Rośliny jednoroczne są doskonałym wypełnieniem pustych miejsc na rabatach, mogą być też ich główną atrakcją.

Cynie, petunie i żeniszki na nowo założonej rabacie różanej-tak wyglądały na początku kwitnienia.
Wszystkie rośliny jednoroczne widoczne na zdjęciach uprawiam z rozsady, którą wysiewam od początku marca do doniczek.
Pojemniki przykrywam folią i trzymam w domu, gdzie jest stała temperatura. Kiedy zaczynają się wschody pojemniki wędrują do tunelu foliowego, a folię usuwam.
Rozsadę wysadzam na miejsce stałe w drugiej połowie maja.















Tu w pełni kwitnienia.

Obecnie petunie zastąpiły astry igiełkowe i Blue Moon oraz dziwaczki.

Elu, widzę, że trzymasz tę rabatę w niebiesko-fioletowych ryzach kolorystycznych. Sama siejesz sobie rośliny, czy korzystasz z kupnych rozsad??

Polu, Ela pisała w poście, że wysiewa sama

Dodatkowym walorem roślin jednorocznych jest to, większość z nich kwitnie cały sezon i nie ma pustych miejsc na rabacie.
Wspaniale Elu wychodzą Ci połączenia i podziwiam za zapał do rozsady. U mnie zawsze kończy się to zeschnięciem, albo zapleśnieniem

Faktycznie, umknęło mi to...A zapytałam, bo to musi być straszna ilość tych doniczuszek . Nigdy nie miałam na tyle wytrwałosci, by wysiewać, pikować itp

Fotka z berlińskiego Ogrodu Botanicznego Dahlem, gdzie na głównym trawniku, prowadzącym od palmiarni w dół, do centralnej alei, skorzystano z niebylinowych nasadzeń . W rządku trwałych mrozów (starzec popielny) umieszczono begonie , zaś równoległy rząd tworzą aksamitki



Inne miejsce, gdzie kwiaty jednoroczne wypełniają miejsca pomiędzy trwalszymi nasadzeniami, m.in bluszczami i starcem


.

Jesienią kiedy w ogrodzie robi się coraz bardziej szaro, warto mieć kapusty ozdobne .
Zdobią ogród tak naprawdę do wiosny, a dodatkowo same mogą się rozsiewać.
Mam je pierwszy raz i jestem zachwycony . Im chłodniej, tym wybarwienie jest intensywniejsze.
Jedna porada - nie speszcie się z wysiewem ! Najlepiej zrobić to pod koniec maja czy w czerwcu .
Ja siałem w kwietniu i było to zdecydowanie za wcześnie. Wiele roślin wypuściło kwiaty, przez co musiałem je wyrwać.

Dzięki Emmanuelle miałem w tym roku mnóstwo jednorocznych roślin. Wygląd wiadomo - zachwycał.
A rozsad miałem dosłownie tysiące.
I powiedziałem sobie - nigdy więcej
Tyle pracy przy sianiu, pikowaniu, ogrzewaniu tunelu .... a potem upał potrafił ususzyć w jeden dzień setki sztuk .
Oczywiście nie rezygnują całkowicie, lecz znacząco ograniczam .
Na pewno obsadzę wszystkie doniczki na oknach, o reszcie pomyślę.
Polecam każdemu słoneczniki pełne, karłowe , ale o nich w kolejnym poście już niebawem.

sbuse napisał:
Oj tak, pięknie wypełniają dół rabaty. najbardziej podobają mi się te z jasnym środkiem. Niestety, u mnie są bardzo podżerane przez szkodniki.

A właśnie z tych jasnych są tylko dwie.
Jakoś w tym roku nie ma szkodników kapustnych, dosłownie .
Niedługo otrzymam nasiona z Rosji, a w nich m.in nowa odmiana kapusty ozdobnej, niespotykana w Polsce
Teraz żałuję, że wysiałem tak mało

Efkaraj, Poll, z tymi roślinami jednorocznymi najwięcej zachodu jest na początku, bo większość z nich trzeba wysiewać do kuwet jak np petunie, dziwaczki, astry, kobea......wysiane wprost do gruntu mogą nie zakwitnąć do jesieni.
Ale jak wspomniałam najgorszy jest ten początkowy okres bo wszystko trzeba gdzieś przetrzymać, niektóre pikować na palety, a potem wszystko hurtem wysadzić na rabaty i to jest najtrudniejsze. Miałam wrażenie, że sadze i sadzę i końca nie widać.
No, ale jak się już posadzi to praktycznie na tym kończy się nasza praca, no może odchwaszczanie jakieś czasem, ale to jest zawsze. A jak wszystko podrośnie to z tygodnia na tydzień rabaty wyglądają lepiej i nadchodzi ten dzień pierwszych kwitnących. Potem to już widok i ilość kwiatów wprost poraża kolorami, a ogród jest do samej jesieni kolorowy.

Titonia-mam ja pierwszy raz i oczarowała mnie żywym kolorem i bardzo rozłożystym pokrojem. Na zdjęciu jedna roślina.


Dziwaczek-pięknie się krzewi i tworzy chmurę pełną drobniutkich kwiatków w ciekawych kolorach. Na zdjęciu z jednorocznym starcem popielatym, który u mnie przezimował.






Astry Blue Moon-kwitną do tej pory.









Astry peoniowe, zapewne pozapylały się z astrami Blue Moon bo maja inny kształt i kolor niż w ubiegłym roku.







Leonotis też mam pierwszy raz i mimo pomarańczowego koloru, którego wraz z żółtym miało nie być już w moim ogrodzie zauroczył mnie ciekawą formą. Niestety wysiałam go dopiero w maju i zakwitł późno.



Aksamitki mix odmian (z samosiewu) i astry igiełkowe z rozsady





Astry są pięknym towarzystwem dla róż do samej jesieni.



Pięknie komponują sie również z daliami.