dorkowO Dorotko, moje prymule i hiacynty to marketowe a więc pewnie hurtem przywiezione z Holandii a tam zabezpieczają przed robalami. Często kupuję kwiatuchy w marketach i nigdy nie miałam lokatorów za to z kwiaciarni zdarzało się.
Też mam na parapetach
stacjonarne kwiaty i boję się takich niepożądanych lokatorów. A co do brzozy, to jak pisałam wcześniej, to błędy początkujących ogrodników , wychodzą w późniejszych latach. Też posadziłam taką młodą brzózkę blisko płotu , w zamyśle " niech sobie w górę rośnie " a że w szerz też będzie rosła, to już zabrakło mi wyobraźni.
beatrix+ niezmiennie uwielbiam Cię za Twój humor i nie tylko a to że nie będzie Cię na zlocie
Elżbieta nie wiem co w tym roku dzieje się z marketowymi prymulami. Co roku po przekwitnięciu zanoszę je do piwnicy (jasnej) a po majowych przymrozkach wsadzam do ogrodu. W tym roku prymulom zasychają liście i to wszystkim , bez wyjątku. Nie uda się ich przechować do wiosny. Czyżby producenci wymyślili jakiś sposób , żeby nie były sadzonkami " wielokrotnego użytku " ?
Zawszewiosna moje gwiazdy betlejemskie ( 2 szt. ) są w tym roku przepiękne. Zamiast odbarwiać przylistki (dzień coraz dłuższy ) mają coraz intensywniejsze kolory. Nie wiem , czy maja zamiar wytrzymać do przyszłych bożonarodzeniowych świąt ? Trochę mnie denerwują na parapetach, bo to pora pora już nie ta a z drugiej strony szkoda je wynieś do piwnicy , jak są takie piękne..