Z doświadczenia już wiem, że muszą sie zdecydowanie przemrozić. W zeszłym roku wykopałam po pierwszym przymrozku i większość ciągle rosła a potem zgniła.

Mam pytanie na jednej z dalii wyrasta taka "ozdoba" czy, to jest jej bulwa, czy jakaś choroba ?????.

zdjęcie z 30 września



i z 22 .X




Od czasu kiedy to zobaczyłam nieźle gule podrosły.
Mam jeszcze dwie takie same dalie wszystkie były w jednym opakowaniu / z Lidla/ i na tamtych nic się takiego nie dzieje.
To był czas kiedy już panował wirus i dalie kupiły mi dzieci kierując się kolorem.

Wykopałam, tą chora dalię wygląda, tak



ma karpy i narośl -pewnie chora - ostatnio choruja nie tylko ludzie .

To nie jest normalny wygląd karpy, słusznie zauważyłaś. Może mieć to podłoże bakteryjne. Pokaż, jak wykopiesz. Ja takie cuda odcinam od rośliny (potem narzędzie odkażam) i palę. jak dalia jest cenna i nie chcemy jej stracić, można zostawić część zdrowej karpy i też najlepiej odkazić (denaturat).

Wczoraj widziałam na FB, że ktoś przechowuje dalie zasypane perlitem. Czy to dobry pomysł?

Nie wiem, zależy to od wilgotności pomieszczenia w którym przechowywane są dalie. Jeśli się u kogoś sprawdziła, to czemu nie. Najlepsze metody to takie, które są skuteczne. ja nie dysponuję perlitem w takich ilościach, żebym mogła przesypywać nim dalie. Mam trociny i tym przesypuję.

Czy już wykopujecie dalie, czy może jeszcze za wcześnie?

Ja zaczęłam wczoraj. Na razie wykopałam kilkanaście sztuk, przeważnie z donic i pojemników. Ułożyłam karpy luźno w skrzynkach do obeschnięcia.
Przewiduje, że będę wykopywać i porządkować przez najbliższe 2 tygodnie.

OK. W takim razie tez już zacznę wykopywać. Dziękuję

Jeszcze zostało mi około 200 kłaczy i wszystko wykopane <3





A u Was już przesuszony i schowane w magazynie ?

Mi zostało jeszcze ok połowy czyli 70-80. Powoli codziennie wykopuję kilkanaście sztuk. A że dalie rosną pomiędzy krzewami i bylinami, muszę do razu porządkować to miejsce więc nie idzie tak szybko.
Swoją drogą nigdy nie jestem pewna jak nazywać to, co wykopujemy: kłącza, karpy? Kłącza pewnie nie, bo nie jest to w sumie kłącze. Bulwy by pasowały, bo to takie ziemniaki w sumie, ale mają inna naturę. W angielskim "tuber" jest unikatowe. Znam ludzi, którzy spolszczają to na "tubery".

Moim skromnym zdaniem są to karpy , karpy na kłącza , a bulwy to pojedyncze ''ziemniaki '' dali
Wykopałam też dużo małych bulw. Powiedzcie bo w tym roku miałam ich dużo wiosną można je wsadzić po 1-13 sztuki , myślicie że powoli się rozrosną ??

Ja uparcie czekam na mrozik, i tak mam dużo roboty w ogrodzie więc karpy dalii mogą sobie jeszcze tkwić w gruncie.

Ja część już wykopałam, ale niektóre kwitną w najlepsze, więc mi ich żal. Taka np. Hollyhill spider woman dopiero teraz postanowiła pokazać pierwszy kwiat. Chyba z resztą też poczekam do przymrozków...

Ale jak to wykopałaś? Odpadły Ci bulwki? Czy się rozrosły i masz dodatkowe bulwki z łodygami?

Ja też zostawiam te dalie, co kwitną i jeszcze przyzwoicie wyglądają. Mam taka jedną z sadzonki Stanisława. To chyba Black Jack, ale nie jestem pewna. Z maleńkiej sadzonki urosła na prawie 180 cm. Więc potrzebowała trochę czasu. Te z sadzonek pięknie urosły w tym roku. Tylko jedna poległa, bo chyba ją ślimaki do cna zjadły i teraz znalazłam tylko tabliczkę.

Czy ja dobrze widzę Oliwka, że masz Melody Harmony?

Czy ja dobrze widzę Oliwka, że masz Melody Harmony?
Tak , tak to jest Melody


Rozwidni się to wam pokaże co wykopałam z niej.. byłam w szoku ;(
Rozrośnięta była sporo w kwiaty.
Nie potrafiłam jej właściwego koloru uchwycić.
Bulwy odpadały z nie których karp dr. less . Normalne co roku
Reszta tych , które zakupiłam np. Arlekin , Sun explosion to takie karpy przybyły ze szok. Są też dalie , które nie rozumiem - piekny kwiat , a bulwa znikoma.

Wykopałam wczoraj wszystkie dalie i bardzo mnie zaskoczyła karpa dalii Alauna Caramel. Zrobiłam zdjęcie jeszcze takiej oklejonej ziemią i nie widać tego dokładnie, ale ...

Już o tym pisaliśmy. To choroba bakteryjna. Ja kilka takich dalii oczyściłam, powycinałam narośla, zdezynfekowałam po tym narzędzia i roślinę i spakowałam osobno na kwarantannę.

Miłko nie wiem czy coś zostanie zdrowego bo to coś obejmuje większość karpy. Dobrze że wsadziłam ją osobno do doniczki, jak przeschnie i ziemia się osypie to zobaczę czy coś będzie się nadawać do zostawienia. No i inne karpy też muszę obserwować czy coś nie wyskoczy spod ziemi.

Dalie już wszystkie wykopane i zabezpieczone w trocinach. Po ostatnich przymrozkach, niestety sczerniały i te jeszcze kwitnące, więc nie było wyjścia. Niektóre, mimo że nie zakwitły, wykształciły niezłe bulwy, wiec myślę że jak przetrwają zimę, to coś z nich będzie w przyszłym roku. Miłko, a pamiętasz to żółto-czerwone urocze "dziwadło"? Miało na bulwie podobną narośl jak ta pokazywana przez Majkę i na dodatek okazała się być Ranchem! Taką przynajmniej miała lebelkę po wykopaniu . Dasz wiarę? No chyba że się w zeszłym roku pomyliłam przy oznaczaniu.
Na koniec mam pytanie, dalia, która miała być Labirythem ma na kilku bulwach ma takie coś. Cóż to i co z taką karpą zrobić? Na razie odłożyłam, zresztą "dziwaka" Rancho też.

Asiu to z tym białym nalotem to są chyba stare bulwy, jeżeli to są stare to ja bym je wycięła.