Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Robot koszący - jaka marka

Robot koszący - jaka marka 2017/09/13 07:50 #84154

  • RobsonWawa
  • RobsonWawa Avatar
  • Wylogowany
  • Świeżak
  • Posty: 3
  • Otrzymane podziękowania: 4
Wybierając robota , najlepiej abyś miał możliwość przetestowania danego modelu. Problemem dla robota może okazać się ten wąski pasek wzdłuż ogrodzenia(2.15)
Mój MS już by sobie z nim nie poradził, po prostu by zgłupiał w tak wąskim pasie. Jak pisałem nie jest to urządzenie idealne. Wybierając markę i model sprawdź dokładnie
ten parametr (szerokość pasa zieleni z jakim jest w stanie sobie poradzić), W moim przypadku to 4 metry. Z mojego doświadczenia z zaledwie jednym robotem już widzę, że ogród powinien
być planowany z uwzględnieniem możliwości konkretnego modelu robota. Tylko wtedy mamy szansę na prawie 100% zadowolenia z jego pracy.
Powyższe nie jest może przejawem wielkiego optymizmu ale być może pozwoli komuś na podjęcie racjonalnej decyzji. Sprzedawcy i serwisanci marek z racji interesu w sprzedaniu
kolejnej sztuki będą zawsze wypowiadali się w samych superlatywach, a że to nie do końca prawda wyjdzie dopiero po fakcie.
Ja ze swojego jestem bardzo zadowolony, choć ma też swoje mankamenty. Przede wszystkim kupiłem go na promocji w DE za 50% uwczesnej ceny w PL.
Miałem jedną awarię mechaniczną i wtedy wyszło, że sprzęt made in Israel jest zmontowany z podzespołów made in China :( . Serwis PL uwinął się sprawnie (3 lata gwarancji)
Najlepszym podsumowaniem niech będzie fakt, że na dziś dzień planując nowy ogród już dopytuję się o możliwości obsłużenia go przez roboty koszące.

Pozdrawiam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Robot koszący - jaka marka 2018/04/16 22:56 #112771

  • imrowai
  • imrowai Avatar
  • Wylogowany
  • Młodszy forowicz
  • Posty: 37
  • Otrzymane podziękowania: 2
Witajcie Ponownie

Wracam by dokończyć rozpoczęty w zeszłym roku wątek :)
@robsonwawa - tak jak wcześniej pisałem robomove zupełnie mnie nie przekonał, a wymóg 4 m pasa dyskwalifikował go z mojego ogrodu. Co do Made In China - co tereaz nie jest? ;)

Ale do Sedna - Robot już u mnie pracuje, choć nie ukrywam, że długo walczyłem ze sobą bo jednak trochę kasy to kosztuje...
MONTAŻ:
Powiem szczerze, że jak się widzi z boku jak on przebiega, to jest to sprawa trywialna - ot należy w ziemię wkopać zwykły przewód (chyba 2 x 1,5 mm), na gł max 5 cm, zachowując odpowiednie odległości od krawędzi trawnika, plus robiąc obwódki wokół drzewek i innych ozdóbek na trawniku. Firmy montażowe wyceniały takie prace nawet na 2000,00 zł, co jest kwotą chorą. Ja zapłaciłem coś koło 500,00 zł, co uważam za i tak zawyżona stawkę -widać brak konkurencji na rynku, bo coś takiego powinno być przy niewielkim ogrodzie w cenie. Sam montaż to 1,5 h roboty i zużyte dwie rolki drutu z Castoramy - nie był tu konieczny jakiś specjalistyczny zestaw montażowy proponowany przez producentów, za który też liczą sobie po parę stówek.
Płaci się tu chyba głównie za tempo prac - Panowie korzystali ze specjalnego "traktorka", który automatycznie wprowadzał drut w ziemię. Gdyby przyszło to robić samemu, pewnie zajęło by to ze dwa dni :P. To jak w tym kawale z mechanikiem, który za puknięcie młotkiem bierze 100 zł.

UŻYTKOWANIE:
Maszyna pracuje dopiero 5 dni, ale co zaobserwowałem to przekazuję

PLUSY:
- najważniejsze - brak pokosu!
- robot jest właściwie bezobsługowy - ustala się harmonogram prac - i tyle. Co pewien czas należy go przeczyścić jak zwykłą kosiarkę. Ponad to po sezonie oddaje się go do przeglądu, a następnie trzyma w cieple do wiosny.
- urządzenie jest niespodziewanie ciche
- dostałem wersję z możliwością łączenia się z nim przez BT w telefonie - tam można zmienić harmonogram, ustawienia, czy też nawet sterować ręcznie robotem - buzer bajer, z którego korzysta się pewnie tylko na początku - ale zawsze to fajny dodatek :).

MINUSY:
- tak jak się spodziewałem - krawędzie wymagają obsługi zwykłą kosiarką - ale skala takiej pracy jest nieporównywalnie mniejsza niż do koszenia całości.
- jak zostawi się coś na trawniku to może zostać zmielone - tu penie Husqvarna ma przewagę.
- brak wodoszczelności robota od spodu
- zewnętrzy drut obwodowy z wewnętrznymi "wygrodzeniami" drzewek został połączony odcinkiem montowanym na trawie - może być problem przy wertykulacji - trzeba będzie uważać. Uważam to ze błąd montażowy - można to było wkopać ale wymagało by to ręcznej pracy - maszyna by nie ułożyła tego tak blisko siebie jak jest wymagane, tak więc montażysta poszedł na łatwiznę, a mnie zagadał i przekonał,że tak jest dobrze.


ZNAKI ZAPYTANIA:
- nie wiem jak będzie urządzenie pracować w deszczu - jeden/dwa dni bez koszenia idzie znieść ale jak będzie lało tydzień to chyba pozostaje ręcznie przekosić przed powrotem robota do pracy. Instalator co prawda mówił, że w deszczu może pracować ale jakoś nie jestem przekonany - Po pierwsze: rynny odprowadzająca mi wodę na trawniki, a przy intensywnych opadach wody może być sporo, co może uszkodzić maszynę, która od spodu nie jest super szczelna. Po drugie - trawa będzie się zbrylać chyba - choć skoro jest koszona codziennie to może nie? -Wyjdzie w "praniu".
- Czy mulczowanie będzie skuteczne? Mój trawnik rośnie jak szalony (widzę to po obrzeżach) z samego dokaszania zebrałem dziś 1,5 kosza pokosu O_o. i tak myślę czy koszona codziennie trawa opadająca na ziemie zdąży zgnić? czy nie "zatkam trawnika"? jak za pare tygodni trawnik się dogęści to sobie tego nie wyobrażam...
- co z wertykulację - nie wiem jak głęboko jest nacinany trawnik w jej trakcie - ale jest chyba ryzyko
uszkodzenia kabla obwodowego.

REASUMUJĄC: jak na razie jestem strasznie zadowolony - dziś na dokoszenie poświęciłem 16 min z zegarkiem w ręku, i wytworzyłem 1,5 kosza pokosu, który spokojnie wyrzuciłem do kubła na śmieci. Sąsiad przy mniejszym areale kosił już 2 razy, za domem ma wielką górę trawy - a to dopiero początek sezonu. Jak wygodnie jest to urządzenie przekonuje się człowiek gdy już je ma - gdy teoretyzowaliśmy w zeszłym roku to miałem wątpliwości, ale teraz bez wahania mogę polecić ten sposób koszenia -bardzo łatwo przywyknąć do takiej wygody. Mam nadzieję, że nie zapeszę i pierwsze dobre wrażenie nie przeminie :). Za jakiś czas powrócę i zdam raport ze stanu trawnika.

Montaż






Po 5 dniach koszenia:



Ostatnio zmieniany: 2018/04/17 15:32 przez imrowai. Powód: edycja tekstu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Czas generowania strony: 0.050 s.