Widzę, że nowe nabytki floksowe już zaczynają szaleć

Ale kwietnie! I szczecie moje ukochane! A floksy cudowne! Moje jeszcze nie zaczęły. Może dobrze, bo w tych upałach raz dwa by przekwitły.

Danusiu, trudna sprawa

Jurek, szaleją i to jak, sadzonki z Wojsławic tak pięknie przyrosły, pozostałe też i ogólnie robi sie floksowo, te stare odmiany sieją się w kazdym kącie, i bardzo dobrze.

Miłka, ja też lubie szczecie, tylko złości mnie gdy w pewnym momencie tracą pion, za mało piją

Susza dalej, mimo, że znów dzisiaj padało, tyle, że wszystko zostaje na liściach, denerwuje mnie to bo pomidory zagrożone a ziemia i tak suchuteńka leję więc ja..........

Wita Was kurka złotopiórka, urocza...dostała grzędę od razu......




i kwiatki....warto dzielic jeżówki, tej nie byłoby już, a ja uwielbiam ją......


i takie tamy






wreszcie zakwitła, malwa Parkrondel, nazwa paskudna ale ona śliczna


a tu moja ulubienica kolejna, monarda Bergamo, mimo, że wysiewam ja rok w rok bo przepada po zimie

Kura urocza! A Ta grządka bardzo gustowna. Daj znać, jak jajco zniesie!
Jeżówki piękne pod kura! zazdraszczam! jak w zeszłym roku kupiłam, nie przezimowały i próżno ich szukać na grządce!

Miłka, prędzej ja zniosę jajco od roboty w ogrodzie tę jeżówkę mam 5-6lat, wubiegłym roku zaczęła drobniec wykopałam więc, oddzieliłam mysi ogonek nie wierząc, że coś z tego będzie, a tu....
2 lata temu miała 80 sztuk kwaitów, jedna sadzonka.... jeżówek nie należy sadzic późnym latem, jesienia tym bardziej bo wtedy ich zimowanie różnie się kończy. Ja przestrzegam tej zasady, być może znaczenie też ma jakość sadzonki, na rynku sprzedaja jeden badyl a tam gdzie kupowałam ogromną sadzonkę wielopędową.

Ewcia ja dzisiaj znów przywlokłam kolejną jeżówkę ale nie umiałam się oprzeć rabaty cudnie napakowane a patrząc na Twoje stwierdzam że wcale nie mam jeszcze gęsto

Danusiu, upychaj nawet nogą ja kupiłam 6, 3 pallidy bo dostałam co innego niż zamówione, 2 Kahuna Big bo ma sąsaidka a ja przechodząc zawsze stoję i gapię sie na nią, na jeżówkę ma się rozumieć i z rynku taką czerwień wpadającą w bordo a przeciez nie lubię takich, źle ze mną
Wczoraj plewiłam na jednej rabatce to 5 minut stałam jak bocian i zastanawiałam się jak postawic tam nogę, w żaden sposób nie dało rady.......

Malwa naprawdę śliczna, monarda takoż, choć to nie moje barwy , a kurka super takie terakotowe ozdoby lubię najbardziej . A jeżówki odmianowe muszę ratować i ja bo są w odwodzie choć te pospolite sieją się bez umiaru

Ewcia cos wiem na ten temat bo dzisiaj chciałam podwiązać lilie które najpóźniej kwitną i nie miałam jak nogi postawić zeby czegoś nie zdeptać tak się jakoś w tym jednym miejscu ciasno zrobiło

Chyba masz racje z tymi jeżówkami. Wiosenne nasadzenia i ewentualnie z wczesnego lata zawsze mi się utrzymały

Ewciu, z całego serca współczuję straty bliskiej osoby.
Nie dziwię się, że nie miałaś jak nogi postawić podczas plewienia skoro taki piękny gąszcz roślin u Ciebie. Przepięknie to wszystko razem wygląda. Chyba jeszcze muszę popracować nad swoimi rabatkami. Dobrze, że jest się od kogo uczyć

Jaromir Grulich sadził swoje rosliny wisząc na linie.
Czasami sie zastanawiam czy ten patent nie zastosować przy plewieniu.

A ja lubię gęsto bo mam wytłumaczenie ze nie pielę

Monarda fajna, szkoda, że trzeba wysiewać

Ewo, nadrabiając zaległości trafiam na smutne wieści u Ciebie. nic mądrego nie napiszę, bo na to mądrych nie ma . Jedyne co mogę to .


Zapytam o ta hortensję - prześliczna . Co to znaczy pod domem? Szukam bardzo podobnej "Love You Kiss", ale taką tez bym nie pogardziła . W ogóle to szukam hortensji ogrodowych, ale wszędzie posucha .sierika napisał:

Przywlokłam się do swojego wątku

Wiesiu, odmianówki tak mają, nie ratuję wszystkich ale Milkshake moja ulubienica, odwdzięczyła się i wypuszcza coraz nowe kwiaty, żeby długo cieszyć

Danusiu, co tam ostatnio dołożyłaś na rabatki?

Miłka, czasem mam rację

Lukrecjo dziękuję za uznanie

Jurek, tylko do czego przyczepić tę linę? do chmurki może

Aniu, coroczny wysiew bywa kłopotliwy, albo brakuje miejsca, albo warunki nie takie, albo za dużo wszystkiego i człowiek gubi się w tym.

Edytko, pod domem znaczy, że 100m ode mnie jest szkólka, kiedyś była kiepska ale prężnie rozwija się i coraz niebezpieczniej tam wchodzić są hortensje różne, tylko, że ja niezbyt hortensjowa, odmian nie sprawdzam, wiem tylko, że ładne ta nazywa się French Cancan.

Wypada jakąś fotkę....

Taki dzwonek nabyłam, Milky Way



Mam i ja, czerwone? u mnie? to do mnie nie podobne


Kondziu, Andrzej kwitnie....poznajecie?



i bez słów

Ewciu, a czy ta szkółka prowadzi może sprzedaż wysyłkową?
P. S. Znalazłam tą hortensję mrozoodporność - 15, chyba do doniczek .

Nie prowadzi ale gdybyś cos chciała to ja mogę wysłać. Tak do doniczek jeśli chcesz by kwitła

To ja chyba mam jakąś podobną. Szkoda, że do doniczki, nie mam gdzie przechowac
Trudno. Zostawiam na zimę. Opatulę i zobaczymy
Monard nie lubię, ale ta jest faktycznie przesliczna.
A obok niej to białe to co?
Chaber?
Masz gęsto, ale to dobrze, zielska nie widać, chociaż ja tez zastanawiam się jak wleźć na rabatę choćby oberwać przekwitnięte kwiaty nie depcząc czegoś po drodze.
Coś za coś

Pięknie jak zwykle!
Dobrze rozwijająca się szkółka 100 metrów od domu? Czego chcieć więcej? Kilku takich szkółek?
Czemu dziwisz się czerwonemu dzielżanowi u siebie, skoro masz na rabatach tyle słonecznych, ognistych kolorów? To najlepsze barwy w ogrodzie, energetyczne i antydepresyjne!
Ewa, czytam i czytam, ale nie mogę wyczytać, co to za monarda? Punctata? Nie...
A jeśli szukasz hortensji ogrodowych, ( czemu?) to zapraszamy w nasze strony, z pustymi rękami nie odjedziesz! Cuda wianki hortensjanki!

Jenny! Jakie to wszystko piękne! A jak widzę dalię, to serce mocniej mi bije!
Czy to Red Fubuki?