Dryopteris formosana

Ten ciekawy, rzadko jeszcze spotykany w polskich ogrodach gatunek nerecznicy pochodzi z Azji - spotkać go można na obrzeżach wiecznie zielonych lasów w Chinach, na Tajwanie, w Japonii. oraz... na Filipinach. Oznaczony został w 1906 roku przez duńskiego botanika, specjalistę od paprotników. Carla Christensena. Z wyglądu podobny jest nieco do nerecznicy czerwonozawijkowej (Dryopteris erythrosora), z która jest spokrewniony.

Tworzy zimozielone luźne, zwiewne kępy złożone z wysokich na ok.35-50 cm, ciemnozielonych liści . Jeśli jednak roślina ma stanowisko ze sporym dostępem promieni słonecznych, frondy są jaśniejsze - jasnozielone.z lekkim żółtym odcieniem. Frond składa się z 8-10 par listków osadzonych na cienkim ogonku długości ok 30 cm i osiąga rozmiary 20-30 × 20-25 cm. Charakterystyczną cechą liści jest ich lekkie lśnienie, oraz kształt najniższych listków I rzędu, które są długie i łukowato wygięte ku dołowi, jak opadające wąsy, by na samym końcu (czubku) znów wznieść się w górę.

W uprawie ogrodowej wymaga stanowisk żyznych, wilgotnych, ale nie nadmiernie. Dobrze byłoby zapewnić tej nerecznicy stanowisko półcieniste, niezbyt ciemne. Ze względu na pochodzenie powinniśmy zabezpieczyć Dryopteris formosana przed mrozem i nadmiarem wilgoci zimą - wystarczy położenie nań kilku gałęzi iglastych a wcześniej dobranie stanowiska, gdzie nie zbiera się zbyt duża ilość wody a paproć jest osłonięta np murem.. Gatunek odporny do -18C.

Angielska nazwa potoczna: Formosan wood fern. Pochodzenie epithetu 'formosana' jest dość zawikłane i wiąże się z portugalskimi odkryciami geograficznymi: łacińskim słowem formosa= piękny, podróżnicy określaliTajwan. Obecnie, słów formosana/formosa używają botanicy dla określania roślin endemicznych występujących na Tajwanie..

Dryopteris formosana na nowo powstałej, półcienistej rabacie.

fot.04.10.2019

Dryopteris formosana świetnie się trzyma troszkę zwichrowany, bo właśnie zdjęłam z niego zimowe okrycie.

fot.01.02.2020

Dryopteris formosana, pierwsza zima za nim.

Dryopteris formosana na zacisznym, niezbyt wilgotnym stanowisku za murem.


fot.23.11.2020r.
.

Ja już zabezpieczyłam swój egzemplarz przed mrozami a, jako że mocno wieje, przycisnęłam ocieplenie grubszą gałęzią


fot.18.12.2020r.
.

Mój Dryopteris formosana już jakiś czas temu nakryłam plastem styropianu. Podłożyłam kawałki kory, aby ocieplenie nie naciskało zbyt mocno na roślinę.
dziś (19.12.2020) odsłoniłam do zdjęcia ... dodam jeszcze, że ziemia w okół rośliny nie była zamarznięta, a u mnie ciągle mrozi.

Basiu, na zdjęciach wygląda na styrodur

Polu ja się nie znam w garażu znalazłam... myślałam, że to styropian
Bądź co bądź przydzielone zadanie spełnia bardzo dobrze ten styrodur

Jest cieplejszy od styropianu
Może to dobry pomysł na zabezpieczenie tej paproci?

Od kilku dni u mnie temperatury nie spadają poniżej 0st., więc Dryopteris formosana się wietrzy

fot.24.01.2021

Druga zima za nim, wznawia wegetację

fot.21.05.2021




Polu, a jak się ma Twój Dryopteris formosana?

Basiu, jakiś haczyk tam widziałam, czyli chyba żyje.

Dryopteris formosana na słonecznym, wilgotnym stanowisku




fot.22.05.2021r.
.

Mój Dryopteris formosana ładnie się zagęścił. Stanowisko ma widne, z minimalną dawką bezpośrednich promieni słonecznych. Przepuszczalne, na podwyższanej rabacie. Okresowo może cierpieć z braku dostatecznej wilgoci.

fot.18.08.2021

Zdzisiek

Moje także prezentują się zupełnie przyzwoicie.


fot.10.10.2021r.
.

Ze względu na wymogi KN, mam trzy egzemplarze Dryopteris formosana. Póki co, nie nakrywam ich jeszcze, ale gdy zapowiadane bedą temperatury ok -10C, dostanie kołdrę z iglastych gałęzi


fot.07.12.2021r.
.

Dryopteris formosana po zimie wygląda bardzo przyzwoicie Okryty był agrowłókniną i gałązkami jodłowymi.

fot.28.03.2022

Dryopteris formosana dosyć późno startuje, więc wiosenne przymrozki, jak do tej pory ją omijają.

fot. 09.06.2022