Mediolan - stolica Lombardii . To trzecie , po Rzymie i Wenecji , miasto najczęściej odwiedzane przez turystów .
To miasto mody i sztuki i, finansowo - gospodarcze centrum Włoch .

W krótkim czasie niewiele można zobaczyć .
Zaczęliśmy od ceglanego zamku z XV wieku ( rekonstrukcja po zniszczeniach wojennych )
CASTELLO SWORZESCO












FONTANNA





Pomnik GIUSEPPE GARIBALDIEGO



Ulica VIA DANTE prowadzi od zamku do placu katedralnego .



MEDIOLAŃSKA KATEDRA









Teatr LA SCALA i pomnik LEONARDO DA VINCI

Na wielu budynkach zadziwia zieleń dachowa .







Na głównej ulicy - deptaku uliczne występy jak ten 3 w jednym



Ciekawe są zabudowania sąsiadujące z Katedrą jak GALERIA WIKTORA EMMANUELA

W czasie jednodniowego wypadu do Szwajcarii spacerowaliśmy po Lugano nad Jeziorem Lugano i po Locarno nad Jeziorem Maggiore .
LUGANO to włoskojęzyczna miejscowość , to kurort o śródmorskiej atmosferze , gdzie wiosną kwitną kamelie .
W parkach i ogrodach palmy , lantany , magnolie wielkokwiatowe......
Na punkt widokowy , na górze San Salvatore wjeżdża się kolejką .....













Widoki można podziwiać na 4 strony świata.....z wieży kaplicznej również .



Most drogowy i kolejowy na Jeziorze Lugano













Wnętrze kapliczki..... pozostawiłam swój wpis !

Przybrzeżny ogród



















Kurort











jedna z ulicznych kompozycji duża i mała





Nie może zabraknąć szwajcarskich zegarków

LOCARNO - to też włoskojęzyczne miasto Szwajcarii .
Wikipedia podaje , że jest to najniżej położone miasto w Szwajcarii (ok.200 m n.p.m.)
W mieście , jak i wokół całego Jeziora Maggiore panuje subtropikalny klimat . Rośnie tam roślinność nietypowa dla tej szerokości geograficznej .
Jest to miasto zabytkowe , z ruinami zamku , miasto - baza do wypadów w góry .

Szwajcarskie ogrodnictwo



Dworzec kolejowy



Urokliwe place , wąskie uliczki , dużo zieleni . Z drzew dominuje magnolia wielkokwiatowa .

Olusiu bardzo Ci dziękuję za te fotki i wspomnienia!
Zabytki to ja niekoniecznie, ale już te cuda natury to i owszem!
A jak góry i woda są razem to jestem w siódmym niebie

Przez Locarno tylko przejeżdżałam, popatrzę zatem razem z Tobą na widoki z kolejki...

Tak małymi kroczkami przechodzę od zabytków do cudów natury .
Aby była ciągłość muszę teraz pokazać sanktuarium - kalwarię SACRO MONTE .
To bazylika i 44 kaplice . W kaplicach sceny z życia Chrystusa i Jego Matki .
Budowle są wzorowane na obiektach z Ziemi Świętej .
Wjechaliśmy tam kolejką linową ( jest też możliwość po nóżkach .... ).
Widoki przepiękne ...















Bazylika i kaplice

















Żegnamy Górę !!!

Idziemy nad Jezioro Orta i do uroczego miasteczka ORTA SAN GIULIO .
Jesteśmy odurzeni zapachem jaśminu .... i zachwyceni widokami .









A na wyspie klasztorne zabudowania Św. Juliusza



Uliczki miasteczka





Makaron kupiony



Uliczny malarz



Moczenie nóżek ....



Rzut oka na drugi brzeg ..



Pną się po murze





i nie tylko..

W programie wycieczki następne 2 lombardzkie miasta .

MONZA



Katedra z XIV





Postać św. Gerarda na rzecznej wysepce....





Urocze wąskie uliczki

BRESCIA - założona ponad 3200 lat temu .Zachowały się rzymskie budynki użyteczności publicznej ...KAPITOLIUM
Tu wybudowano pierwszy we Włoszech wieżowiec .





Zwiedzaliśmy 2 , stojące obok siebie katedry starą z XI wieku i nową budowaną w XVII do XIX wieku









Ratusz



Dzwon bez serca



Pozostałości z czasów rzymskich





Charakterystyczny pomnik mnicha ( ma swoją historię i legendę ) .



Wąskie uliczki Starego Miasta

Ola, widoki faktycznie piekne ...Ja mam coraz mniej czasu na podrózowanie, co mnie bardzo martwi. Zaparłam się, że postawię w tym roku ogród na nogi i szkoda mi każdego, nawet najbardziej upalnego dnia. Efekt jest taki, ze chwast po pachy a ja z robotą w czarnej dziurze.

P.S. Zimą się odkuję

Polu a co z rajdem na północ Polski z postojem w Kościanie ?
Ja w czwartek jadę na południe Kraków - Myślenice .
Po drodze na sernik do Konrada i Andrzeja .

A teraz następne piękne miejsce.... coraz bliżej Alp .

Jezioro ISEO z kilkoma wyspami . Dwie prywatne LORETO i SAN PAOLO opływaliśmy a po MONTE ISOLA spacerowaliśmy .











Wysepki to oaza zieleni....















Czas wolny na poszwendanie się po wyspie , Zadziwiły mnie drzewa posadzone na dnie jeziora .....














Kwitną granaty



Wracamy , z żalem spoglądamy na wyspę ....

Nastrój się poprawił !!!!
Pojechaliśmy degustować wino ..... do domu też coś przywieźliśmy...... jednogłośnie uznaliśmy białe za najlepsze !!!
Senior rodu i założyciel firmy był zachwycony ....























Wina nie żałowali , otwierali kolejne butelki .......

Coraz bliżej Alp . Pniemy się pod górę krętymi drogami i licznymi tunelami .....
Celem jest MADONNA DI CAMPIGLIO - najsłynniejszy ośrodek sportów narciarskich w Dolomitach .
Trasa malownicza ....momentami wstrzymywaliśmy oddech . patrząc na prawo skały na lewo przepaść .
Nieraz , jak nie my to inne pojazdy musiały się wycofać by umożliwić przejazd .

Znaleźliśmy się na terenie PARKU PRZYRODY ADAMELLO BRENTA . Obejmuje on 2 pasma górskie , 48 jezior i lodowiec Adamello .
Przeszliśmy uroczą trasą do schroniska i pod wodospad .... Szum spadającej wody długo nam towarzyszył...... nim ukazał się nam widok wodospadu .
Mnie interesowała też alpejska roślinność .... powojniki , storczyki , żółte fiołki itp.

Po powrocie z Włoch , zmiana garderoby w torbie i kierunek Lewin Kłodzki na zjazd zielono zakręconych .

Miejsce już mi trochę znane ale w ośrodku p. Marii byłam po raz pierwszy .

Tu zostaliśmy zakwaterowani







Tu jedliśmy to spaliśmy





Uczestnicy się zjeżdżają .......













Przed następnym punktem programu rozejrzałam się po otoczeniu .

Zabytkowa kaplica i Lewińska Droga Krzyżowa .

Wyjazd do Czech do Grulichowych Skałek . Właścicielce wręczyliśmy dyplomy , a śp. założycielowi chwilę zadumy przy złożonych prochach .





Formalnościom stało się zadość .....każdy złożył dobrowolny datek i rozbiegliśmy się po ogrodzie .

Pierwszy dzień zjazdu spędziliśmy przy ognisku .
Raczyliśmy się , przywiezionymi przez Pawła , serami !!! PYCHOTA !! Zagrycha pierwsza klasa !!

















cdn....

Widzę Olu że Ty ciągle podróżujesz , ale z Lewina to wielkim opóźnieniem wpis

Tak , mam prawie 2 miesiące opóźnienia....

Więc teraz 2 dzień zjazdu .

OGRÓD JAPOŃSKI W JARKOWIE - to pierwszy punkt programu
Po powitalnych uprzejmościach każdy poszedł w swoją stronę .
Szybko uwiecznialiśmy nasadzenia bo zanosiło się na deszcz .
















Przeszliśmy parę kroków i zawitaliśmy w gospodarstwie aroniowym .







Chwila oddechu na poszwendanie się po Kudowie Zdroju ......







I na umówioną godzinę stawiliśmy się w Radkowie w szkółce .







część handlowa





Nasze zakupy