Pochodzi z Chin, Japonii i Korei. Na stanowiskach naturalnych tworzy niewielkie drzewa (do 7 metrów wysokości), w Polsce raczej przybiera formę krzewu. Ma dość luźny pokrój i szeroko rozpostarte gałęzie.
Dereń kousa ma jedną odmianę Cornus kousa var. chinensis (za to wiele kultywarów). Charakteryzuje się ona silniejszym wzrostem i większymi podsadkami kwiatowymi.

Wspominam o podsadkach, czyli 4 białych liściach podkwiatowych, bo to one są prawdziwą ozdobą krzewu. Same kwiaty są małe, żółtozielone i niepozorne.



Dereń kousa zakwita bardzo obficie na przełomie maja i czerwca - około miesiąc później niż dereń kwiecisty.

Owoce, to czerwone pestkowce, podobne do maliny lub truskawki. Są jadalne, ale w smaku bez wyrazu.



Liście derenia kousa są jajowate, falistobrzegie, ciemnozielone, o długości do 8 cm. Jesienią przebarwiają się szkarłatnoczerwono lub pomarańczowo i zostają długo na krzewie.

Tak wyglądają jesienią:




Wymagania i uprawa
Dereń kosa dla dobrego wzrostu wymaga gleb żyznych, umiarkowanie wilgotnych, przepuszczalnych o lekko kwaśnym lub obojętnym odczynie. Stanowisko powinno być słoneczne bądź półcienistego, osłonięte od zimnych wiatrów. Chociaż jest dość mrozoodporny (strefy 6-9 USDA) młode rośliny wymagają osłaniania na zimę.

A-H

I -P

R-Z

Dereń kousa w OB PAN w Powsinie osiągnął imponującą postać

Zdjęcia z 27.05.2018

Tym razem okazały dereń kousa w Arboretum w Rogowie... w wersji wczesnojesiennej, niestety jeszcze bez jakichkolwiek przebarwień

Zdjęcia z 5.10.2019







Tym bardziej w oczy rzucały się owoce

Dereń kousa (Cornus kousa) w ogrodzie Zuzanny

fot. zuzanna2418

Oczywiście macie całą stronę odmian, wiem o nim tyle, że jest to dereń kousa. Dwa lata stał "biedny' z opuszczonymi listkami i nie robiłam zdjęć tej sierocie. Podlewałam, ale nie było poprawy. Jest jednak możliwe, że ten typ tak ma. Jednakże podniósł trochę listki i wygląda lepiej. Te cienie na liściach to przebarwienia jesienne, latem był cały ciemno zielony. Przywiozłam go z targów ogrodniczych w Starym Polu

Kasiu, oprócz odmianowych dereni kousa mam też kilka siewek i to od rożnych form, np od chińskiej, od odmian 'Scarlet Fire; i 'China Girl'. Zostawiłam też 'dzika', który odbił po uschnięcie szlachetnego szczepu 'Venus',czyli jakąś nieznaną mi siewkę. Dziś akurat pracowałam przy nim i podziwiałam wspaniałe wybarwienie jego liści. Stąd moje pytanie: czy Twój dereń ma wystarczająco dużo słoneczka?

Mój 'dzik', pozostałość po 'Venus' na stanowisko w mocnym słońcu:




fot. 02.11.2024r.
.