Fotografia odkąd pamiętam znajdowała się w kręgu moich zainteresowań. Pierwsze zdjęcia robione Zenitem, wywoływane w domowej ciemni z tatą i ten dreszcz oczekiwania co wyszło.
Dziś w dobie cyfrowej fotografii tych dylematów nie ma bo efekt widoczny w zasadzie od razu ale miłość do fotografii została. Lubię powłóczyć się po okolicach bliższych i dalszych z aparatem, świat widziany okiem obiektywu wygląda czasem zaskakująco inaczej.
Fotografuje głownie przyrodę, trochę krajobrazów, jakieś szczegóły. Na razie nie mam odwagi zwrócić się obiektywem w stronę ludzi ale może kiedyś się to zmieni.
To najpierw kilka ujęc z daleka










i z bliska

Masz w sobie dużą wrażliwość, Dorotko.
Lubię oglądać kadry z Twoich wypraw po okolicach bliższych i dalszych.
Mam identyczne ujęcie jeżówek

Dorotko, przepiękne widoki! Nie mam okazji,żeby robić zdjęcia jakimś zbiornikom wodnym(kałuże się nie liczą ) a to świetny temat!

Piękne ujęcia krajobrazu to coś nieuchwytnego czego moim zdjęciom brak (przynajmniej tak mi się wydaje ) super

Agunia, do Twoich talentów i wrażliwości nawet się nie umywam, ale dziękuję za 'komplementa'
Zuzka, właśnie wróciłam ze zlotu z Firleja. Będzie następne wodne zdjęcie.
Celinko ja tam nie zauważyłam by Twoim zdjęciom czegoś brakowało

Dzis takie trzy widoczki znad jeziora Firlej





i detal z pokazowego ogrodu

Piękne, Dorotko!
Urokliwy zachod słońca. .. na jednym ze zdjęć, wyprostowalabym jedynie horyzont

Wiem Aguś, zrzucone prosto z karty

Spoko! Nie krytykuję, tak tylko podpowiadam.
Zdjęcia są piękne!

Ooooo... i woda i niebo Coś dla mnie!

Niestety Twoje zdjęcia Dorotko są dużo bardziej ekspresyjne niż moje krajobrazu, po prostu nie umiem fajnie fotografować krajobrazu i koniec

Celino, próbować, próbować do skutku. Na szczęście w dobie cyfrowej fotografii to nie kosztuje.
Jeszcze jeden krajobraz - ten nasz Beskid Niski ładny jest

tu trochę mi chyba podział źle wyszedł coś za bardzo centralnie


I aktualne ogrodowe

Jeziorka Duszatyńskie w Bieszczadach - znowu woda

Woda to życie lubimy prawie w każdym wydaniu

Jeziorka Duszatyńskie - nigdy nie słyszałam o tym miejscu, Dorotko... a bardzo klimatyczne jest.
Mam nadzieję, że z miejsca w którym teraz odpoczywasz, też będą zdjęcia?
Doczekać się nie mogę, zwłaszcza, że nie doczytałam dokąd jedziecie!

Aga, Jeziorka Duszatyńskie w Bieszczadach. Ja mam blisko więc bywam kilka razy w roku.

Dziś zdjęcia z 'daleka', czasem nawet bardzo. Ostatni tydzień spędziłam w Alpach austiackich w okolicy Salzburga. Pięknie było, pojeździliśmy sporo, sporo zwiedziliśmy.
Na początek kilka ogólnych widoków okolic prze które przejeżdżaliśmy

Pierwszego dnia naszym celem było Hallstatt - urocze miasteczko nad jeziorem otoczone dookoła szczytami.
Zanim dotarliśmy do celu postanowiliśmy skorzystać ze znajdującej się w okolicy kolejki linowej na Krippenstein (2108mnpm)i pooglądać alpejskie panoramy
Niestety niebo częściowo przyktyte myło chmurami ale i tak widoki zapierające dech w piersiach

Dorotka przepiękne są Twoje ujęcia

No to zbliżamy się do celu pierwszego dnia - Hallstatt. Średniowieczne miasteczko powstało w okolicy kopalni soli. Do samej kopalni nie poszliśmy ale miejscowość jest niezwykle urokliwa i spędziliśmy kilka godzin przesiadując nad jeziorem, włócząc się po wąskich uliczkach, karmiąc łabędzie i degustując (ja) doskonałe piwo.




Domy przyczepione do zbocza gór

Nie ma to jak wyjazdy we dwoje

Cudne ujęcia, aż chciałoby się tam znaleźć natychmiast!
Ostatni dom z pieczołowicie poprowadzonym pnączem-drzewem na elewacji - urzekający...

Aga, oni w ten sposób hodują drzewa owocowe. Nie wiem, może żeby owoce szybciej dojrzewały przy murze. Nieważne w każdym razie wygląda to wspaniale.