No tak, systematyka i zmiany w niej
Przeżywam to trochę na uczelni, coś tam coś tam nazywało się tak, teraz tak, zmieniło nazwę gatunkową i rodzaj, ehhh...i ucz się człowieku
Pollu moja zachyłka jak i pozostałe moje "paprytki" to tegoroczne zakupy/łowy. Rośnie - jak i wszystkie pozostałe- w doniczce na północnym balkonie, kilka dni temu dostała nową, większą doniczkę. Póki co rośnie dobrze tylko mam z nią stres, wydaje się być (i chyba jest) bardzo krucha, a tu moja trzódka psio-kocia co jakis czas przemyka przez balkon i trochę się martwię, że ją połamią
Sama też miałam duszę na ramieniu kiedy ją przesadzałam, trzymałam ją w ręku jak chińską porcelanę.
Chętnie ją znów obfoce po te zdjęcia sprzed kilku tygodni, porównamy jak rośnie
A przy okazji muszę sprawdzić co rośnie u mnie na skałkach, bo chyba też zachyłka...muszę się kiedyś do sklepu wybrać z aparatem (idę do sklepu obok skałek) i ją