Dzisiejsze zdjęcia i chociaż wieje zimny wiatr to rośliny nadal czują wiosnę

Od ostatniego razu ranników sporo sie pokazało chociaż jeszcze nie wszystkie







cyklameny ale kiedy kwitną to juz sie pogubiłam -wiosna czy jesienią.





te niżej to pamiątka po wyciecze z Holandii . 3 cebulki każda inny kolor.
jak widać na razie świetnie wyglądają



piwonia też już wystartowała jeszcze nie kwitła więc z niecierpliwością czekać będę na kwiaty może zakwitnie w tym roku












i goście którzy sie wpraszają

Twój ogród Majeczko jest osłonięty i pewnie dlatego roślinki tak pięknie sobie poczynają o tej porze
Piwonia nad wyraz wyrywna

A czemuż ci goście do domu się wpraszają jak na zewnątrz wiosennie i ciepło

Majko cofnęłam się do zeszłego roku - w Twoim wątku to 80-ta strona.. - wtedy takie rozkwitające
rośliny pokazywałaś 12 lutego...
U mnie jeszcze nic nie widać, a jestem ciekawa jak zakwitną te od Ciebie...

U nas też dziś wieje strasznie, mimo słonka chodziłam w kapturze..

Majeczka jak ja uwielbiam te Twoje łany ranników a potem cebulowych normalnie czekam na te fotki

Teraz nad Bałtykiem mamy klimat śródziemnomorski

Maju, w ubiegłym roku tak mi się podobały u Ciebie te żółte łany ranników, że nabyłam kilka i teraz czekam na efekty.
Jak na razie efektów nie widać.
Takich ilości jak w Twoim ogrodzie, to nawet w Arboretum nie widziałam.
Kociaki przesłodkie.

Kochani dzisiaj pogoda była iście wiosenna ze i ciepło.
W ogrodzie pracy jest moc ale strach coś robić na rabatach, bo idzie jeszcze luty.
Niektóre rośliny, są zielone szczególnie werbena patagońska zaplątana w różach okrywowych
i nie wiem, czy ciąć czy nie - i mam problem przez, tą pogodę.
Dzisiaj popracowałam przy oczyszczaniu ścieżek ,aż złamała mi się szczotka
ale czuję się wyśmienicie i chyba sen będzie dzisiaj dobry.

Elzbieto ja nawet nie wiem jak u mnie znalazły sie ranniki ale ogród mam już 20 lat,
to mam prawo nie pamiętać jak nie pamiętam, co posadziłam rok wcześniej
wszędzie sie zagęściło ,rośliny same sie rozsiewają istna plaga.
Elu mogę kilka bulwek przywieść na mały zlot .Dużych roślin nie biorę ,bo sama nie wiem jak dotrę ale małe cebulki mogę wziąć.

Kociaki słodkie ale przez okno

Jurek, teraz jest cieplej ale jak nastąpi wiosna, to południe Polski nadrabia w przyrodzie a nawet prześciga.
a z morza nadciąga zimnie powietrze i rośliny stopują. Chociaż w tamtym roku lato było ciepłe.

Konrad witam Cię serdecznie jest mi ogromnie miło ,że wpadłeś w moje skromne progi.
W tym roku rzeczywiście wielkiego mrozu jeszcze nie było a rośliny , to czują, żeby tylko sie nie pomyliły
A może niedługo zakwitną u mnie takie rośliny które latem podziwiałam w Grecji -byłoby fajnie .



Pozdrowienia dla Andrzejka

Danusiu jesteś jak zwykle bardzo miła -dziękuję .
Będziemy razem czekały na pierwsze wczesne krokusiki

Nelu Ty szperałaś, po forum a ja sprawdzałam połączenia pociągu do Bydgoszczy
dowiedziałam sie ,tylko, że podróż trwa 4 godziny a połączenia na tak odległy czas jeszcze nie ma.
Jak patrzyłaś w zeszłym roku wiosnę ranniki rozpoczęły 12-go lutego
to do tego roku jest ogromna różnica
Też jestem ciekawa, czy zakwitną u Ciebie ranniki.-powinny.

Wiesiu goście przez okno, za darmo oglądają telewizję
dzisiaj wszystkie siedziały na oknach wygrzewając sie na

Vero może ogród jest osłonięty ale pogoda też jest w tym roku nietypowa .
z pewnością porównując Twój ogród, to z wiatrami jest różnica.
Patrzyłam na Twoje zamówienie wiesz co pomyślałam
jak byliście, wtedy powiedziałaś,że u ciebie jest jeszcze dużo miejsca porównując u mnie.
I chyba to realizujesz

Robiłam zdjęcie Fygelius (Phygelius x rectus)

kot mówi" zaczekaj ja będę pozował."



a to nie tak miało być.a tak



roślina bardzo ładna i mrozoodporna .

Kociak rozbrajający . A Fygelius śliczny , poczytałam w bazie że ma szanse zimować u nas a zimy coraz łagodniejsze więc będziesz miała kolejną piękność w ogrodzie. Kiedyś miałam fuksję magelana ale żyła zaledwie trzy lata, ta niby podobna ale dużo ładniejsza forma krzaczka

Maju, artysta z tego kotka.

Koci wzrok przez okno - bezcenny!
U nas dziś przymrozek był od rana, ale już nie ma. Mrozu pewnie już nie będzie. Przydałby się śnieg i lekki mrozek choć przez kilka dni!

Majeczko Ty sprawdzasz jak się wydostać a Kołobrzegu a ja jak się tam dostać a tymi pociągami to jakiś koszmar
Jak uda nam się spotkać u Ciebie to sama sobie wygrzebię trochę cebulek ranników bo ich nie mam a podziwiam każdego przedwiośnia

Podziwiam i ja Twojego kwiata ,szkoda że u mnie byłby bez szans Dużo jest roślin ,które by się chciało mieć .Ja najdłużej chyba ,przeżywam miłość do cedrów i niestety tylko ja je tak kocham .Miałam dwa i oba zmarzły .Więc z braku laku kupuje świerki

Kochani wczoraj chyba za ostro wzięłam się do pracy ,bo dziś brak mi sił siedzę i nic nie robię,
to chyba przesilenie wiosenne a wczoraj czułam sie tak fajnie.

Majka daj znać kiedy będziecie może coś pomogę.
W sobotę zapowiadała sie z wizytą "Ink 52" kolekcjonerka róż .
Mania zobaczysz ile ranników wystawia swoje żółte łepki .będziesz mogła sama wybrać, które chcesz
Zastrzegam ,że w ogrodzie jest bałagan wszędzie pełno rozkładających sie liści.

Ewuniu, co Ty mówisz już eksperymentowałaś z Fygeliusami a u Basi tak pięknie rosną
może spróbuj jeszcze raz . Świerki rzeczywiście, są odporne ale zajmują sporo miejsca.
Ja też marzę o cedrze ale z braku miejsca zostaną w moich marzeniach na szczęście rośnie u sąsiada, za płotem.

Miłeczko u mnie na razie bez mrozu ale nigdy nie wiadomo, co pogoda nam wywinie
Na targi /jeżeli nic mnie nie zaskoczy/ wybieram sie w sobotę.

Eluniu aż się boję jak to będzie z kotami jak przyjdzie wiosna
zawsze w ogrodzie było tyle kosów a koty wskakują na każde drzewo takie psotniki.

Wiesiu fuksja w tym roku nawet nie zgubiła liści i też nie wiem, czy roślinę ścinać, przy ziemi .
bo co roku jak przemarzła odbijała od ziemi.
Jesienią robiłam sadzonki ale wszystkie zmarniały nie wiem dlaczego.


.

Marysiu , pewnie Ci chodziło o żółte ranniki a nie rojniki ....
Też jestem pod wrażeniem zamówionych przez Vercię rojników

Franusiowa napisał:
Majeczko mamy pobyt 24 lutego do 3 marca, jakoś musimy się dostać do Kołobrzegu a potem do Grzybowa więc musimy przybyć w dzień żeby się nie zgubić
Porządków robić nie będziemy, wystarczy że codziennie sprzątam u siebie ale ranniki to bym nawet spod liści wykopała

W ogrodzie pomału robię porządki przycinam wycinam i porządkuję ścieżki
niby dużo robię ale mało widać
Przy okazji cyknęłam kilka fotek - zawsze jak wstawiam zdjęcia pamiętam, co powiedział mi Andrzej
że powinnam wymienić aparat ,bo tym aparatem robią sie lipne :
Aparatu na razie nie wymieniam owszem mogłabym dostac od syna -on wymienia aparaty jak rękawiczki
próbowałam -aparat jest za cięzki na mój kręgosłup.
Więc wybaczcie innych zdjęć nie będzie.











gdzieniegdzie widac białe ślady, to popiół wysypałam tak niefortunnie

Wychodzą już pustynniki i czosnki





ranniki rozświetlają cały ogród
przy tarasie w tym roku jakoś jest na tym kawałku ziemi bardziej zielono



pod buczkiem



i na górce obok róż




oczar zaczyna ale tylko na połowie , jak wcześniej wspominałam
część kwitnie teraz a część latem tak został zaszczepiony.










Przycięłam już hortensję