Wcześniej pokazywany w wątku pąk - raczył się otworzyć
Pączek pojawił się około 1 sierpnia, a otwarcie dopiero dzisiaj !!
Nie przypuszczałam, że to trwa tak długo - cały miesiąc ...
Roślinka dość mocno się wybarwiła, a przez ostatnie półtora tygodnia nadęty pąk wyglądał tak



i długo oczekiwane otwarcie

Stapelia x hirsuta - prawdopodobnie




Udało mi się obejrzeć cały spektakl otwierania, rozwijania i wywijania pąka






















Tuż po otwarciu pąka, i jeszcze dopóki nie wywinęły się płatki - kwiatka nie było w ogóle czuć.
Zapach zaczął się pojawiać, jak wszystkie płatki były już wywinięte, i był coraz bardziej intensywny.
Ale żeby go dobrze poczuć, musiałam się dość mocno do kwiatka przytulić

Kwiatuszek powyższej stapelii został zapylony przez pracowite muchy
i pojawił się nasiennik - na fotce na samej górze, nad wszystkimi pąkami.
Nasiennik rośnie bardzo wolno.
Natomiast największy pąk chyba w końcu gotowy do otwarcia, a kolejne dwa w drodze.
Ciekawa jestem kolorystyki aktualnego kwiatka, bo pierwszy dojrzewał w pełni letniego słońca.
W drodze jeszcze kolejne dwa pąki, chcociaż nie jestem pewna, czy wszystkie się otworzą






Orbelia (prawdopodobnie orbelia) z moich obserwacji - rośnie najwolniej, zatem i pąk rozwija się najdłużej.
Maleńki pączek pojawił się ... po koniec sierpnia, a dzisiaj zauważyłam, że wreszcie zaczyna powoli się otwierać.
Poza nim również dwa kolejne w drodze






Piaranthus - jesienny wysyp pąków
Tutaj mam pewną wątpliwość ...
Otóż w doniczce jest jedna, zamówiona roślinka !!
Ale - zarówno badylki, jak i pąki z lewej strony, ewidentnie różnią się od tych z prawej strony
Tym bardziej ciekawa jestem kwiatów

x Orbelia incomparabilis - w końcu jej się udało pokazać kwiat
Chociaż to jeden z popularniejszych śmierdziuszków, to kwiatuszek jest piękny
Jego średnica - 7,5 cm, zapachu nie wyczuwam

Piękna roślina, piękne zdjęcia - wyrazy uznania !
U mnie niestety cuchnęła i musiałem się jej pozbyć.

Zapach pojawił się na orbelii na drugi dzień.
Ale jak dla mnie, to informacje o śmierdzących stapeliach i orbeach są mocno przesadzone
Owszem, cuchną, ale chociaż ich kwiaty są stosunkowo duże,
to żeby poczuć zapach - musiałam być naprawdę bardzo blisko nich.
No tego niestety nie mogę powiedzieć o piaranthusie ...


Piaranthus decorus ssp. cornutus - po pierwsze, miał to być zupełnie inny piaranthus.
Lubię nabywać te same gatunki roślinek z różnych źródeł, bo czasem trafia się jakiś
toporny egzemplarz, więc jest szansa, że ten drugi będzie bardziej zdyscyplinowany.
Ale tym razem, jedną z dwóch roślinek, które siedzą razem w doniczce,
kupiłam z nieznanego mi kompletnie źródła, i przyjechał nie ten, co powinien ...
Dlatego to wrażenie - że zarówno badylki, jak i pąki z lewej strony doniczki,
są zupełnie różne od tych z prawej, to nie było wrażenie - to dwa zupełnie różne gatunki !!




Kwiaty stapelii i orbelii, dopóki nie podeszłam do nich - nie były wyczuwalne.
Natomiast piaranthus ... przy tylko jednym kwiatuszku, przy caaałych 3,5 cm średnicy,
powala intensywnością zapachu - zasmrodził cały pokój ...
To tylko jeden, mały kwiatek, a w drodze kolejne pączki, drżę na samą myśl.
Kwiat jest naprawdę słodki, ale ten zapach, no nie spodziewałam się

ewa321 napisał:
Mógł się nie pojawić.
Odnotowane są przypadki, że ta sama roślina śmierdziała u jednego właściciela a u innego nie.
ewa321 napisał:
Tego się nie da tak uogólnić.
Część orbei i stapelii ma kwiaty cuchnące, część ma bezzapachowe.
Jest też stapelia pięknie pachnąca /S.flavopurpurea/.
Najpewniejsze pod tym względem są huernie - znakomita większość /a może nawet wszystkie ?/ ma kwiaty bez zapachu.
ewa321 napisał:
Tak, pasemki cuchną wyjątkowo silnie dlatego /mimo ich urody/ nie mogę ich uprawiać.
Dorównują im brachystelmy - najpiękniejsze i najtrudniejsze z tej grupy sukulentów.

65.media.tumblr.com/f20b8615fcd228836e1d87725708c9ac/tumblr_o3jxv2SKlL1s3wuf1o1_500.jpg

Ja mam taką.
Całkowicie bezproblemowa roślinka i często zapylana. U mnie całe lato stoi w ogrodzie. Teraz też. Chyba czas ją zabrać do domu.

Dorota 71 napisał:
To jest jeden z klonów orbei plamistej /Orbea variegata/.

Byłam zdecydowana pozbyć się piaranthusa, ale na szczęście zapaszek długo się nie roznosi
Pączek się otwarł we wtorek rano, i było go dość mocno czuć tylko do następnego poranka.
Od wczoraj jest już prawie niewyczuwalny, dlatego na pewno go nie wyrzucę, bo śliczny jest !!
Przed momentem zauważyłam, że powolutku się otwiera pąk innego piaranthusa, a kolejnych ... 6 w drodze

Dorota - pięknie wybarwiona ta Twoja orbea !!
Moje, co prawda dużo mniejsze roślinki, ale też stały od czerwca na zewnątrz,
i tak mocno wybarwiła mi się tylko Stapelia schinzii var. angolensis i jeden piaranthus, reszta nie.

To prawdopodobnie już końcówka kwitnień u mnie w tym sezonie
Na paru roślinkach są jeszcze pączki, ale chyba się już nie otworzą.


Piaranthus geminatus var. foetidus - pod taką nazwą kupiony.
Na pierwszy rzut oka faktycznie jest do niego podobny.
Cuchnie jeszcze bardziej niż poprzedni, już szukam mu nowego domku










EDYTUJĘ - otrzymałam informację, że wszystko się zgadza, poza zapisem nazwy gatunkowej.
Zapis powinien wyglądać tak-- > --> Piaranthus geminatus ssp. geminatus (f. foetidus).


Stapelia x hirsuta - drugi kwiat mojej ulubienicy w tym sezonie
Pierwszy miał 16 cm średnicy, ten ma tylko 13.
W porównaniu z piaranthusem - wcale jej nie czuć
No i te rzęski - zjawiskowa

Gratuluję pięknych kwitnień !

Chyba ostatni kwiatek tego roku:

Huernia zebrina magniflora.

Dziękuję !!
Gdybyś nie podpisał kwiatuszka, to nawet bym nie pomyślała, że to jest zerbina magniflora ...
Jak dla mnie ona wygląda na zebrina zebrina, i w zasadzie obydwie są nie do rozróżnienia.
Problemu nie mam tylko z insigniflorą, której z niczym nie pomylę
A czy masz również insigniflorę ?

Jedyny śmierdziuszek, który zachowuje się wzorowo - ma mnóstwo pąków,
wszystkie po kolei się rozwijają, nie zasusza żadnego, to jest ... piaranthus
Chyba będzie mi żal się z nim rozstawać, bo kwiatuszki są naprawdę śliczne !!
Dzisiaj poraził mnie zarówno widok, jak i zapach cudnego bukieciku

ewa321 napisał:
Magniflora ma kwiaty o średnicy 5-8 cm; zebrina 2,5-4 cm.
ewa321 napisał:
Nie mam. Faktycznie, tę jest łatwo odróżnić. Gorzej jest z H.confusa.

A przy okazji: wszystkie 4 huernie obecnie są w ramach gatunku H. zebrina.

Nie wiem czy kiedykolwiek ogarnę to całe nazewnictwo ...
Jeszcze niedawno na mojej liście marzeń były - Huernia insigniflora i Huernia zebrina ssp. insigniflora.
Ale na szczęście, zanim kupiłam obydwie dowiedziałam się, że to jest ta sama roślinka pod dwoma nazwami
Nową jest ta druga.
Czy nie jest podobnie z Huernia confusa i Huernia zebrina ssp. insigniflora, bo znalazłam
w kilku miejscach informacje - nie wiem czy właściwe - że to są synonimy tej samej rośliny

ewa321 napisał:
Kiedy były jeszcze osobnymi gatunkami rozróżniałem je po wzorze na płatkach:
H. zebrina - wyraźny, kontrastowy wzór
H. confusa - niewyraźny, pastelowy wzór / na zdjęciu/
H. insigniflora - brak wzoru na płatkach

Zakwitło to coś, o co się wcześniej pytałam, ale nikt nie wiedział/
Taki ma kwiat

Łł, jak cudnie kwitnie!

Zazdroszczę kwitnienia o tej porze
Mnie ona do złudzenia przypomina okolice Stapelia hirsuta var. hirsuta, na przykład z tych fotek poniżej

www.flickr.com/photos/itza/3155911975/in/photolist-4dVxhS-4dqs5b-HyWnh-7EJqos-9gSYrw-5TRnpF-4dpHCE-HyV3k-5SWBCW-7f2DHS-ok7eV3-5NSSFr-HyV3e-fAw32Y-5QdjVS-7f8RDk-5NSVFF-5NSRii-NpTK4-4dGAMY-4kaw89-4dm7oD-74nxXx-61Qy6b-4AtfTq-pQW9qW-YE7Jy-RDQ96-4CV3nE-BzTBVk-4waMkg-5TRmFr-5dJz8Q-ajf2oF-61LEpx-5dJyJN-4DEchN-6hLtb9-5dJypW-5SWBAo-6WaMRL-wmpTtP-KJNQwx

www.flickr.com/photos/itza/3212198423/in/photolist-4dVxhS-4dqs5b-HyWnh-7EJqos-9gSYrw-5TRnpF-4dpHCE-HyV3k-5SWBCW-7f2DHS-ok7eV3-5NSSFr-HyV3e-fAw32Y-5QdjVS-7f8RDk-5NSVFF-5NSRii-NpTK4-4dGAMY-4kaw89-4dm7oD-74nxXx-61Qy6b-4AtfTq-pQW9qW-YE7Jy-RDQ96-4CV3nE-BzTBVk-4waMkg-5TRmFr-5dJz8Q-ajf2oF-61LEpx-5dJyJN-4DEchN-6hLtb9-5dJypW-5SWBAo-6WaMRL-wmpTtP-KJNQwx

Porównywałam ją sobie też do Stapelia gettlifei, ale według mnie ta jednak wygląda chyba trochę inaczej.
Ale to tylko moje typy

Dzięki za sugestię Ewa

Siedzę i porównuję zdjęcia kwiatów...
Na początku też bardzo mi przypominała Stapelia gettlifei.
Ale teraz to na 99% (oczywiście moim niefachowym okiem) s. asterias. Moja nie ma tych rozjaśnionych płatkow kwiatu. Jest jednolita, a hirsuta i gettlifei mają jaśniejsze płatki.
Wypisz, wymaluj moja www.llifle.com/Encyclopedia/SUCCULENTS/Family/Asclepiadaceae/19201/Stapelia_asterias
Ale tak, jak wcześniej napisałam: to tylko spostrzeżenia laika

Ewa, teraz doczytałam, że Ty też miałaś rację!
Stapelia asterias ma synonim hirsuta
"Subspecies, varieties, forms and cultivars of plants belonging to the Stapelia hirsuta group
-Stapelia asterias
-Stapelia hirsuta "