Ewuniu jesteś "zdolniacha" ale przecież wiem ,bo Twoja serwetka zdobi mój stolik.

Dziewczyny, ale cuda pokazujecie
Ela-Elsi - te Twoje disajnerskie poduszki.. mistrzostwo świata normalnie i cała reszta też oczywiście.

Ja raczej tworzę rzeczy dekoracyne, a z użytkowych popełniłam np. takie pudełko na przybory do szycia...

O mamuniu ale cudeńko

Ewciu/Ave pudełko idealne! I to zamykanie Kreatywna z Ciebie osoba

Córka wcina sushi, a ja w ramach recyklingu z pałeczki robię ... igłę

Przepiękne pudełko do szycia. a wiadomo pudełek to zawsze mało...

Elu, ten obraz w salonie robiłam na płótnie farbami akrylowymi, natomiast te kwiaty są robione szydełkiem z kordonka.

Pozdrawiam wszystkich rękodzielników

Gratuluję wszystkim tworzącym , takie prace to fajna odskocznia od ogrodu na zimę .
Ewo-Ave, fajne te pudełeczka ,nęciły mnie takie prace jakiś czas temu i nawet nakupiłam serwetek wszelakich, ale ja to taki słomiany zapał mam .
Łatwiej mi złapać za druty , choć w tym roku na rękodzieło mam czasu niewiele ze względu na dyżury przy leżącej teściowej dlatego za większe prace nawet się nie biorę, może jedynie prostą chustę uda mi się wydziergać

No to dziergaj Wiesiu i pokaż efekt końcowy!
Ewkaraj - Ewka! Cudne te poduszki! Galanteria wszelaka również!
A pudełko Ewy - Ave - fachowo ozdobione. Kiedyś też się przymierzałam. Na lekturze tajników się skończyło

A ptaszki kolejne popełniłam. I inne też, ale nie wyszły (i tu podkreślam - teraz też się zdarza, że coś nie wyjdzie ).

Ptaszęta cudowne
Wiesiu nieźle się zapowiada Twoje rękodzieło pokażesz nam rezultat końcowy ?

I takie buteleczki popełniłam...
Obdarowani trzymają w nich naleweczki.

Ewo, no właśnie butelki na naleweczki korciło mnie wykonać , piękne są .
A moje dziergawki właśnie sprute bo od początku zaczęłam pomyłkami , pewnie kiedyś będą gotowe to oczywiście pokażę

Butelki - cukiereczki, Ewo .

Wiesiu, nie zrażaj się. Prucie przy robótkach, normalna rzecz.
Jednej zimy zrobiłam kilka chust, bo jak już znajdę inspirację, dostosuję wzór do swoich wyobrażeń i możliwości, to robię kilka sztuk.
Mam kogo obdarowywać a jak się robi kolejną chustę to już prawie na pamięć.
Tylko kolory muszę zmieniać, bo długa robota jednym kolorem strasznie nuuudna,

















Teraz dziergam sweterek dla córki, w kolorze dżinsów, w tzn. międzyczasie wydziergałam kolejna czapkę dla koleżanki.

Elu, zdolna z Ciebie dziewczyna i sporo już udziergałaś . Jak na razie nie zrażam się i nadgoniłam już to co sprułam , tymczasem robię jednokolorowo choć korci mnie zmiana barw ale jeszcze nie opanowałam ładnego chowania supełków

Elu, wszystkie chusty wspaniałe. Uwielbiam wszelkiego rodzaju otulacze

Ela, jakie superowe te chusty

Dziewczyny, macie czarodziejskie ręce .
Ewo, ta skrzynka to majstersztyk . Twoja dbałość o szczegóły i kreatywność zwala z nóg . Detale - choćby napis czy zamknięcie . Cudo .

Elu, podziwiam niesamowitą lekkość z jaką pracujesz . Kiedy bierzesz druty w swoje dłonie, to ma się wrażenie, że cokolwiek wymyślisz, samo spływa z Twoich rąk : czapeczka, poduszeczka, kapcioszki... Jesteś prawdziwą Czarodziejką .

Milko, Twoje ptaszki są po prostu legendarne . Obserwujesz je z taką wrażliwością i tyle miłości wypływa spod Twojego pedzla, że efekt końcowy może być tylko mistrzowski .

Andziu, Ty także odsloniłaś przed nami swoją czułość zamkniętą w pluszakach i kunszt oraz zręczność we władaniu szydełkiem. Jestem pod wrażeniem . Brawo .

Pokazujcie Dziewczyny swoje piękne dzieła, bo nawet poniedziałek jest po ich obejrzeniu bardziej radosny .

Edyta! No już nie przesadzaj! Ale dziękuję! bardzo mi milo i to takie motywujące! ja podziwiam też cierpliwość dziewczyn do drutów i szydełka, bo podejść miałam wiele, ale na kilku rzeczach się skończyło. Druty tak - szydełko nie!

Tymczasem zaczęłam trenować róże. Nie ukrywam, że mnie ktoś o nie zapytał i może namaluję na zamówienie, ale na razie trenuję na odwrocie nieudanych malunków:

Edytka, choć wiem, że to trochę na wyrost te zachwyty, ale i tak jak się czyta, to paszcza się uśmiecha od ucha do ucha i jakieś skrzydła wyrastają u ramion czy cuś
Kochani jesteście, że tak się miło odnosicie do naszych wytworków.

Miłko, te róże są cudowne. W ogóle wszystkie Twoje akwarele są piękne

Choć to nie moje wytworki, ale chciałam pokazać dzieła mojej przyjaciółki. Podziwiam osoby, które potrafią dziergać takie cuda.
Ja z nich robię mandale
Te pojadą do mojej chrześnicy do Anglii. Ta największa ma 1,2 m średnicy, niezła co ? Ta mniejsza prawie 70 cm. Są białe, ale w sztucznym świetle lampy wyszły takie herbaciane
Ukrochmaliłam je i teraz się suszą.







U mnie na ścianie wisi taka 90 cm.

Piękne
Czy koleżanka robi takie rzeczy zarobkowo?