Polypodium vulgare
paprotka zwyczajna

Paproć występująca na terenie całego kraju, w górach częsta (zwłaszcza w Karpatach rośnie wszędzie), na niżu rzadziej spotykana, gdzie porasta lasy mieszane.
Wielkość: liście ok 30cm długości (czasami większe) i ok 5 cm szerokości.

Rozmnażać ją można za pomocą podziału kęp, lub przez wysiew zarodników, które zebrane są w dużych, okrągłych zarodniach, które widoczne są, jako odciśnięte kółeczka na wierzchu liści..Okres dojrzewania zarodników przypada na lato , zazwyczaj od lipca do września ( w zależności od stanowiska). Nie wymaga zabezpieczania na zimę, ale na stanowiskach zbyt mokrych może wygnić i nie odbić po zimie.
Do 2014 roku była rośliną objętą ochroną na terenie Polski, obecnie już wykreślona jest z rejestru roślin chronionych.

Leszku, wielkie dzięki za ten wątek Polypodium vulgare, to jedna z podstawowych paproci 'z koszyka' fernloversa a tak długo czekała na swój wątek'

U mnie paprotki zwyczajne, czy tez pospolite (wymiennie używa się tych nazw) rosną w ogrodzie od wielu sezonów. mam je w cieniu, na słońcu, na suchych i mokrych stanowiskach. Zdecydowanie najgorzej rośnie egzemplarz w mocnym, wilgotnym cieniu. Najlepiej przyrastają na skalnym, dość suchym murku o zachodniej wystawie. Niby są takie zwyczajne, ale nie do końca ...Może w ogrodzie przegrywają w konkurencji z innymi, większymi i bardziej ozdobnymi paprociami, ale jest co podziwiać, gdy kępy się rozrosną a na liściach widać odciśnięte, jak wykute w metalu kropki, zarodniki .

Polypodium vulgare jest paprocią zimozieloną, więc w okresie późnojesiennym, zimowym i na przedwiośniu, też możemy mieć zielono w ogrodzie.





Wiosenne, młode frondy...





.... i te same kępki paprotki zwyczajnej kilka tygodni później




.

.

Leszek pokazał nam paprotki zwyczajne w lesie na Podlasiu, ja pokażę je na stanowiskach w górach .Polypodium vulgare w okolicach Radkowa, przy znikających wodospadach na Pośnej w okolicach Szczelińca (zdjęcia robiłam w kwietniu)







Jak widać, świetnie rosną i rozrastają się nawet te, które wysiały się na głazach, czyli w odrobinie ziemi tam zebranej. Tyle im wystarcza do życia, ale trzeba tez pamiętać, że klimat górski jest inny, bardziej wilgotny, więc nie potrzebują większej ilości wody w glebie. Kłącza, które rozrastają się na powierzchni kamieni, są dobrze widoczne gołym okiem.

Nikt nie uprawia tej popularnej paprotki???? Szkoda, bo jesienią, gdy inne rośliny zamierają, Polypodium vulgare tworzy mocną, zimozielona plamę.







fot.27.09.2017r
.

zuzanna2418 napisał:
Zdjęcie z wątku paprocie foto

.

'Uprawia' to za dużo powiedziane... mam paprotkę zwyczajną bodajże od 2 sezonów... niestety wsadzona została przeze mnie dość nieszczęśliwie, bo w miejscu mocno cienistym, by nie powiedzieć mrocznym... pod podwójnym parasolem liści hosty i miodunki... ofkoz niecelowo ale jednak... stąd o ile widziałam ją wczesną wiosną, to w miarę upływu sezonu i rozrostu towarzyszących jej roślin, traciłam ją z oczu i... kompletnie o niej zapominałam... aż objawiała mi się późną jesienią w postaci jakichś 4 liści na krzyż, w dodatku degustowanych przez ślimaki... jednym słowem: wegetacja

W zeszłym tygodniu wydobyłam swoją paprotkę z mroku...2 liście jej odpadły, zostały całe 2... i zasadziłam na nowym, zdecydowanie jaśniejszym miejscu i na widoku... zaprawiłam jej podłoże piaskiem i skorupkami jaj i... będę teraz czekać na efekty wzrostu i rozrostu w przyszłym sezonie

Było na Podlasiu i w Górach Stołowych... to ja pokażę paprotkę zwyczajną daleko na północy... w lasach sosnowych Półwyspu Helskiego

Pojedynczo, kępkami i łanami... zdjęcia z drugiej połowy lipca 2016





























Zarodniki

Po raz kolejny w naturalnym podlaskim środowisku, tym razem w borze sosnowym, na żółtym piaseczku :



Te okazy były sporo mniejsze niż poprzednie które rosły w lesie mieszanym, chyba dlatego, że rosły w zdecydowanie suchym miejscu.


Sorki za jakość, ale 'fon' co miał robić zaje...... zdjęcia nie dorównuje nawet telefonom gorszej jakości które są dostępne w Biedronkach ....

Leszku, też mam ten problem z aparatem w fonie ...a paprotka pospolita urośnie wszedzie, byleby nie miała błocka pod stopami. Mamją na wielu stanowiskach i wszedzie super się sprawuje, choć w mocnym cieniu słabiej przyrasta.



.

W Bieszczadach też jest . U nas znalazłam ją na spróchniałych pniakach , gdzie jest dużo mchu i w nim rośnie , ze zwykłą ziemią nie ma styczności . Wilgotność bardzo duża , bo rośnie przy płynącej wodzie i w całkowitym cieniu . Musiałam plaster takiego mchu z paprotką sobie wziąć bo nie było innej możliwości i tak przytuliłam do kamieni . Pod mech wsypałam chyba trochę jakiejś lepszej ziemi , ale podlewając w lecie inne rośliny paprotkę też podlewałam . Nawet nie wiedziałam ,że ona tak się nazywa




Beata

WIdziałam ją wiele razy przy potokach, ale nigdy nie rosła kłaczami w bagnistej ziemi. Raczej na skarpie, skąd woda szybko spływa, czy na kamieniu przy wodzie. W całkowitym cieniu kepy są bardziej rozstrzelone, mniej zwarte, chyba, ze to cień od roślin liściastych, które pół sezonu nie mają listowia. Paprotka wtedy korzysta z dobrodziejstwa słońca, bo jest zimozielona.

Gdy nie ma roślin na hostowiskach, paprotka pospolita jest najlepiej widoczna.


fot.07.12.2017r
.

Tym razem paprotka zwyczajna napotkana przy leśnej drodze w świętokrzyskich lasach

Zdjęcia z 27.12.2017

W poszukiwaniu języcznika znalazłam całą skarpę paprotki zwyczajnej rosnącej na kamienistej skarpie




Beata

Soczysta jasna zieleń paprotki zwyczajnej

Paprotka zwyczajna, której kłącze wsadziłam między kamienie stoku paprociowego


fot.04.06.2018r
.

Ta sama kępa paprotki zwyczajnej po 2 miesiącach


fot.18.08.2018

Nikt nie widuje ani nie uprawia?

Paprotka pospolita, czy tez zwyczajna, jesienią ...Chciałoby się napisać:' W pomarańczowych płomieniach liści...'


fot.24.10.2018r
.

Moja paprotka wciąż czeka na stałą miejscówkę, ale zauważyłam że po przestawieniu doniczki z cienia pod drzewami na stanowisko wschodnie przy murze budynku, gdzie latem do południa przypiekało mocno słońce, nabrała szczególnej chęci do życia, mocno się rozrastając. I nawet nieszczególnie często była podlewana. Potencjał widzę ogromny, zwłaszcza że ładna też zimą.

Edit 29.11:
Przy minus siedmiu dzisiaj rano - pięknie się zwinęła.

Polypodium vulgare w nadmorskim lesie mieszanym w Gdańsku.

Zdj.17.11.2018

Ta paprotka chyba lubi rosnąć na zboczach, bo w sąsiedztwie mojego ogrodu spotykam ją na północnym stoku zandru polodowcowego.