Jak dla mnie genialnie, ,zresztą uważam Ciebie za genialnego projektanta ogrodowego, więc nie jestem zaskoczona ......moje mniejsze, ale też by mogło tak wyglądać ....tylko chyba sił brak na taką robotę.....

Edytko ale pięknie oczko już wygląda
Co do cebulek już nigdzie nie wchodzę a w naszej Biedronce nic nie było więc już nic nie dokupiłam a otatnie 50 narcyzy botanicznych posadziłam na przodzie mojej warzywnej skrzynki bardzo jestem ciekawa co mi s tego wyjdzie

Danusiu, wczoraj syn odebrał dla mnie kolejną przesyłkę . Głównie z czosnkami jadalnymi do zasadzenia, ale przy okazji coś tam jeszcze wpadło .
Żanetko, ale u Ciebie wszystko wygląda przecież doskonale .

Elu, póki co, obrzeże ukrył śnieg :



Jak do większości z nas, do mnie też przyszła zima i pokryła białym puchem wszystkie niedokończone prace

Edytko nie zaglądałam przez chwilę aTy działasz jak przeciąg...chwila a oczko super wygląda.Podziwiam Cię i zazdroszczę siły,energii i pomysłów

edyta napisał:
Ten obrazek mnie zauroczył.
Edytko, podziwiam Cię non stop. Ja już dawno odłożyłam narzędzia na kołek. Na usprawiedliwienie powiem, że walczę od kilku tygodni z zatokami.
Ale ogólnie nie lubię zimna.
Upału też.
Chyba ta dieta to wpływa przede wszystkim na Twoją energię.

Gosiu1, bardzo dziękuję, ale nie jestem pewna czy jest czego zazdrościć . Właśnie chciałam pochwalić się w końcu zakończeniem prac przy oczku, ale jak zaczęłam ogladać zdjęcia do wstawieniu ... to znowu ... coś mi przyszło do głowy .
A jeszcze 10 minut temu myślałam, ze to koniec .
Gosiu - Margo, nie ma co się usprawiedliwiać - po prostu robisz inne rzeczy . Widziałam przecież co tam się u Ciebie dzieje . A tak w ogóle to nie dieta, tylko ADHD .

Tak więc robiłam zdjęcia przy zapadającym zmierzchu z satysfakcją, że na ten rok plan wykonany :





Niestety, po konstatacji poniższego zdjęcia uznałam, że jednak rabatka nie może tak się kończyć , trzeba będzie pociągnąć cieńsza obwódkę jeszcze z lewej strony oczka :

Plan wykonany? Zrobiliście niewyobrażalnie dużo roboty! Wygląda niesamowicie, już to widzę w zieleni z rybami i żabami. Już zazdroszczę Wam ... ważek, które tam będą latały!

Miłko ważki to akurat już namierzyły oczko, bo latały nade mną, kiedy jeszcze prace nie były skończone .
I obiecuje jutro posadzić przy oczku czosnki i trochę innego drobiazgu bo dzisiaj nie zdążyłam .

edyta napisał:
Nie no Edyto, aż tak się nie spiesz, poczekamy . Jutro to lepiej idź do kościoła na sumę i podziękuj, że tak dobrze poszło

Ogólnie super. mnie troche brakuje kaskady z płaskich kamieni, od siatki, żeby przełamała monotonie otoczaków, ale odwaliłas kawał dobrej roboty

Tomku, czytam właśnie fajną książkę (zresztą, czytam ją po raz kolejny ciągle odkrywając w niej coś nowego ).



Otóż autorka pisze tam o powszechnym złudzeniu ogrodnika, że to on coś tworzy, choć w rzeczywistości tworzymy jedynie warunki do tego, by Natura mogła dokonać swego dzieła.
Tak zgadza się, jestem wdzięczna za ogród i wszystko, co mogę w nim robić. Jednak swoją wdzięczność wyrażam w inni sposób .
Dzięki czemu mogłam dzisiaj posadzić cebulowe i dokonać jeszcze korekty rabaty przy oczku . A co do kaskady, to od początku mówiłam, że tam nie chcę robić. Póki co faktycznie sporo tego kamienia widać, ale jak dosadzę rośliny i dosieję trawnik (w tym miejscu, gdzie aktualnie jest czarno), to będzie lepiej .

Dzisiaj rano było tak:



A teraz jest tak - Tylko proszę nie czepiaj się rollboardów, że miejscami falują, ale są już mocno zużyte i właśnie przełożyłam je w kolejne miejsce. Teraz stabilizują kartony i zrębki. Do wiosny wszystko się uleży i wtedy zapewne pójdą pracować na nową miejscówkę .







Ale, żeby nie było, że tylko oczko jest w moim ogrodzie to wstawię coś jeszcze z szybkiej przechadzki po włościach :






Ciemierniki jeszcze nie kwitną, ale skimmie dają radę :

Edyto, dobrze, ze nie żałowałaś kamieni, bo jak pewnie zauwazyłaś on gdzieś ginie po latach . Pamiętam jak pan Kurczyna z 'Ogrodu na Rozstajach' żalił się, że co roku dowozi wiele ton kamieni, bo mu gdzieś znika
Z tym tworzeniem..., to mnie się wydaje, że my chcemy poprawiać naturę... i raz wychodzi to lepiej raz gorzej

Czasami chcemy poprawiać naturę, a czasem ją naśladować .
Może temu panu krasnoludki w nocy wynoszą kamienie ?

Chylę czoła, ogrom pracy wykonałaś a efekt oszałamia Pięknie jest a bedzie jeszcze piękniej!

Edytko przepięknie zrobiłaś to oczko wielkie brawa Jak dojdą rosliny to będzie bajka na pewno

Muszę się rozejrzeć za tą książką. Tytuł w sumie oczywisty, my to już wiemy posiadając ogrody, ale zawsze coś ciekawego i zaskakującego się znajdzie.

Skimie super zapączkowane, wieczorem obiecuje sobie że jutro zrobię fotki swoim skimią i tak już drugi tydzień mknął