Polyodium glycyrrhiza
Polyodium glycyrrhiza jest gatunkiem paprotki pochodzącym z północno-zachodnich terenów Ameryki położonych nad Pacyfikiem. Często można ją spotkać rosnącą na urwiskach skalnych, leśnych zboczach a nawet na drzewach, zwalonych pniach, kłodach i wprost na ziemi, jako roślinę okrywową. Tworzy spore kolonie, gdyż potrafi rozrastać się w wielu kierunkach za pomocą pełzających kłaczy.
Cechą charakterystyczną pozwalającą odróżnić ją od innych gatunków z rodzaju
Polypodium jest to, iż jej
kłącza mają wyraźnie słodki smak. Ta słodycz części podziemnych jest powodem nazwania gatunku licorice fern (paproć lukrecjowa) lub sweet fern (słodka paproć). Zatem szybko i bez kosztownych badań genetycznych można określić przynależność gatunkową odnalezionej paprotki. Przez rodowitych mieszkańców Ameryki była używana jako swoista guma do żucia. Indianie korzystali także z jej właściwości leczniczych, jadalny korzeń używali do leczenie różnych dolegliwości klatki piersiowej.
Polyodium glycyrrhiza jest zimozieloną paprotką o niezbyt dużych rozmiarach - jej liście osiągają długość od 25 do 40 cm, zaś szerokość kępy zależy od warunków, w jakich rośnie. Jak wyżej napisałam, potrafi tworzyć kłączami rozległe zielone dywany. Na pierwszy rzut oka jest nie do odróżnienia od paprotki zwyczajnej, najłatwiej spróbować kłącze - jeśli jest lukrecjowe, mamy do czynienia własnie z nią.
Podobnie jak paprotki walijskie (Polypodium cambricum), długo pozostaje po zimie w uśpieniu. Pierwsze pastorały pojawiają się zazwyczaj dopiero pod koniec lipca. Nie należy wiec wpadać w panikę, gdy z początkiem lata wygląda jak martwa. Uprawiając ja w ogrodzie,
należy pamiętać, iż nie lubi stanowisk o nadmiernie wilgotnej glebie. Woli raczej niezbyt gorące, wilgotniejsze powietrze, niż zalewanie kłączy wodą. Zimą, jeśli jest bezśnieżna a mroźna, warto zabezpieczyć roślinę iglastymi gałęziami lub innym przewiewnym materiałem.
Gatunek ten posiada kilka ciekawych odmian, m.in.
'Lawrence Crocker' ,
'Longicaudatum' i
'Malahatense'.