Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/10 11:05 #11426

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Witam serdecznie,

Niniejszym rozpoczynam temat związany z produktami i kosmetykami naturalnymi. Wszak ogrodniczka i ogrodnik też ludzie i potrzebują czegoś dla piękności ciała i zadowolenia ducha :) A co lepszego może być dla zielono zakręconych jak nie produkty naturalne, w których można wykorzystać owoce pracy ogrodniczej (własnej i nie tylko) żeby zadbać o swoje ciało, ukoić styrane i zmęczone ciężką fizyczną pracą mięśnie, poprawić swoje samopoczucie w chwilach ogrodowych (i nie tylko) smutków ? ! Ano właśnie :) !

A czy wspominałam o tym, że eko kosmetyki i produkty naturalne są teraz w modzie czyli jak to się mówi trendi ? Nie ?! No są !

Ale to ma swoje uzasadnienie. Ogólnie rzecz ujmując: tak jak i w innych dziedzinach życia przyszło na nas opamiętanie, że nie wszystkie zdobycze nauki i techniki są dla nas takie super! One pchnęły nas, ludzkość, mocno do przodu ale też sprawiły, że odrzuciliśmy metody naturalne, stosowane w końcu przez tysiąclecia. Bo po co bawić się w zioła i tym podobne „czary mary” kiedy możemy wyprodukować sobie o wiele silniejsze specyfiki żeby się upiększyć czy leczyć. To, jak się okazało ma jednak swoje konsekwencje. Osłabiona odporność, alergie itp. to m.in. skutki z jakimi przychodzi nam się teraz mierzyć.
Wracamy zatem pokornie do natury. W jej mądrości i potędze szukamy panaceum na to co, nie ma co owijać w bawełnę, sobie sami zafundowaliśmy.

I ten dział będzie właśnie o tym.
O kosmetykach/produktach ekologicznych, naturalnych. O tym co powinno wchodzić w skład produktu aby mógł nosić miano ekologiczny, naturalny. Na co zwracać uwagę i czego się wystrzegać w kupowanych produktach. Jak zrobić kosmetyki samodzielnie, w domu – bo to wcale nie jest takie trudne. Jak dobierać składniki i surowce itp. Jednym słowem wszystko na temat :)
Mam nadzieję, że wśród zielono zakręconych znajdą się osoby, które te tematy zainteresują, a może są wśród nas tacy, którzy już tym się pasjonują i aktywnie na tym polu działają ?
Bo to piękna pasja, która daje bardzo wiele satysfakcji i radości :slonko
Zachęcam serdecznie do czytania, dyskusji, dzielenia się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami.
Otwórzmy zatem nasze zielone laboratorium kosmetyczne cook
Ostatnio zmieniany: 2016/07/11 13:36 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Siberia, Roma, dodad, aguniada, piku, markita, Gosia1704, zuzanna2418, Monika-Sz

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/10 12:48 #11443

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27124
  • Otrzymane podziękowania: 73556
Dobrze napisane ... Alergie,to obecnie plaga,ktore dotyka lwią część znanych mi osób,w tym dzieci.
I u siebie ostatnimi czasy zuwaźylam łzawienie i pieczenie oczu, krecenie w nosie,gdy dojdzie do mnie zapach podrabianych perfum (produkowantch na bazie tanich skladnikow),czy po uzyciu kremu pod oczy.
Uczmy sie wiec, skoro jeszcze możliwy jest powrót do zrodel.
teacher
Ostatnio zmieniany: 2016/07/10 13:37 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni


--=reklama=--

 

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/10 23:03 #11711

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Niestety w takiej rzeczywistości żyjemy :( Coraz więcej ludzi cierpi na alergie.
O tym co może nas uczulać w kosmetykach konwencjonalnych jeszcze będzie :) chociaż trzeba tutaj zaznaczyć, że produkty naturalne też mogą czasem uczulać ale powoli dojdziemy i do tego :)
Najważniejsze jest to, że choć przez lata metody naturalne były odrzucane czy traktowane jako niepoważne, gorszego sortu to ostatnio obserwuje się swoistą odwilż w tej materii. I to daje nam możliwość wyboru. Zwracamy coraz większą uwagę na to czego używamy, chcemy używać produktów naturalnych i jesteśmy gotowi za nie nawet słono zapłacić. Na rynku pojawia się coraz więcej produktów naturalnych. Wiele produktów reklamowanych jest jako zawierające cudownie działające naturalne składniki, wyciągi roślinne itp.
W tym niestety często jest haczyk - produkty reklamowane jako naturalne nie zawsze takie są i często to są zwykłe chwyty marketingowe mające na celu przyciągnąć klientów, o czym też niedługo będzie :) Ale może po kolei, dojdziemy i do tego :) I do tego jak samemu sprawdzić czy produkt faktycznie jest naturalny czy nie, zanim go zakupimy. I do wielu innych rzeczy :) Te zagadnienia są bardzo obszerne i nie da się wszystkiego opisać na raz.
cdn ...ale nie dzisiaj bo net mi strasznie mieli (czy też laguje jak mawia młodsze pokolenie 2smiech )
Ostatnio zmieniany: 2016/07/10 23:04 przez moni.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, piku

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 09:02 #11784

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14405
Kiedyś odżywkę do włosów robiłam mieszając olej rycynowy z żółtkiem i sokiem z cytryny. Teraz, kiedy doba jest za krótka, korzystam z sklepowych odżywek,choć podczas kupowania staram się czytać etykiety i patrzeć, czy nie są testowane na zwierzętach, nie zawierają parabenów. No i jak na nie reaguję.
Od jakiegoś czasu kupuję też wysyłkowo mydła robione z naturalnych składników.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 10:54 #11807

  • kerovyn
  • kerovyn Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 95
  • Otrzymane podziękowania: 118
Witam serdecznie - piszę na prośbę jednej z forumowiczek, bo ogrodnik ze mnie żaden, natomiast od jakiegoś czasu fascynuje mnie zielarstwo i mam organiczny wstręt do chemii. Zwłaszcza po tym jak mi balsamy z drogerii i inna "chemia domowa" zniszczyła skórę...W internecie przepisów na domowe kosmetyki więcej niż mszyc na nasturcjach ;) - i są różne. Można nabyć gotowe półprodukty i wyprodukować sobie wypasiony balsamik za kilkadziesiąt złotych, można też troszkę się postarać i zrobić równie fajny w cenie mniej więcej 3 zł za 300ml. Najprostsza wersja to olej+ woda+ wosk pszczeli+ jakieś zioło. Robiłam już z kwiatów bzu czarnego, kwiatów mniszka, płatków róży (najlepiej obłędnie pachnącej) i pokrzywy. Technika ta sama. Robimy macerat olejowy z konkretnego surowca- w necie przepisów sporo, można poszukać- robimy z tego samego surowca napar. Macerat i napar odcedzamy, odmierzamy po 150 ml,do oleju dodajemy 7 g wosku pszczelego (w pasiece można kupić za ok 30 zł/kg, w necie oczyszczony wychodzi chyba koło stówki za kg)najlepiej startego na drobnych oczkach, podgrzewamy w kąpieli wodnej mieszając do rozpuszczenia wosku. Potem schładzamy do temp ok 35 st. Napar musi mieć dokładnie taką samą temperaturę bo inaczej się balsam rozwarstwi. I dalej to jak z majonezem cook Macerat wlewamy do miski, mikser w garść i zaczynamy ubijać dodając powolutku, cienkim strumieniem napar. I ubijamy póki się napar nie skończy. Przekładamy do słoiczka, czekamy do wystudzenia i gotowe. W lodówce można przechowywać do 2 miesięcy. Ważne: przed zabraniem się do pracy trzeba wyparzyć wrzątkiem wszystkie naczynia i sprzęty, których będziemy używać. Można tego nie robić, ale wtedy jest ryzyko, że jakieś bakterie się namnożą i zepsują efekt. Można dodać kilka kropel wit E by zakonserwować olej - moim zdaniem zbędne. Nie używam. Jeśli ktoś chce jakiś wyrazisty zapach - to z 8 kropli olejku eterycznego. W tej chwili kwitnie nagietek - ma on świetne właściwości regenerujące i gojące. Warto zbierać i robić macerat lub suszyć na zaś. I jeszcze jeden patent znaleziony w necie i wypróbowany - dezodorant: 3 łyżki oleju kokosowego rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy 3 łyżki maki kartoflanej i 3 łyżki sody oczyszczonej. Fajnie do tego komponuje się olejek geraniowy lub inny o cytrusowym zapachu (kilka kropli). Tego nie trzeba trzymać w lodówce. Olej kokosowy ma temp graniczną 22-23 st - tzn że gdy chłodno dezodorant będzie miał twarda konsystencję gdy ciepło - miękką. Co ważne - ten dezodorant neutralizuje smrodek potu - ale nie blokuje pocenia, co jest istotne o tyle, że wraz z potem nasz organizm wydala toksyny. Kupne antypersiranty zatykają gruczoły potowe i cała trucizna zostaje w nas, co potem wyłazi w postaci alergii, pryszczy i innych paskudztw na skórze, że o chorobach nie wspomnę. Dezodorant fajnie się sprawdza tez na stopy i inne miejsca newralgiczne. Testowałam go w największe upały i jestem zadowolona. Co oczywiście nie oznacza, że wszyscy inni też będą very happy.
Ostatnio zmieniany: 2016/07/11 10:56 przez kerovyn. Powód: błąd w tekście
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Roma, piku, moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 11:14 #11813

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27124
  • Otrzymane podziękowania: 73556
Gdzie, w jakim opakowaniu trzymasz wlasnorecznie zrobiony dezodorant? Pytam,bo piszesz,ze ma zmienna konsystencje. Jak sie go nakłada?
Mam jeszcze pytanie a propos mydla ,ktore mozemy wyprodukowac sobie w domu. Uzywalam do tego gotowej podstawy glicerynowej. Omijać,czy to produkt godzien polecenia?
Ostatnio zmieniany: 2016/07/11 11:14 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 11:51 #11819

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2421
Aniu, cieszę się, że zawitałaś welcome w nasze skromne progi, wiem, że masz czasu jak na lekarstwo ale dobrze wiesz, że mądrego czasami dobrze posłuchać :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 12:46 #11830

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Zuza - podobną odżywkę stosowałam i ja :) Teraz przygotowuję sobie mieszanki olei roślinnych, czasem z dodatkiem odpowiednio dobranych olejków eterycznych do olejowania włosów. Robię sobie taką mieszankę na zapas i jest wygodniej. Nie wymaga konserwowania i można trzymać w temp. pokojowej nawet przez kilka miesięcy. Trzeba tylko dobrać sobie odpowiednie oleje do swoich włosów :) No i jeśli chodzi o aplikację to podobnie jak z innymi domowymi odżywkami. Nakładasz na włosy i trzymasz 30 min albo dłużej i dopiero myjesz włosy.
Dobrze, że czytasz etykiety kupowanych kosmetyków :) Kupujesz mydła tradycyjne czy glicerynowe ? Mydła naturalne to dobry wybór - widać różnicę w stosunku do tych zwykłych prawda ?!

Kerovyn - Aniu, tak ? Dziękuję za Twój wpis i przepisy, które podałaś :) Fajnie, że znalazłaś dla nas czas :) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz podzielisz się swoją wiedzą z nami :) Jeśli nie masz nic przeciwko temu to skopiuję je i wkleję (oczywiście z adnotacją, że są od Ciebie) do oddzielnego wątku z przepisami tak aby były łatwo dostępne :) Masz rację, że czasem bardzo prosto i przy użyciu składników, które mamy w domu lub łatwo możemy zakupić możemy sobie przygotować fajny produkt i to bardzo tanio :)
Mam od razu pytanie odnośnie czasu przechowywania niezakonserwowanego balsamu zawierającego fazę wodną przez 2 miesiące ... rozumiem, że przez ten czas nie było w produkcie widocznych wykwitów z namnażania bakterii, grzybów, pleśni, drożdży tak ? A czy sprawdzałaś może produkt testem mikrobiologicznym ? Bo wiadomo, że mikroorganizmy pojawiają się i namnażają wcześniej niż jesteśmy w stanie to zobaczyć. Pytam z ciekawości o to bo zwykle podaje się, że produkt zawierający fazę wodną bez dodatku konserwantów można trzymać w lodówce do 2-3 tygodni, a zakonserwowany "eko" konserwantami do 6 miesięcy w temp. pokojowej. Wobec takiego czasu 2 miesiące to już jest coś !
Zgadzam się z Tobą, że konserwowanie wit. E nie ma sensu bo ona rozpuszczalna jest w tłuszczach więc i tak nie zakonserwuje fazy wodnej, która jest problematyczna. Wit. E można dodać bo jest fajną substancją aktywną ale faktycznie nie jako konserwant :)
A co do balsamu, a raczej produktu balsamo-podobnego to można w ogóle pozbyć się fazy wodnej i wtedy problem konserwowania odpada całkowicie :). W najprostszej wersji wystarczy zmieszać na ciepło masła i oleje roślinne, potem schłodzić do temp. pokojowej i ubić mikserem na puszystą masę. Konsystencja pozostaje stabilna i bardzo fajna w aplikacji, a przy odpowiednim doborze tłuszczy roślinnych nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. W efekcie mamy produkt silnie odżywiający i nawilżający :)


Poll - w sprzedaży są różne bazy glicerynowe. Jednych lepiej unikać, inne są ok. Jeśli wybierzesz bazę opisaną jako organiczna/eko to powinno być ok. Chodzi o to aby nie zawierała np. tego: Sodium Laurate, Propylene Glycol, Sodium Laureth Sulfate, Sodium lauryl sulfate, Tetrasodium Etidronate...niestety niektóre bazy to zawierają.
Poza tym, zawsze możesz zrobić sobie tradycyjne mydło w domu :) Wtedy masz 100% pewności :)

Roma - czyżby to Tobie zawdzięczamy wpis Ani ? Dziękuję :przytulam

Dzisiaj postaram się wrzucić wpis o tym co to są kosmetyki naturalne i co powinny a czego nie powinny zawierać. Potem polecimy może z tym czego unikać w konwencjonalnych kosmetykach :) itd., itd. od ogółu do szczegółu ale oczywiście jeśli macie jakieś propozycje, zagadnienia, które chcielibyście omówić, wiedza i receptury, którymi chcecie się podzielić to proszę piszcie :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 13:09 #11834

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14405
Moni, podaję skład mydła jaki widnieje na opakowaniu akurat tego, które teraz używam (do mycia włosów i całego człowieka :) )
Skład: zmydlony olej kokosowy, woda, zmydlona oliwa z oliwek, zmydlony olej rycynowy, olejek eteryczny rozmarynowy, mielony liść rozmarynu, *limonen - *Występuje naturalnie w olejkach eterycznych

Nie znam się kompletnie na tym, więc wierze w słowo pisane :). A mydełka są bardzo miłe w użytkowaniu. Jeśli chodzi o włosy to producent zaleca spłukanie ich rozcieńczonym sokiem z cytryny lub np. roztworem octu jabłkowego na koniec.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2016/07/11 16:04 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 13:35 #11841

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Zuza - to jest super naturalne mydełko :)
Po składzie patrząc przypuszczam, że fajnie się pieni, a przecież nie zawiera żadnych detergentów i substancji spieniających jak np. nagminnie stosowane Sodium Laureth Sulfate, Sodium lauryl sulfate (w skrócie SLES, SLS). Olej rycynowy to standardowy składnik mydeł do włosów ale jest też świetny na skórę ogólnie. Olejek rozmarynowy oprócz ładnego zapachu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, a dodatkowo pobudza wzrost włosów i ujędrnia skórę :) (swoją drogą w aromaterapii działa jako afrodyzjak wink-3 ).
Po użyciu mydła do włosów faktycznie dobrze jest spłukać je octem jabłkowym lub sokiem z cytryny żeby zmiękczyć włosy i ułatwić ich rozczesywanie, a dodatkowo je nabłyszczyć :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zuzanna2418

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 14:32 #11855

  • kerovyn
  • kerovyn Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 95
  • Otrzymane podziękowania: 118
Roma napisał:
Aniu, cieszę się, że zawitałaś welcome w nasze skromne progi, wiem, że masz czasu jak na lekarstwo ale dobrze wiesz, że mądrego czasami dobrze posłuchać :)
Masz rację - zatem Ty mów, a ja posłucham :)
Poll - w zwykłym słoiczku po musztardzie, na półce w łazience. Gdy miękki nabiera się go lekko, gdy twardy - trzeba mocniej dziabnąć palcem, ale na skórze się dobrze rozprowadza bo nasza :) temp to 36,6 st.
Moni - gwoli ścisłości - przepis na balsam pochodzi z bloga Zielony Zagonek, a na dezodorant - nie pamiętam skąd, ale to nie moje przepisy. Nie wiem jak jest z bakteriami bo ja balsam robię z jednej, góra dwóch porcji i jeszcze 2 miesięcy mi w lodówce nie zalegało. Używam do całego ciała. Frakcji wodnej potrzebuję, bo miałam skórę wysuszoną koszmarnie, spierzchniętą i swędzącą- tak do zadrapania. I to nawet bezpośrednio po zastosowaniu balsamów drogeryjnych. Pierwsze co robiłam to nakładałam macerat olejowy z mniszka (bo akurat kwitł, a właściwości podobne do nagietka tyle, że nieco słabsze) zaraz po kąpieli, na mokrą skórę. To mi fajnie pomogło. Ale na dłuższą metę okazało się za tłuste i za mało nawilżające. Dlatego jednak woda+olej+ wosk w charakterze emulgatora bo on sam w sobie ma fajne działanie kosmetyczne i zatrzymuje wodę w skórze - tak przynajmniej jest teoria. A w praktyce wygląda to tak, że mam teraz skórę delikatna jak przysłowiowa doopcia niemowlęcia.
Ocet jabłkowy do płukania włosów jest super. Używam od 2 mies, bo mój niemąż zaraził się pasją produkcji octów od niejakiej Herbiness - zajrzyjcie na jej bloga, kopalnia wiedzy i super pomysłów - i octów ci u nas dostatek. Jabłkowy jest genialny - raz, że dodany do wody mineralnej (ponoć nie należy pić więcej niz 2 łyżki dziennie) gasi pragnienie skutecznie. Jest zdrowy, odkwasza organizm, ma delikatniejszy smak - teraz w kuchni zamiast octu spirytusowego i cukru używam jabłkowego i tzw miodu z mleczyków - czyli cukrowego syropu z kwiatów mniszka. Lepszy smak i zawsze to trochę zdrowiej. . Ocet do włosów - w charakterze płukanki jest świetny - mnie zlikwidował łupież, a włosy miękkie i przyjemne w dotyku. Lepszy efekt daje ocet pokrzywowy - świeżą, lub suszoną pokrzywę zalać octem i odstawić w ciemne miejsce na 2 tygodnie. Potem odcedzić i używać 1 łyżkę na 300 ml wody. W upały fajnie odświeża kąpiel w wodzie z dodatkiem octu - zapach szybko się ulatnia, nieco dłużej pozostaje uczucie odświeżenia. Żeby było milej można podobnie jak z pokrzywą zrobić ocet z płatkami róż, kwiatkami akacji, bzu czarnego, - robiłam, używam to wiem. i co dalej - aha do czyszczenia wanny, umywalki, kibelka. Jeśli jest osad z kamienia to spryskać octem, poczekać z 15 min ut, ponownie spryskać i przelecieć gąbeczką. U mnie zadziałało. Na umywalce z którą 2 lata WC agent sobie nie poradził. Że nie wspomnę o toksycznym smrodzie chloru i wyżartym naskórku gdy przypadkiem rękawiczka przy sprzątaniu pękła. Octem sprzątam bez rękawic.
To dla odmiany ja zapytam - ktoś próbował "domowych proszków do prania"? Robi się je z mieszanki boraksu, sody kalcynowanej, sody oczyszczonej i płatków mydlanych - przepisy są różne.
A wracając jeszcze do dezodorantów - modna jest oliwka magnezowa. Kupowanie gotowca to kilkukrotne przepłacanie. lepiej raz odżałować i nabyć z kilo chlorku magnezu i wodę destylowaną - tym bardziej, że Herbiness wymyśliła, zrobiła i używa krem magnezowy www.herbiness.com/krem-magnezowy/ mam w planie go zrobić bo wykonanie proste jak konstrukcja cepa a kryształki magnezu jeszcze mam. Swojego czasu niemąż nabył i zrobił sobie dezodorant - skuteczny, też można się pocić bezsmrodkowo. Ma tylko jeden minus - na podrapanej, poranionej skórze szczypie. Da się wytrzymać, ale psikanie, chwile po depilacji skóry to lekki hardcore :mur . Natomiast nie zostawi tłustej plamy na ubraniu - ten z kokosa może, gdy się go użyje za dużo i założy bluzkę, która "pije pod pachami". Ja nosze luźne koszulki więc kłopotu z tym nie mam. U Herbiness i w kilku innych miejscach znalazłam też fajne przepisy na mydło, które robi się w domu od podstaw -ponoć wychodzi rewelacyjnie, można różne ziółka i kwiatki do tego wykorzystać. Ale trzeba dokładnie poczytać i dokładnie zrobić bo z soda kaustyczną zabawy nie ma. Mnie na to slina leci ale chwilowo czasu brak - latam po łąkach i zbieram zielska. Jesli ktoś ma zacięcie zielarskie to proponuję poczytać bloga dra Henryka Różańskiego - okazuje się, że praktycznie każda roślina ma działanie lecznicze. Ja mam np nasuszone liście orzecha włoskiego, czarnej porzeczki, jesiona, jabłoni, malin, jeżyn, wierzby - kwitnie teraz wrotycz - umiejętnie stosowany jest doskonały na grypę... i mnóstwo innych roślinek, które beztrosko depczemy, wyrywamy w charakterze chwastów a potem trujemy sie chemią z aptek. - No ale się zaoffftopowałam. Sorki. To takie moje zboczenie ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, zuzanna2418, moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 16:03 #11877

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14405
Oj, dziewczęta! Ileż wiedzy!
Ja się troszeczkę inspiruję panią Klaudyną Hebdą, ale póki co kupuję, sama nic nie robię.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 16:29 #11890

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
OK. Dopiszę źródła przepisów :)
To dobry pomysł robić małe porcje kosmetyków, zwłaszcza jeśli nie stosuje się żadnych konserwantów tym bardziej, że robi się to raz na jakiś czas.
Tak, to prawda, że wosk wykazuje działanie natłuszczające, ochronne i zapobiega wysuszaniu skóry. W wersjach bardziej wypasionych, że tak powiem można dodawać jeszcze dodatkowych substancji nawilżających: sławnego kwasu hialuronowego, prowitaminy B5, mocznika i jego pochodnej alantoiny, gliceryny, glukonolaktonu (kwas PHA) itp.
Co do octu jabłkowego to się zgadzam - jest świetny :) Innych w sumie jeszcze nie próbowałam.
Domowego proszku/płynu (bo można i wersję suchą i mokrą) do prania nie próbowałam jeszcze ale mam to w planach bo już trochę resztek mydlanych z własnego mydła mi się uzbierało :) Jak zrobię i spróbuję to dam znać.
Oliwę magnezową też znam :) Chciałam sprawdzić przepis Herbiness na ten krem magnezowy ale nie załadowało mi strony więc spróbuję później.
Co do mydeł tradycyjnych robionych w domu od tzw. zera to robię i ja, a jak ! Fantastyczna sprawa. Można dodawać suszone kwiaty i zioła, można robić mydełka na hydrolatach, wyciągach i/lub maceratach roślinnych, można nawet dodawać pure z owoców czy warzyw, miód, płatki/mąkę owsianą. Można też robić mydełka na mleku np. kozim, kokosowym, piwie, winie i kto co lubi :) Te mydełka są naprawdę wyjątkowe. Przede wszystkim nie wysuszają skóry, a jak w procesie doda się nadmiar tłuszczu w stosunku do tego co jest wymagane aby zaszła reakcja zmydlania (tzw. superfat) to takie mydło dodatkowo nawilża i odżywia (ostatnio zrobiłam takie, że w dotyku jest...tłuste (poplamiło mi pudełko papierowe, do którego chciałam je zapakować) ale oczywiście dobrze myje, fajnie się pieni i dodatkowo nawilża.
Co do sody kaustycznej czyli wodorotlenku sodu - tak, jest to żrąca substancja ale przy zastosowaniu odpowiednich środków ostrożności jest ok (odpowiedni ubiór tzn. długie rękawy, długie spodnie, pełne buty, okulary ochronne na twarz, rękawiczki na łapki no i rozpuszczamy pod wyciągiem - wystarczy kuchenny, no i absolutnie roztworu wodorotlenku sodu nie spuszczamy z oczu żeby ktoś przez pomyłkę nie wypił albo się nie oblał nim). Acha i niech Wam nie przyjdzie do głowy kupować sody kaustycznej do czyszczenia kibelków bo takie pomysły też słyszałam - on może nie mieć wystarczającej czystości chemicznej. Trzeba kupić wodorotlenek sodu tzw. czysty do analizy; oznakowanie cz.d.a. (sklepy internetowe z półproduktami do wyrobu kosmetyków, sklepy chemiczne).
Dzięki za polecenie blogów :) To prawda, że prawie każda roślina ma działanie lecznicze i możemy je często pozyskać za darmo, jeśli chce się nam polatać i pozbierać. I mamy to co potrzebne bez dodatkowych substancji chemicznych, które dodawane są do produktów komercyjnych.

Zuza - spokojnie, jeszcze i Ty zaczniesz sama robić i zobaczysz jaka to frajda :) To uzależnia :) Bloga Klaudyny Hebdy znam - dziewczyna jest mocno zakręcona zielarsko :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, zuzanna2418

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 22:37 #12085

  • terlica
  • terlica Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 82
  • Otrzymane podziękowania: 190
A można tu wrzucić przepisy na proszek, płyn do prania czy tabletki do zmywarki?
Od lat robię sama, choć przepisów nie wymyślałam, skorzystałam z istniejących w sieci. Może jednak gdyby były dostępne w jednym miejscu, to więcej osób by się skusiło.
Pozdrawiam Ewa
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): moni

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/11 22:56 #12099

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
jasne Ewciu - super ! - wrzuć może do wątku nasze przepisy - nie ukrywam, że ja z chęcią skorzystam ze sprawdzonych przepisów bo na razie nie mam czasu sama wymyślać :)
Ostatnio zmieniany: 2016/07/11 22:57 przez moni.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/12 09:36 #12175

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Dzisiaj wrzucam ogólne informacje o tym:


Co to są kosmetyki naturalne?

Na dzień dzisiejszy w prawie europejskim, które nas obowiązuje, nie ma usankcjonowanej definicji kosmetyków naturalnych ani też rozróżnienia na kosmetyki naturalne i pozostałe - konwencjonalne. Produkty te muszą spełniać wymogi stawiane ogólnie kosmetykom przez dyrektywę 76/768/WE ( Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009).

Przyjmuje się jednak, że kosmetyki naturalne to produkty wytwarzane niemal wyłącznie z substancji naturalnych pochodzenia roślinnego, zwierzęcego lub mineralnego oraz ich mieszanin czy produktów reakcji pomiędzy nimi. W celu ich uzyskania i przetwarzania można stosować wyłącznie procesy fizyczne takie jak: tłoczenie, ekstrakcja (z rozpuszczalnikami pochodzenia naturalnego np. wodą, etanolem, gliceryną lub kwasem węglowym), filtracja, destylacja, suszenie itp. Poza tym dopuszczalne są procesy enzymatyczne i mikrobiologiczne, które wykorzystywane są na naturalnie występujących niemodyfikowanych enzymach i mikroorganizmach.
W kosmetykach naturalnych można stosować w niewielkich ilościach substancje uzyskane sztucznie jeśli są identyczne z naturalnymi przy czym zarówno rodzaj tych substancji, jak i ich ilość jest ściśle określona.

Czasem można spotkać się również z pojęciami kosmetyków ekologicznych, organicznych lub bio. Produkty te są zazwyczaj drogie, co wynika z faktu, że muszą spełniać ściśle określone, bardzo surowe normy. Np. stosowane w tych produktach wyciągi roślinne muszą pochodzić z nadzorowanych upraw ekologicznych, na których kontroli podlega skład gleby i wody do podlewania (również wody opadowej) pod kątem obecnych w nich zanieczyszczeń. Sama gleba pod taką uprawę przygotowywana jest przez 3 lata. Nie można też używać konwencjonalnych środków ochrony roślin i nawozów (tylko dozwolone i certyfikowane).
Jeśli chodzi o samą produkcję tego typu kosmetyków to muszą mieć dedykowane linie produkcyjne, czyszczone tylko i wyłącznie ekologicznymi detergentami i na żadnym etapie procesu wytwarzania nie mogą się stykać z konwencjonalnymi surowcami i produktami.
W efekcie tego wszystkiego dostajemy produkty, na tyle ekologiczne na ile jest to możliwe w naszych czasach.
Autentyczność tych produktów (zarówno surowców używanych do produkcji, jak i samych kosmetyków) powinna być potwierdzona certyfikatem wydanym przez jedną z organizacji kontroli i akredytacji produktów organicznych i ekologicznych (taki produkt na pewno będzie posiadał odpowiedni znaczek/napis na etykiecie).
Najbardziej chyba znaną organizacją certyfikującą kosmetyki, jest francuska ECOCERT uznawana w ponad 80 krajach świata. Z innych, europejskich, można wymienić niemiecką BDIH (Bundesverband Deutscher Industrie und Handelsunternehmen), angielską SOIL ASSOCIATION czy włoską AIAB (Associazione Italiana per l’Agricoltura Biologica).

Wymagania jakie organizacje te stawiają producentom kosmetyków ekologicznych/organicznych/bio są bardzo rygorystyczne np. zawartość naturalnych surowców mineralnych i roślinnych w produkcie powinna wynosić min. 95 %, w tym min. 50% składników musi pochodzić z upraw ekologicznych. Nie można stosować surowców z roślin modyfikowanych genetycznie, z martwych zwierząt (tłuszcze, proteiny, żywe komórki itp.), produktów petrochemicznych (olej mineralny, parafina, glikole, silikony, substancje etoksylowane np. PEG), produktów syntetycznych (polliakrylany, czwartorzędowe zasady amoniowe, pochodne syntetycznych kwasów lub alkoholi), w tym syntetycznych środków barwiących i zapachowych oraz syntetycznych konserwantów nie-identycznych z naturalnymi (np. parabenów).

Surowce dopuszczone do stosowania to np.: certyfikowane w całości lub w części jako organiczne składniki pochodzenia morskiego (np. algi), nieorganiczne sole i tlenki otrzymane z minerałów, składniki pochodzenia zwierzęcego pozyskane z żywych zwierząt (mleko i jego pochodne, lanolina, wosk pszczeli, mleczko pszczele, propolis), olejki eteryczne i ich frakcje, barwniki naturalne, substancje pochodzenia naturalnego, produkowane metodami chemicznymi (estryfikacji, eteryfikacji, alkilacji, kondensacji, zmydlania, uwodornienia, hydrolizy, fermentacji, sulfatacji i amidowania), które nie zanieczyszczają środowiska, a ich produkty uboczne ulegają biodegradacji, emulgatory (np. estry sacharozy, poliglicerolu, alkilowane poliglukozydy itp.), emolienty (estry pochodzenia naturalnego), czynniki regulujące reologię (np. guma ksantanowa, skrobia, celuloza itp.), niektóre substancje aktywne (np. hydrolizaty protein, produkty fermentacji itp.), konserwanty - dopuszczone są tzw. konserwanty identyczne z naturalnymi, których odpowiedniki, w postaci chemicznie takich samych lub bardzo zbliżonych związków, występują w przyrodzie: (kwas benzoesowy, jego sole i ester etylowy, kwas salicylowy i jego sole, kwas sorbowy i jego sole, alkohol benzylowy.


I na koniec może podam jak mniej więcej kształtuje się ilość substancji naturalnych i aktywnych w kosmetykach konwencjonalnych i naturalnych bo to jest dość ciekawe i wiele mówi. Wg różnych źródeł:

Konwencjonalny kosmetyk zawiera zwykle <5% składników naturalnych oraz <1% substancji aktywnych

Kosmetyk naturalny: >95% składników naturalnych i >15% substancji aktywnych

Jak wcześniej wspomniałam niedługo napiszę o tym co mamy w konwencjonalnych kosmetykach i czego dobrze jest unikać.
Ostatnio zmieniany: 2016/07/12 10:07 przez moni.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/12 10:02 #12186

  • kerovyn
  • kerovyn Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 95
  • Otrzymane podziękowania: 118
Moni - a możesz wrzucić przepis na mydło? - w sensie proporcje i mniej więcej sposób wykonania. W necie jest tego sporo, ale ty masz wypróbowane. I jakiś link na sklep internetowy z sodą? - bo to też różnie z wiarygodnością. W kierunku mydełek zrobiłam pierwszy krok - kupiłam sobie wagę elektroniczną hu_rra , bo moja mechaniczna super dokładna nie jest. Teraz muszę znaleźć chwilkę by pościągać z netu potrzebne składniki i do boju ;-)
Terlica - Ewcia? :) Ja poproszę o przepisy na proszek bo po ostatnim doświadczeniu z cuchnącym i żrącym ręce persilem kupne mi obrzydły do cna.

A ktoś robił naturalny odstraszacz na komary?

ja mam patent na ukąszenia komarów w terenie - oczywiście po fakcie bo się bestie skradają podstępnie ;) - liść mniszka wymiętolić w palcach, żeby puścił sok i natrzeć ukąszone miejsce. Po chwili się zapomina o incydencie. A przynajmniej mnie przestaje swędzieć :-)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/12 22:48 #12427

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
Jasne, że mogę - może być jutro ? Bo może opisałabym chociaż z grubsza co i jak... plus może przeliczę receptury na mniejszą ilość niż ponad kg mydła na raz bo wiadomo, że nie każdemu spasuje to samo więc w razie czego lepiej zrobić na początek mniej. Jeśli chodzi o wodorotlenek sodu to ja kupowałam w sklepach z półproduktami do wyrobu kosmetyków bo tam mają odpowiedniej czystości właśnie do takich celów plus inne składniki potrzebne do wyrobu mydeł czy kosmetyków więc jest wygodniej. Najlepiej wrzucić w wyszukiwarkę sklep z półproduktami do kosmetyków i wyrzuci całą masę - potem już tylko sprawdzać czy mają to co chcemy i porównać ceny.
Poniżej print screen z przykładowymi sklepami, po wpisaniu powyższego hasła :) ...w wielu z nich kupowałam i jest ok.


Teraz będę robić zakupy w internetowych sklepach chemicznych bo potrzebuję innych składników jak borax czy KOH (wodorotlenek potasu) m.in. do domowego proszku do prania (borax) oraz szamponu kostce i czarnego mydła afrykańskiego (KOH) bo mnie ochota na nie naszła gwizdac. To jak rozkminię temat i wypróbuję to jakoś dam znać bez kryptoreklamy co i jak gwizdac plus jak receptury, będą ok to też mogę wrzucić (z tym, że ja zwykle sama opracowuję receptury np. biorąc pod uwagę co aktualnie mam pod ręką, z gotowych raczej nie korzystam albo je modyfikuje pod siebie...)
Waga elektroniczna to dobry zakup i do mydeł i do kosmetyków. Odmierzanie składników metodą wagową (tzw. grawimetria) to najdokładniejsza metoda (i najprostsza).
Co do odstraszacza na komary to ja stosuję olejki eteryczne w świecach (domowej roboty, z wosku sojowego albo pszczelego bo te parafinowe to nie są zbyt zdrowe niestety :(). Mieszam sobie różne olejki spośród tych, które wykazują działanie odstraszające np: anyżowego, cedrowego, geraniowego, goździkowego, paczuli, rozmarynowego (podobno z palczatki cytrynowej też może być ale tego akurat nie posiadam aktualnie). Można mieszać wszystkie powyższe albo część z nich.

Sposób z mniszkiem muszę wypróbować.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): kerovyn

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/13 09:54 #12516

  • kerovyn
  • kerovyn Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 95
  • Otrzymane podziękowania: 118
Dzięki Moni - to ja poczekam, bo tez wolałabym kupić sodę od razu z boraksem i resztą do prania i innych cudów. Poza tym i tak na razie z czasem krucho (praca,zioła, zaprawy, ogród...)więc tym bardziej "mi się nie pali" ;) . Na blogu Ewy Kozioł - Zielony Zagonek są fajne przepisy między innymi na kostkę do zawieszania w kibelku - fachowo powinnam napisać w muszli klozetowej ale mnie ta nazwa jakoś bawi polewkamax napuszona :lol:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogólnie o produktach i kosmetykach naturalnych 2016/07/13 23:31 #12732

  • moni
  • moni Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 121
  • Otrzymane podziękowania: 247
OK. To ja w takim razie w międzyczasie będę leciała z podstawowymi informacjami odnośnie wyrobu mydła tak żeby było po kolei, a potem jak już wszystko co najważniejsze wyłuszczę to wrzucę swój przepis. Zerknę na tego bloga bo to może być fajny pomysł (alternatywa). Ja robię takie kulki musujące dezynfekująco-odświeżające do kibelka (no zgadzam się co do tej nazwy 2smiech ) ale jak jest przepis na taką kostkę co się powoli rozpuszcza to warto na to zerknąć :) Dzięki.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Czas generowania strony: 0.065 s.