Jak w tytule
Kiedy rośliny śpią, trzeba było znaleźć temat, który endorfin dostarczał będzie zimą, wtedy weszły one, całe na biało....
Nie no, jakie biało, choinka musi (przepraszam za kolokwializm) rzygać tęczą i brokatem
Przygoda zaczęła się trochę ponad rok temu, przez ten czas udało mi się zgromadzić całkiem pokaźną ilość ozdób choinkowych oraz zarazić zbieractwem tychże, co najmniej trzy koleżanki ogrodniczki , proszę więc ostrożnie, bo to zaraźliwe zbieractwo jest..
Poniżej zdjęcia tegorocznej choinki, niewielka część ozdób się na niej zmieściła
Jeśli będzie zainteresowanie tematem, z przyjemnością podzielę się tak zdjęciami, jak i zdobytą wiedzą.

Zainteresowanie jest Proszę o więcej zdjęć i informacji
Bardzo podobają mi się te stare bombki, jak na nie patrzę to od razu wracam myślami do dzieciństwa. Wiem, że tyle pięknych teraz ozdób, nowoczesnych, pomysłowych itp ale te co prezentujesz mają w sobie jakąś magię. Niestety nie zachowały mi się żadne ozdoby choinkowe z czasów dzieciństwa ale chętnie powypatruję na Twoich zdjęciach, może uda się znaleźć taką samą, jaka wisiała kiedyś na choinkach w moim rodzinnym domu
Dziękuję

Ja też chętnie popatrzę na Twój zbiór i poczytam
U mnie te najstarsze bombki, jeszcze z domu rodzinnego powoli się wykruszają, kilka lat temu choinka nam się przewróciła i potłukło się wiele
Ale mam kilka podobnych do pokazanych przez Ciebie - w tym także taką z tym stożkowym wklęsłym środkiem
U mnie choinka też jest kolorowa z ozdób, ale światełka lubię białe, kiedyś 52 lata temu towarzyszyłam mojemu tacie w procesie lutowania takich lampek całkowicie według jego pomysłu i projektu, niestety już nie działają

Mój syn też zbiera stare bombki i lampki choinkowe...ale on w zasadzie wszystko zbiera ,Stare radia, gramofony, płyty patefonowe...nawet stare mydła. Jakby ktoś chciał się umyć przedwojennym 'Białym Jeleniem' to zapraszam
Widziałem jakie ceny osiągają ...taki Jacek z Agatką i Pszczółką Mają, są chyba więcej warte niż mój obecny samochód. ...no ale ja to rozumiem, bo jak ciekawa roslina to o cenę nie pytam

Gdzieś je pochował, to tylko taka fotka.

Tomek Mr napisał: Może trzeba by założyć osobny wątek na stare radia, gramofony... Ja mam cudowny gramofon w bakelitowej walizce Dwie maszyny do pisania, maszynę do liczenia...
Wracając do ozdób choinkowych to ja też lubię, niekoniecznie stare, ale robione własnoręcznie lub oryginalne. Mam bombki z Peru, robione przez wnuka z koralików, czy aniołka robionego przez teściową na szydełku

Zainteresowałam się tematem też rok temu, jakoś równolegle z Kasią, ale chyba innymi drogami. Ja najpierw szukałam swoich starych ozdób z dzieciństwa po strychach i piwnicach. Nic nie znalazłam, a przez pół roku prowadzone śledztwo w rodzinie wykazało, że nikt nic nie wie . Bombki się rozpłynęły (co ciekawe, stara choinka została).
No więc od wakacji zaczęłam poszukiwania bombek zapamiętanych z dzieciństwa i w Świuęta moja choinka wyglądała tak (właściwie nadal tak wygląda )



Jak to wśród kolekcjonerów (bo już chyba moge tak powiedzieć ), mam zupełnie inny gust niż Kasia i zbieram zupełnie co innego, a wynika to ciągle z moich wspomnień. Na mojej choince z dzieciństwa nie było tak dziś drogich bombek z Jackiem i Agatką, ani innych laleczek, Bolków i Lolków i tym podobnych . zbieram głównie tradycyjne okrągłe bombki z zapamiętanymi wzorami. Ale jedno nas łączy, ma być kolorowo, na bogato i z przepychem

Takie pasiaste jak na pierwszym zdjęciu też miałam
A moje ukochane stare ptaszki na klipsach zamiast skleić próbowałam ratować i posadziłam je w kółku Nie pamiętam jakie miały ogonki

Dziewczyny, ale macie super kolekcje! Rozpoznaję bombki mojego dzieciństwa . Dziękuję za te fotki.

Też mam kilkanaście starych bombek, nie z mego dzieciństwa, bo te zostały w domu rodzinnym i się wytłukły, raczej z lat 70-80 XX w. Co prawda od lat do nich nie zaglądałam, więc nie pamiętam jakie, ale też nie pozwoliłam wyrzucić,może kiedyś do nich wrócę . Mam też jeden sznur światełek, anielski włos i klipsy na świeczki, jak w ptaszkach Marysi. Najbardziej utkwiły mi w pamięci muchomorki i takie podłużne bombeczki ze szpicem i wgłębieniem.

Nie zbieram starych przedmiotów, ale ich nie wyrzucam, mam trochę różności, stare krzesła, radio, gramofon, płyty winylowe, szklane syfony, salaterkę ze swastyką, kilka kryształów.... taki bałagan .

Choinkę w tym roku ubierali synowie i złośliwie sugerowali, że jak zwykle po nich poprawię, postanowiłam, że tym razem niczego nie zmienię i wytrwałam w postanowieniu, choć prowokacyjnie obok białych, szydełkowych i frywolitkowych, bombek, gwiazdek i aniołów, powiesili 1 czerwonego skrzata, ze zdjęcia Tomka i 1 złotego bałwanka. W najbardziej widocznym miejscu .

To ja powiem, że jak czegoś nie używam, to od razu mam odruch wyrzucania i oczywiście wyrzucam bo nie lubię gromadzenia; duża ilość rzeczy mnie przytłacza i denerwuje. Minus jest taki, że jak potem oglądam takie zdjęcia, to bierze mnie jakiś sentyment i myślę sobie, że jakbym nie powyrzucała, to mogłabym sobie pooglądać i powspominać. Ale cóż, ja zawsze myślami jestem raczej do przodu niż do tyłu i dlatego nie gromadzę Żaden ze mnie chomik
Ale dobrze, że ktoś zbiera i dzieli się takimi zdjęciami

Co do choinki to ja nie przepadam za nadmiarem kolorów, chyba już brak mi dziecięcego zachwytu ale z wielką przyjemnością oglądam wasze kolekcje i miło wspominam miniony czas a co do innych staroci to gromadzę bo coś z chomika we mnie tkwi

piku napisał:
Ostatnie 12 lat miałam choinkę właściwie jednokolorową ( w sensie ozdób ), białą, Rok temu już mnie to męczyło, dodałam kilka pastelowych bombek. A powrót do pełnej palety kolorów zachwycił mnie bardziej niż mogłam sądzić . I powiem Wam, że każdy, kto mnie ostatnio odwiedza, staje jak wryty po wejściu do salonu i zobaczeniu mojego kolorowego potwora . Bo do tego jest wielka, ledwo się mieści pod sufitem
Mój dziecięcy zachwyt wrócił

Też uważam ,że choinka musi być kolorowa ,moja jest złoto-czerwona ,trochę zieleni dochodzi, zbieram też różne mikołaje i bałwany i inne figurki....starych bombek nie posiadam a nawet nasze od początku małżeństwa wytłuczone bo choinka z trzy razy się wywracała w ciągu tych 38lat.Zatęsknilam za włosem anielskim bo za watą to już nie ,też układało się u was na gałązkach watę?

Oczywiście wata była, musowo . Anielski włos też wspominam z łezką w oku, uwielbiałam wpatrywać się w koncentryczne kręgi załamującego się na nim światła z lampek.
Też mam kolorową choinkę, te jednokolorowe zbyt eleganckie dla mnie

Hej pozwólcie, że trochę odświeżę temat. Wystroilłyście już może choinki przed domem czy jeszcze czekacie ?

OdaDoRadosci napisał:
Nieeeee, do świąt jeszcze dużo czasu