Verciu pięknie w tym Twoim zimowym ogrodzie zresztą jak wszędzie

Żanetko, dziękuję Aloesy kwitną różnie. Teraz zakwita czerwony, żółty kwitnie od kwietnia jakieś 2-3 miesiące.


Ewo, grubosze do kwitnienia potrzebują dużo światła i słońca. Tyle zaobserwowałam uprawiając swoje. Wcześniej uprawiane kilka lat na parapecie, nigdy nie zakwitły. Do ogrodu zimowego pobrałam sadzonki i te zakwitły już w drugim roku uprawy.

Kasiu, no nie wytrzymałam do wiosny z otwarciem nowego wątku
Poprzedni ogród tworzyłam na chwastowisku i gruzowisku. Była cała masa krzewów i samosiewek drzew do wykarczowania. Wiem jaka to harówa. Tym bardziej podziwiam Wasze poczynania. Pozdrawiam również

Polu , miałam dwa lotosy. Kupiłam przez internet kłącza, które okazały się być malutkimi kłączkami w stanie spoczynku. Nie pamiętam od jakiego sprzedawcy. Jeden nie ożył, drugi przez dwa sezony miał lichutkie listki i też padł. Też myślę o kupnie lotosu, ale tylko wtedy gdy uda mi się zdobyć solidną sadzonkę, nigdy więcej kłącza którego zresztą nie można zobaczyć czy ma zadatki na życie.

takasobie napisał: Miłko - czyli warto być leniem

Nelu, dziękuję za ciepłe słowa

Danusiu - szczególnie gdy tak jak dzisiaj biało za oknem

Nareszcie biało
Po suchym mrozie i wietrzysku, nasypało dzisiaj........................................








Są jeszcze golizny, ale może i to zasypie

Wspaniały ten Twój ogród zimowy marzy mi się od zawsze
Ten liściasty krzew na drugiej fotce to oliwka?

To eukaliptus Basiu

Przyczłapałam i ja, refleks, refleks, refleks
Zimowy krajobraz ładny ale przydałoby się więcej sniegu aby niektóre cudeńka osłonic przed mrozami, masz szczęście jednak, że pocieszysz się zimowym ogrodem
często żałuję, że w czasach gdy miałam możliwości nie dopięłam budowy

W oranżerii masz jak w raju.. białe widoki za szybą jeszcze potęgują te wrażenia... dobrze, że napadało choć trochę
bo od jutra jeszcze większy mróz, na szczęście wiatr ma słabnąć..
U nas taka zadymka. że strach nos za drzwi wychylić a chciałam iść do biblioteki bo wszystko wyczytane...

Ewo, Nelu, śniegu na szczęście dopadało, roślinki dostały solidną kołderkę. Dzisiaj u nas, jak nie u nas - pokazało się , wiatru prawie zero, jak się trochę ociepli ( teraz -10) idziemy na . Trzeba się dotlenić
Ogród zimowy domaga się uporządkowania, czekam na natchnienie do roboty......................

Ojej, fantastycznie, jest tu cala dokumentacja, od gołej ziemi do wspaniałego ogrodu. Podziwiam. Bardzo pięknie. Gratuluję efektu!
Tutaj zima, chyba wszyscy czekamy na wiosnę. Teraz wszystko pokrył głęboki śnieg, nawet tą różyczkę!

No, to u Nas znacznie więcej śniegu. Od poniedziałku rośliny są pod kołderką i cały czas pada.
Tej wiosny już nam chyba susza nie grozi .

Kasiu, jak miło że zajrzałaś do mnie
To mój drugi ogród, na 45 rocznicę ślubu kupiliśmy sobie działkę

Edytko, u nas padało jeszcze wczoraj, zrobię zdjęcia to wstawię
Cieszy mnie to ogromnie

Nie mogę się napatrzeć na tę domową oazę zieleni pięknie to wymyśliłaś ... i własne cytryny na krzaczku

VERA napisał:
Taaaaa! Ty leniem!!!!

A tak nawiasem, skoro na 45 rocznicę kupiliście sobie działkę, to wszystko przede mną, rozumiem...

Ależ Ty masz Verciu super widok z tego zimowego ogrodu! Raj na ziemi. Zazdraszczam.

Aniu, lubię tę moją oazę zieleni - szczególnie zimą

Miłko, wszystko, dosłownie wszystko przed Tobą - powodzenia

Tomku, ten raj domaga się solidnego przetrzebienia . Dzisiaj przez okno wypatrzyłam kaktus pnący zbierający się do kwitnienia i samosiejkę żyworódki z pąkami kwiatowymi. Wewnątrz w tym gąszczu są już niewidoczne

Dosypało śniegu, nareszcie roślinki pod kołderką

Juki fajnie wyglądają w śnieżnym puchu - szkoda że kwiaty pomarzły






Widać tropy myszatych - tylko jakich




Zimy ciąg dalszy............

Jeszcze Was ponudzę zimą, ale to z radości - dawno nie widziałam tyle śniegu

Mimo okularów , nie wypatrzyłam paprociowiska
Może przyjadę i trochę porozjeżdżam wjazd?

Wszędzie widoki zimowe ,a mnie już się chce wiosny Nie lubię zimy i tylko czekam na ciepłe dni Twoje szklarniowe roślinki bardzo ładnie rosną i w dodatku nie są białe i to jest to Zaszczepiłaś się już Verciu ? ja to pewnie gdzieś na jesieni się załapię Przy tym rządzie ,to nawet biorę pod uwagę wyciągnięcie kopytek Trzymaj się ciepło