Tabciu ! Trochę zdjęć z olszynki tez zamieściłam.A po szczegóły to trzeba najazd zrobić !Pozdrawiam ciepło Mamelona, Niech się zbiera do podróży, bo przez Was ciągle muszę pleć ,aby ogrodu do końca nie zapuścić przed wizytacją W . Ale moja cierpliwość się kończy ! I do pielenia i do Was też.
Celinko ! z tymi naparstnicami to uważaj, bo pielę je od wiosny, bo za póżno usunęłam nasiennik

Hejka!
Ostro walczę z przeciwnościami losu a Mamelon odbębnia rodzinne zaległości. Co tyle znaczy że jak się odgruzujemy to nawiedzimy. Plew Olszynkę!
Buniole
Tabs

Dzięki za ostrzeżenie będę zrywała nasienniki, no ale najpierw muszą urosnąć

Celinko, nie wierz Ewci tak do końca! Ja co roku chodzę po ogrodzie z naparstnicami i sieję je gdzie się da, a mam zaledwie kilka sztuk na rabatach
Gleba czy pech???

Ewo, piękne krajobrazy a rododendrony przy domu

Czyzby na ostatnim zdjęciu była Olszynka???? No tak...2 lata, to jednak sporo.

Tak, zobaczymy się juz wkrótce, nie moge się doczekać. Mam nadzieję,że łowy kapliczkowe tez będą udane

A ja dziękuję Tobie Ewo i Twoim bliskim za królewska gościnę, uczta dla oka, duszy i podniebienia.

W ogrodzie u Ewy trzeba się znaleźć bo jest magiczny i niepowtarzalny. Stał się moją inspiracją i dodał chęci do działania, bo warto aby za pewnie długi czas ale osiągnąć chociaż namiastkę Twojej ogrodowej krainy.

Wielki szacunek

Jeszcze raz wielkie dzięki !

Podpisuję się pod powyższymi słowami całym sercem .

Macie piękny ogród i jesteście przesympatyczni , dziękuję .
Na stworzenie podobnego ogrodu nie mam szans ale zachwycać się mogę do woli . I Ewa miała rację , że kopała rośliny bo tak pozwolić naszej zgrai buszować samopas to byłby dopiero strzał w kolano (samostrzał)

Proszem Pani, można edytować stare posty

To rewanżyk za gorące przyjęcie w Nie Tylko Irysowym Ogrodzie Ewy

Po wizycie w tym pięknym ogrodzie, oglądając zdjęcia czuję zapach róż i jaśminowca w słońcu, dywan z miękkiej trawy pod stopami, jak w olszynce przebiega chłodny dreszczk po plecach, nadal słyszę miły głos właścicielki i serdeczną gościnność z jaką nas przyjęliście.


Ewo, Krzysiu, dziękuję, że dane mi było to wszystko zobaczyć i poczuć w realu, bo nigdy nie byłabym w stanie sobie wyobrazić Waszego raju .
Choć zdjęcia są cudne i wiernie oddają rzeczywistość, dopiero teraz mogę je właściwie interpretować .

Ewa usilnie pracuje ,kusi angielkami,ktore,jak uwaza,pasowalyby do Jedrzejowki

Ewo:-)
My rownież serdecznie dziękujemy za wspaniałą gościnę !

Stworzyliście z Krzysiem przepiękny ogród , wszystkie części ogrodu są wyjątkowe , ale to hostowisko- paprociowisko.... )

Do następnego spotkania !

PS
Ewuniu, czy przypadkiem nie zostawiłam u Was takiego rozpinanego , beżowego sweterka?