie kwitną- pójdą w doniczki- gdy poprawią kondycję miejsce im znajdę. Wykopię do donic, ziemię wymienię na kompostową- sporo znowu się przerobiło - i wysadzę końcem wiosny nowe.. Za domem jest trochę trawnika który mam zamiar po trochu skubnąć- chyłkiem skopię i wsadzę spore rośliny z donic- to mój stały element walki z mężem o trawnik. - przesuwam szybko i po cichu granice rabatek.







Tak to nieznacznie sie rabatki rozrastają- porównać proszę obie fotki dokładnie- widać zwłaszcza na rogu chodnika. troszkę, troszkę...i za rok znowu troszkę







Przesuwam niedużo

-też tak mam tylko walczę sama z sobą bo tylko ja się ogrodem zajmuję ,też kilka róż mi wymiera ,bardzo słabo wyglądają i trzeba będzie się ich pozbyć bo i słońca mają za mało

Zanim wywalisz- wykop, oczyść- i górę i korzenie z suchych lub zmurszałych części- i wsadź do nowej ziemi w donmicę. Zregeneruje sie- kilka razy juz tak ratowałam róże. Teraz też wiosna mam zamiar zająć sie tymi słabszymi. Narobię "nalewki" z banana- ona dobrze zasila róze- i jako nawóz i jako wzmaczniacz od chorób.
U mnie zawsze jakieś róże stoja w donicach- a to się ukorzeniające - a wśród nich także te łapiące drugi oddech.

Przy okazji zakupów w bi1 zajrzałam na ogrodniczy- coś drgnęło i mały regał z kapersami juz wyjechał na sklep. Specjalnie nic ciekawego- ale znak że juz zaczyna się szukanie roślin. ja sie skusiłam na nasiona pełnej portulaki i kapers niebieskiego floksa. Przejrzałam cały karton- i tylko jedna sadzonka nadała się do zakupu.







A to co na sklepie... / jeszcze była skrzynka bulw mieczyka luzem.../

Wysadziłam tego floksa z dzisiaj- już wystartował i szkoda go trzymać w folii. Okazało się , że były dwa w tym kapersie. Małe- ale ładnie skiełkowane- czyli "będzie pani zadowolona"







W marketach sporo kolorowych pierwiosnków- ja wzięłam dwa- nie mam takich kolorów na ogródku







Czas podjechać do Auchana- skoro bi1 cos wystawiło to może i tam coś...

Zamówiłam na Allegro dzwonki- Sarastro i Octopus- jakie było moje zdziwienie jak szybko dotarły- nie czekały wiosny. Jeszcze uśpione- ale widzę ,że zyją. Wstawione na szfke pod oknem w garazu- nie wystawiałam na ogród- idzie ponoć duży mróz...








To samo- expresowa przesyłka z Allegro z Miniaturową budleja Candy Butterfly Little White / do kolekcji 4 miniatur kupionych zeszłego roku./ , do tego dobrałam mak lososiowy, krwawnik czerwony i żagwin fioletowy na skalniak. Śmieszy mnie to zimowe wysyłanie... Ale to kurierem to z dnia na dzień wysyłkas to szybko u mnie. Dobrze,że mam to gdzie wstawić.

Juleczko - z różami zrobię jak radzisz chociaż niektóre to już stare i nie wiem jak mi się je uda wykopać, ale spróbuję.....zakupy fajne a ostatnie rośliny jakie dorodne jakby pełnia sezonu już była ....no straszą tymi mrozami ,żeby tylko śniegu napadało