Czy ktoś z Was niedawno budował dom i zmagał się z tematem szamba? Muszę szybko zadecydować, jakie wybrać. Realia są takie, że wieś nie jest skanalizowana ....
Oglądam, czytam i coraz bardziej sie w tym gubię.
Zaraz pewnie Marzena SantaFe się odezwie
Działeczka chyba spora, więc może rozważ biologiczną oczyszczalnię ścieków? Koszt podobny do szamba, a czyści się raz w roku. U nas gmina nie wyraziła na to zgody, bo miała być kanalizacja. Mija 12 lat i nadal nic
Szambo mamy wybudowane z bloczków betonowych. Spisuje się świetnie. Wielkość ok. 12 m3
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33674
Polu, na terenie piaszczystym można założyć szambo z oczyszczalnią biologiczną. Ale jeśli teren jest płaski, konieczne jest rozsączanie. Trzeba to zrobić poniżej linii zamarzania, czyli zebrać ok. 1,20m ziemi na dość dużym terenie, położyć rurki i znów zasypać. Tylko to jest dość duży koszt i dochodzi jeszcze czyszczenie filtrów, żeby czysta woda się rozsączała. Ale Ty tam będziesz mieszkać sama, więc Ci się to po prostu nie opłaca.
My mamy szambo podwójne. Jedna komora na frakcję stałą i druga komora na wodę. Można wsypywać do zbiornika specjalne bakterie, które powodują niwelowanie smrodu.
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33674
rispetto napisał:
Działeczka chyba spora, więc może rozważ biologiczną oczyszczalnię ścieków? Koszt podobny do szamba, a czyści się raz w roku.
Paweł, koszt jest większy niż zwykłe szambo, już moj mąż to dokładnie sprawdził. Po za tym Pola ma płasko. Może tak być, że po dwóch, trzech latach odsączania w jednym miejscu zapadnie się teren, lub zrobi się ruchomy piach, w który wszystko będzie się zapadać. Woda musi mieć ujście, na terenie spadzistym zawsze gdzieś odpłynie, a na równym nigdy nie wiadomo, czy nie będzie się zbierać pod ziemią.
Najlepiej wybrać ekologiczne z rozsączaniem ,raz na kilkanaście miesięcy wybierasz ,,kit'' a rozsączanie zasila twoje cienioluby tylko ta cena produktu i cena montażu . Ja mam szambo betonowe ,szczelne 10 m3, koszt wywozu na mojej wsi to około 180 zł za 10 m3.
Super sprawa to zbiorniki naturalne obsadzone roślinnością filtrującą ale to wyższa szkoła jazdy.... tylko czasami latem ze stawu pierwszego oczyszczania może zalatywać.....Polluś to tyle w wielkim skrócie .
Nie wiem jakie koszty są teraz, ale gdy budowaliśmy Hanutkowo, to oczyszczalnia z rozsączaniem kosztowałaby nas coś około 5000 zł, a za szambo zapłaciliśmy coś około 3000. Cena z materiałami i robocizną. Ile to kosztuje teraz - nie mam pojęcia.
Kolega ma takie rozsączanie i nic się nie zapada , "przerób" duży, bo rodzina pięcioosobowa (trzy córki, które ciągle się kąpią) i stąd właśnie wiem, że raz na rok trzeba je opróżnić. Teren ma płaski, a woda rozsącza się w gruncie identycznie jak opadowa z rynien.
Przypomniało mi się jeszcze identycznie u innego znajomego. Ten ma rozsączanie na bardzo małym obszarze i ziemia jest ledwo wilgotna. Faktem jest jednak, że tam mieszkają tylko dwie dorosłe osoby, więc wody jest dużo mniej.
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33674
Bo wszystko jest oki, jeśli woda ma gdzie uciec z tego rozsączania. To co pisałam powyżej, opierałam na informacji Poli z wątku o glebie. Pola tam pisała, że w czasie powodzi miała taka zapadającą się ziemię. Z rynien woda wylewa się okresowo, ma czas na odpłynięcie lub wyparownanie. Z szamba wycieka non stop, nie zdąży przeschnąć. Ale z drugiej strony, Polcia tam będzie mieszkać sama, więc jakby zrobić duże rozprowadzenie, to super sprawa z podlewaniem
Masz rację Ewo Trzeba i tak dopytać w swojej gminie, bo rzeczywistość może okazać się taka jak u mnie, czyli nie wydadzą zgody bo za 100 lat będzie kanaliza
My w wiejskim zdecydowaliśmy się na zbiornik szamba eko z rozsączaniem.
Trzeba tylko pamiętać o ewentualnych ograniczeniach jeśli chodzi o np. studnie czerpalne-jeśli jest taka w okolicy, odległość od drenów musi wynieść min. 30 m.
Z tego co widze to wiecej kombinacji i kosztow z ta ekologiczna oczyszczalnia niz to tego warto. Tez stoje przed podobnym wyborem i chyba jednak wepniemy sie do kanalizacji miejskiej.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
My mamy przydomową oczyszczalnię (szambo ekologiczne), na którą dostaliśmy zgodę mimo że obok przebiega kanalizacja ciśnieniowa. Była ona jednak finansowana ze środków unijnych
i podłączenie się do niej w chwili gdy budowaliśmy dom przerosło naszą gminę i firmę zarządzającą kanalizacją. Trójstronna umowa, a szczególnie uzgodnienie kto i jak ma refundować koszty potrzebnej rozbudowy
okazało się zbyt skomplikowane i dostaliśmy zgodę na oczyszczalnię gdyż "nie ma technicznych możliwości podłączenia się do kanalizacji" przebiegającej ... 40 metrów od działki.
Ziemia piaszczysta wiec z rozsączaniem nie ma żadnego problemu. Nawet umieściliśmy je pod podjazdem by nie tracić jakoś specjalnie miejsca. Opróżniamy zbiornik z nagromadzonych osadów raz na 1,5 roku, koszt około 200 zł.
Po opróżnieniu trochę ją czuć przez kilka tygodni (zanim nie namnożą się bakterie rozkładające to co wpada do zbiornika). Dla przyspieszenia tego procesu wsypujemy bakterie ale nie zbyt często.
Żadnych specjalnych środków czyszczących tez nie stosujemy. Woda rozsączająca się z oczyszczalni nie jest zapewne pierwszej klasy czystości ale plus jest taki że te kilka metrów sześciennych miesięcznie zostaje na działce
zasilając wody gruntowe. Po wstępnym oczyszczeniu w zbiorniku (jest dwukomorowy) nie stanowi zagrożenia dla środowiska, a że woda pitna na wsi pochodzi z wodociągu to takie rozsączanie nie stanowi też żadnego problemu.
Podsumowując z funkcjonowania oczyszczalni jesteśmy bardzo zadowoleni. Jest dużo tańsza w budowie i eksploatacji niż podłączenie do kanalizacji ciśnieniowej.
Od zwykłego szamba chyba również bo wyższe koszty równoważą się znacznie rzadszą potrzebą opróżniania.
Wojtku, dziękuję za te uwagi. tez o takiej własnie myslę.
Zmartwiło mnie tylko jedno Twoje stwierdzenie o tej woni nieteges. W jakiej odległosci od domu masz ten dwukomorowy zbiornik? Jest plastikowy?
Poll zbiornik jest faktycznie z jakiegoś tworzywa ale nie znam dokładnej chemicznej nazwy tegoż. Jest blisko domu, jakieś 6 metrów od ściany i jeszcze bliżej
chodnika prowadzącego do głównego wejścia (tak z 4 metry). Zresztą nie może być zbyt oddalony od domu jeśli spływ w całej instalacji ma być grawitacyjny,
w przeciwnym wypadku trzeba by go wkopywać zbyt głęboko i stosować jakieś dodatkowe pompy, szczególnie przy rozprowadzeniu tego co wychodzi z oczyszczalni.
Takie rozwiązanie jest u rodziców, którzy ze względu na płytko zalegającą warstwę nieprzepuszczalnej gliny usypali nawet skarpę, w której poprowadzony jest drenaż
rozsączający (by nie tworzyło się bagno).
Jednak wszelkie pompy oznaczają dodatkowe komplikacje i koszty (trzeba doprowadzić instalację elektryczną i zainwestować w pompę do brudnej wody (koło 100 zł)
oraz awarie od czasu do czasu (trwałość pompy jest ograniczona).
Zapach ze zbiornika nie jest uciążliwy bo woń jest delikatna a problem pojawia się tylko na moment (po opróżnieniu zbiornika) i szybko mija (po około 2 tygodniach)
wraz z rozwojem pożytecznych bakterii. By ten proces przyspieszyć sypiemy je do toalety, roczny koszt to jakieś 50-100 zł.
Parę lat temu też stanęłam przed dylematem wyboru przydomowej oczyszczalni ścieków, ponieważ gmina odmówiła podłączenia mojej posesji do kanalizacji ze względu na dużą odległość od najbliższych zabudowań, a na terenie było tylko stare dwukomorowe szambo. Wybór padł na oczyszczalnię tlenową (nie beztlenową, której trzeba budować ziemne skarpy i kominki, daleko od domu, żeby nie przeszkadzał zapach wydostający się ze środka). Moja oczyszczalnia to plastikowy zbiornik z klapą i obok w małym pojemniku usytuowana jest pompka powietrza, która napowietrza zawartość zbiornika, powodujac namnażanie się bakterii tlenowych, dzięki czemu nie ma przykrego zapachu. Pompka powietrza podłączona jest zewnętrznym przedłużaczem do gniazdka na tyłach domu. Zbiornik zlokalizowany jest 4 metry od domu. Po opróżnieniu trochę czuć nieprzyjemny zapach. Zbiornik opróżniany jest 1 raz w roku z nagromadzonego osadu i po opróżnieniu wsypuję do niego ok. 1 kilograma podchlorynu wapnia w celu odkażenia (25 kg kosztuje około 120 zł.). Zbiornik ma pojemność 1,75m3. Jak podaje producent i załączone certyfikaty woda z oczyszczalni może być odprowadzana do otwartych zbiorników wodnych, rowów, wchłaniana do gleby lub używana jako tzw. odzyskana. Tą biologiczną oczyszczalnię użytkuję 3 lata. Polecam.