Vero... ależ doznania w środku zimy... absolutnie wspaniała azaliowa kolekcja... gdybyś tylko nie kazała mi zgadywać nazw tych piękności a je ładnie podpisała, byłabym niezmiernie wdzięczna

Veruś, kolekcja azalii przecudowna!
A jak mają na imię te 2 ostatnie na zdjęciu? Te tak obficie kwitnące.

Verciu, potomek iryskowy tez jest piękny.
Azalie mają u Ciebie rewelacyjne warunki.
U mnie chyba mają za mało słońca

Żanetko, Kasiu, dziękuję też chciałabym już wiosny........................

Danusiu , azali nie tnę, one z wiekiem same się zagęszczają. Ale w tym sezonie spróbuję niektóre wyprowadzić na kilku pniowe drzewka

Monisiu przeczytać taką opinię od fachowca - to dopiero jest coś , dziękuję
Opisane, których jestem pewna, postaram się wrzucić do wątków tematycznych.

Swietko, miło mi , te dwie o które pytasz to...............



Gosiu ten irysek taki niepokaźny, ale lubię go, ma swój urok. Azalią najwyraźniej pasuje moja glina

Dorzucę kilka Rh na dobranoc.
Widoczki........







Portreciki

Verciu -ach te rodki i azalki ,jak wiosna u Ciebie?

Verciu, mogę to oglądać bez końca
Już niedługo i znów będzie kolorowo, pachnąco i bujnie

Twoja sosenka 'Tiny Curls' pięknie rośnie i już wiem, że moją posadziłam w za ciasnym miejscu....

Wspaniałe różaneczniki w chłodnych tonacjach. pochwaliłam te ogniste, a u Ciebie jest wedle powiedzenia I am better than this, ja jestem jeszcze lepsza, niż to co pokazałam .

Żanetko jeśli pogoda nie spłata figla, to zarówno azalie jak i rodki powinny dać popis w tym roku. Są wspaniale zapączkowane
...co do wiosny, to dopiero wczoraj udało mi się zrobić kilka zdjęć dosłownie, bo wichura i ulewa pogoniły mnie z ogrodu...............

Zanetko o ile pogoda nie zrobi psikusa, to zarówno azalie jak i rodki powinny dać popis w tym roku. Są wspaniale zapączkowane
..co do wiosny, to wczoraj udało mi się dosłownie zrobić kilka zdjęć, bo wichura i ulewa pogoniły mnie z ogrodu
fot.04.02.2024












....i to chwilowo wszystko, dzisiaj nawet na chwilę nie przestało padać....................

Ewuniu, Ty swoją sosnę posadziłaś w za ciasnym miejscu, a ja swoją w najwyższym miejscu na skalniaku
No i teraz mam za swoje - smok robi za obciążnik karpy korzeniowej po poderwaniu sosny przez wichurę.
Ale co będzie jak sosna jeszcze podrośnie
...wprawdzie przerzedzam i skracam jej przyrosty, ale na ile to wystarczy ??? Na przesadzenie jest już za duża.

Kasiu miło mi, że w ten sposób postrzegasz mój ogród , ale ja chętnie zamieniła bym się na Twoje włości

Przepraszam, coś poszło nie tak z wcześniejszymi wpisami i część się powtarza

...w ramach przeprosin dzisiejszy obrazek z zimowego.

Verciu, jak widać niektórym to nawet na kamieniu zakwitnie .
Moja wiosna zdecydowanie późniejsza, więc póki co pooglądam sobie u Was .

W porównaniu z ubiegłymi latami, tegoroczna zimowa wiosna jest Edytko spóźniona co najmniej o dwa tygodnie, co mnie nawet cieszy
Oby tylko nie sprawdziły się zapowiedzi solidnych mrozów

Verciu -optymistyczne zdjęcia można oglądać i kilka razy ,wiedziałam ,że znajdziesz wiosenkę bo u Ciebie zawsze najprędzej ....u mnie te dzisiaj leje

Vera mój grubosz kwitł ale w porównaniu z Twoim to popierdółka była…
Milek obłędny … kolor niesamowity…

Grubosz wymiata. Mam sporego na parapecie w kuchni, żyje swoim życiem, ale nigdy nie kwitł. Przedwiośnie u Ciebie cudne. Jak zawsze zresztą. Oczary godne swojej nazwy - oczarowują!

Wiosna szybko zawitała do Twojego ogródka,Owczary śliczne,moje w tym roku bardzo słabe być może dlatego że było strasznie sucho .Miłek prześliczny,zresztą jak by mi przyszło znaleźć coś brzydkiego w Twoim ogrodzie miała bym problem

Vercia pięknie sie zaczyna teraz tylko bez szaleństw pogodowych poproszę a jak mróz to z pierzynką
Oczary piękne i wreszcie znalazłam miejsce więc kupię na pewno tylko jeszcze nie wiem który więc to może potrwac no i muszę wykopać wiciokrzew który mnie nie zachwyca

Dziękuję bardzo za miłe wpisy jak i odwiedzającym mój wątek
No cóż, przepraszam że nie odpisuję imiennie.
....ale szczerze mówiąc nie bardzo mam co napisać - jeszcze nie zlustrowałam całego ogrodu pod kątem strat
...kilka obrazków z ostatnich dni, a ściśle od 5 lutego kiedy to ziemia przestała wchłaniać opady
fot.05.02.2024




fot.10.02.2024








Miałam nosa i wcześniej kupiłam nowe kalosze

fot.10.02.2024






...trawnik opity do nieprzyzwoitości

Za płotem na polach tragedia, współczuję rolnikom...


Dobrze, że mam trochę podniesionych rabat i skalniak - tam nie jest tak źle. Rośliny mają się dobrze.
A już się martwiłam zamówieniami
....dzisiaj już tylko troszkę mżyło, jest nadzieja......................

Vercia o matko jak nie mrozy to woda u mnie też z jednej strony dłużej stała i dzisiaj patrzyłam czy wszystkie pierwiosnki żyją nie wiem czy coś nie wypadnie na szczęście od soboty tylko lekko pokropiło więc jest lepiej miejmy nadzieję że dużych strat nie będzie szczególnie u Ciebie

Wyrzuciłam dzisiaj trzy goździczniki, zgniły im korzenie. Resztę się zobaczy. Danusiu ponoć do soboty ma być pogodnie