Cyrtomium wielkolistne
Cyrtomium macrophyllum syn. Polystichum macrophyllum


Naturalnie występuje w Japonii, Chinach, Nepalu, Indiach, Pakistanie i Tajwanie. Można ją spotkać rosnącą w gęstych lasach na mocno próchniczych glebach.
Już miejsce występowania sugeruje, że paproć pochodzi z nieco cieplejszego klimatu niż mamy w Polsce. Według wiarygodnych źródeł zaliczana do 6 strefy i wytrzymująca temperatury do -20 stopni.

W naturalnych warunkach liście dorastają do 70 cm. długości, ale w naszych ogrodach jest zwykle połowę mniejsza.
W porównaniu do popularniejszego i odporniejszego u nas Cyrtomium fortunei, macrophyllum ma zdecydowanie masywniejsze i szersze liście.
Niestety jej mrozoodporność nie jest dobra
U mnie w ogrodzie już dwukrotnie nie pokazała się po mroźniejszych zimach. W tym roku widząc w szkółce dorodną sadzonkę, skusiłem się na nią po raz trzeci . Dostała zaciszne miejsce w pobliżu muru. Dodatkowo zostanie okryta włókniną i gałęziami jedliny.

Cyrtomium macrophyllum pokazało moc. Posadziłem na nowym, dość zacisznym miejscu, okryłem gałęziami sosnowymi i odwdzięczyło się wyjątkowymi pastorałami
W tle moje potężne łapsko

Cyrtomium macrophyllum, a z prawej strony Cyrtomium lonchitoides.. Różnica jest duża, ale to jeden z największych i najmniejszych gatunków Cyrtomium

Cyrtomium macrophyllum marniutkie w tym sezonie późnowiosenne przymrozki, a potem długotrwała susza odbiły się na kondycji mojej rośliny

fot.dziś (24.08.2019)

Po letnich upałach chwyciła oddech i wypuściła kilka liści.

fot.dziś (19.10.2019)

Moje Cyrtomium macrophyllum , jak na tą porę wygląda wyjątkowo dobrze. Zapowiada się udany dla niej sezon

Kwietniowe przymrozki uszkodziły moje Cyrtomium macrophyllum, ale szybko się odbudował

fot.28.06.2020

Cyrtomium macrophyllum - 12.07. 2020

Cyrtomium macrophyllum jest u mnie trzeci rok,rośnie w świetlistym cieniu,może trochę słonka ma późnym wieczorem.
Od początku nie rósł tak jak trzeba,sadzonka była zaniedbana.W tym roku troszkę się poprawił ale nadal jest to mała roślina.

Cyrtomium macrophyllum pięknie przyrósł w tym sezonie
Stanowisko robi się coraz bardziej cieniste, w tym roku docierają tylko ostatnie promienie zachodzącego słońca.

fot.03.10.2020

I moje Cyrtomium macrophyllum , zaliczyło udany sezon. To pewnie efekt osłoniętego stanowiska i łagodnej zimy...pamiętam jak przez wile lat nie mogłem utrzymać jej w ogrodzie, właśnie przez ostre zimy.



Świetnie się komponuje z innymi paprociami np. paprotnikami czy wietlicami ... ale to oczywiście rzecz gustu

Wydawało mi się, że przemarzł , bo stare liście zaschły, a 'serce' wyglądało na martwe. Jednak wypuścił nowe i dość okazałe.

No cóż napiszę tylko że szału nie ma.Miałam nadzieję ze w tym roku będzie lepiej,ale nie.

Szkoda, że nasz klimat nie do końca jej odpowiada. To bardzo atrakcyjna paproć. Potrafi zaskoczyć wielkością i wyglądem liści.

U mnie w tym roku Cyrtomium macrophyllum, po słabym starcie zaczyna wyglądać coraz lepiej.

Start ma znakomity Oby tak dalej

fot. 14.05.2022

Basiu, faktycznie jak na ten kłopotliwy gatunek Cyrtomium, to wystartowało imponująco.
Moje Cyrtomium macrophyllum , nie jest tak imponujące, ale pamiętam lata, w których o tej porze nie było jeszcze po nim śladu.

Cyrtomium wielkolistne (Cyrtomium macrophyllum), fot. 18.06.2022

Basiu, bardzo ładna. U mnie Cyrtomium macrophyllum też zalicza udany sezon.

Upalne i suche lato niekorzystnie wpłynęło na kondycję wielu moich roślin, ale cyrtomium wielkolistne ma się świetnie.

fot.02.09.2022

Wypuszcza coraz większe i coraz ładniejsze liście.




fot.13.10.2022