No tak, ją też przypomina
A skąd ona pochodzi - czyżby z obcych krajów
Bo gdyby to faktycznie była S. asterias, to ona dość rzadka u nas jest !!
Ja nie wiem nawet, czy gdziekolwiek, u kogokolwiek ją widziałam, w Polsce oczywiście.
A co do S. hirsuta var. hirsuta, to ona wcale nie musi mieć aż tak rozjaśnionych płatków.
W jej obrębie jest bardzo różna kolorystyka.
No ale to tylko gdybanie

EDYTUJĘ - o takim synonimie S. asterias pierwszy raz słyszę
A z jakiej strony korzystasz, bo to pewnie też od tego zależy ?
Ja m.in. ze stapeliads.info, i tam o takim nie wspominają

Nie wiem skąd ją mają w SGGW, bo oni tam z egzotycznych landów dostają rośliny, ale ja ją mam właśnie ze szklarni SGGW.
Gdy tam byłam to akurat przyjechały oplątwy z Ekwadoru.

Ciągnąc temat synonimów, to pod hasłem Stapelia hirsuta są wypisane wszystkie synonimy tej odmiany - w sumie 51 !
www.llifle.com/Encyclopedia/SUCCULENTS/Family/Asclepiadaceae/19134/Stapelia_hirsuta_L.

ewa321 napisał:

Stronę podaję w każdym poście.
To moja ulubiona strona do kaktusów
Apocynaceae też tam są.
www.llifle.com/Encyclopedia/SUCCULENTS/Family/Asclepiadaceae/

Dzięki, już doczytałam na temat strony - też z niej, choć troszkę rzadziej korzystam
Swoją drogą, szklarnie SGGW są mi oplątwowo bardzo dobrze znane

Dokopałam się również na stronie stapeliads.info do informacji,
że gatunek Stapelia asterias został zastąpiony nazwą Stapelia hirsuta var. hirsuta,
i od tej pory to jest główna nazwa, reszta to synonimy.
Oczywiście do następnej zmiany nazw
Piszą też, że jest to wyjątkowo zmienny gatunek.
I faktycznie, tylko na stronie stapeliads.info jest raptem 10 fotek tego gatunku,
i każda roślinka, na każdej z fotek wygląda ekstremalnie różnie !!

Niestety nie udało się z bezpośredniem linkiem, za każdym razem wyświetla się strona główna.
Zatem na poniższej stronie trzeba wejśc w --> SI Database --> z lewej wybrać Stapelia
a potem jeszcze raz z listy po lewej --> hirsuta var. hirsuta
www.stapeliads.info/serv/core.s3

Moim zdaniem to mieszaniec Stapelia x hirsuta.

Po całkiem udanych kwitnieniach, zrobiłam całkiem spory, jesienny zakup śmierdziuszków.
Prawie wszystkie mają się dobrze, z wyjątkiem jednego.

Stapelianthus pilosus - raptem 2 miesiące po zakupie wygląda tragicznie
Czytałam, że jest dość trudny i bywa fochowaty.



Wyjęłam wszystko z ziemi - korzenie i ziemia są suche, więc raczej nie zalałam.
Ale co może być przyczyną, że padł - za zimno ?
Doczytałam ostatnio, że on powinien mieć bardziej ciepło niż inne stapeliaki.
Wszystkie stoją tuż przy oknie wschodnim, temperatura w pokoju to 16-20 stopni.
Nie wiem czy go odratuję, a na nim najbardziej mi zależało.
Jak się nie uda, to na wiosnę spróbuję z nim jeszcze raz.

Stapelianthus pilosus nie uratowany, zszedł.
Ale za to inny śmierdziuszek się rozbrykał ...

Diplocyatha ciliata ... zapączkowana



To, czy pąk się utrzyma i rozwinie czy nie, to sprawa drugorzędna.
Zastanawiam się nad czymś innym - skoro stapeliaki są ciepłolubne,
i skoro do produkcji pąków i kwiatów potrzebują bardzo wysokich,
letnich temperatur, to w ogóle jakim cudem ta diplocyatha,
przy temperaturze na zimowisku około 17 stopni, wyprodukowała pączek
U żadnego innego stapeliaka nie zauważyłam żadnych przyrostów ani pąków - śpią.
Przynajmniej na razie

Moja Stapelia hirsuta też ma takiego pączka, ale ma ciepło: stoi w kuchni, ma doświetlanie ledowe; a inne w tej kuwecie przyrastają.
Natomiast rzekoma Orbea decaisnecana od Ciebie ma już 3-centymetrowy nowy przyrost. Stoi w tym samym miejscu co hirsuta.

No to niech ta rzekoma też zapączkuje, przynajmniej będziemy w końcu miały pewność, co mamy
Ja moich nie doświetlam dodatkowo, no i oszczędnie, a raczej prawie wcale nie podlewam,
i na szczęście teraz mi nie przyrastają, bo by się powyciągały ...
Dwa lata temu powyciągała się właśnie zimą hirsuta, ale na szczęście nie jest to teraz bardzo widoczne.

I jeszcze smutny news - rewelacyjna stronka stapeliads.info od paru tygodni już nie istnieje
Nie znalazłam do tej pory podobnej bazy danych, gdzie byłoby tak dużo rzetelnych informacji i mnóstwa fot ...

No niestety nie mam na to wpływu, czy któraś przyrasta czy nie
Hirsuta akurat nie przyrasta, tylko tworzy pąka.
Przyrastają natomiast dwie inne zdaje się, że takie same, które są nn.

ewa321 napisał:
Niektórym roślinom trudno się przestawić - tu zima, a w ojczyźnie lato.

Ale ta diplocyatha była zakupiona nie w Afryce ale w Czechach
To już któreś, ente, europejskie pokolenie, wyhodowane w naszych warunkach,
więc tym samym zaaklimatyzowane w naszych warunkach.
Ale najwyraźniej ma dobre geny i dobrą pamięć genetyczną,
skoro pamięta, że w ojczyźnie pradziadków lato, to chyba dobrze wróży

Ten sezon na Pomorzu nie był dobry : zimny i pochmurny.
Wszystkie rośliny gorzej rosły, kwitły i owocowały /domowe też/.
Moje trojeściowate nigdy jeszcze nie miały tak źle.
Dopiero w październiku pokazały się pąki kwiatowe na stapelii olbrzymiej i huernii pasiastej.
U stapelii pąki wkrótce zżółkły i odpadły; u huernii uchował się jeden:

Moja kwitnie co roku , wszystkie kaktusowate stoją przy ścianie na podwórku i jeszcze kilka dni temu jak zabierałam je do domu to widziałam jeden kwiatek .

12 sierpnia


Beata

Długo stała w pąku, bo słońca brak.
Ale troszkę słoneczka pokazało się w weekend i proszę bardzo!

Stapelia hirsuta

Huernia schneideriana kwitnie jednym kwiatkiem, a następne w pąkach






Stapelia hirsuta także nadal ma kwiat


I dwie kolejne mają pąki. Może zakwitną

Miła niespodzianka na parapecie:

Orbea verrucosa Kasouga - zdjęcie wczorajsze.

Piękna orbea!

U mnie drugi kwiatek Huernia schneideriana

Huernia schneideriana