Asiu-2,
to jest mistrzostwo świata!
Rewelacyjne dekoracje!
Czy lukier robisz z białka?
Bardzo lubię dekorować pierniczki, jeszcze mnie to czeka.

Asiu, koronka na pierniczkach rewelacyjna .

Czy te pierniki są chrupkie czy miękkie jak katarzynki ?

Nelu, tak lukier jest z białka, tak zwany królewski, wg przepisu przywoływanej powyżej pani Jarmili (nie ukrywam, że jej piernikowe dzieła są dla mnie od lat inspiracją ).

Krzysiu, pierniczki są miękkie (ale nie mogą zbyt długo leżeć na wierzchu, bo wtedy twardnieją. Trzymane w słoju czy puszce, świeżość zachowują przez kilka miesięcy). Dodatkowo, jak napisałam, nadziewam je marmoladą, a to powoduje, że są jeszcze bardziej miękkie.
A nad koronką to w przyszłym roku muszę popracować. Nierówna wychodzi i przez to wzory wpisywać się nie chcą.

Martuś, te ciacha marcepanowe też mam w planie . Obłędne są .

U nas z pierniczkami jest tak, że jedni lubią chrupiące, a niektórzy miękkie, dlatego pytałam .

Jeśli nie lubimy twardych pierników i nie mamy czasu czekać aż zmiękną w słoju, czy w puszcze, to można znacznie przyśpieszyć ten proces wkładając do zamkniętego pojemnika z piernikami kawałek jabłka. Wystarczy 1-2 dni.
Osobiście wolę chrupiące, ale w kwestii pierników wybredna nie jestem, zjem każde .

Domyślam się, że w większości domów pierniczki są już upieczone i udekorowane ale dla tych , którzy tak jak ja odłożyli to na ostatnią chwilę podaję przepis na błyskawiczne pierniczki, mięciutkie i nie wymagające leżakowania przed konsumpcją. Zdjęcia nie dodam, tzn teraz nie dodam bom jeszcze nie zrobiła - jutro będę pierniczyć

Przepis na pierniczki błyskawiczne (bo w takim tempie znikają
albo w takim tempie znikają ci, którzy ich skosztują o czym w treści )

kostka masła
7,5 dkg cukru
7,5 dkg miodu
25 dkg mąki
1 jajco (kurzęce)
1 łyżka kakao
2 łyżeczki sody

łycha cynamonu, łycha gożdżików (najlepiej własnoręcznie zmielone)
miód+cukier+masło+przyprawy na gaz, roztopić nie gotować, wałek do ręki, przegonić natrętów pytających co tu tak pachnie, przestudzić, na siniaki po wałku przyłożyć lód, ewentualnie zadzwonić po pogotowie, ewetualnie po grabarza

mąkę przesiać z sodą,

Do tamtego dodać mąkę z sodą i kakao i jajo(bez skorupki chyba,że ktoś lubi jak mu w zębach chrzęści ).

Mikserem, mikserem i już (oczywiście hakiem do wyrabiania ciasta)
Do lodówki na pół godziny.

Potem na stolnicę - sowicie podsypywać mąką wałkując na mniej więcej 6 mm , wycinać kształty, piec w temp. 180 stopni.


Jeśli dobrze ukryjemy przed pierniczkożercami przechowywane w puszce będą nadawały się do jedzenia nawet po pół roku (na podstawie własnego
doświadczenia - raz mi się udało przechować i wciąż były miękkie )

Rogaliki migdałowe / orzechowe

Składniki:

180 g mąki pszennej
100 g masła
58 g cukru pudru
50 g zmielonych migdałów
1 żółtko

do posypania cukier puder wymieszany z cukrem z prawdziwą wanilią


Wykonanie:

Mąkę posiekać nożem z masłem, dodać pozostałe składniki i zagnieść ciasto.
Odrywać malutkie kawałki i w ręku formować cienkie wałeczki, a potem rogaliki, takie na jeden kęs .
Ciasto jest bardzo kruche, trzeba więc formować ciasteczka od razu po zagnieceniu, dodatkowo rozgrzewając je w dłoniach. Jeśli pozostawimy ciasto na jakiś czas należy je ponownie zagnieść, wtedy też trudniej ulepić rogaliki, ale się da, sprawdzone .
Z jednej porcji ciasta wychodzi mi ok 30-35 szt rogaliczków.

Piec ok. 15 min. w temp. 180^oC na jasnozłoty kolor, gorące posypać cukrem pudrem z wanilią.


Zamiast migdałów można dodać mielone orzechy włoskie lub laskowe. W ubiegłym roku zrobiłam obie wersje, z migdałami i orzechami włoskimi, okazało się, że z orzechami chyba nawet bardziej mi smakują.





Przechowywać w blaszanym pudełku lub słoju.
W przepisie sugerują piec na tydzień przed świętami, ale nam smakują nawet tuż po upieczeniu.

A oto moje tegoroczne zabawy z piernikami:

- choinka z gwiazdek,



- piernikowy zapachowy ( i nie tylko ) świąteczny dodatek do herbaty, kawy lub kakao,



- i najważniejsze, lukrowane pierniki.



Perfekcyjne nie są, ale zrobiłam znaczny postęp .

Z utarciem lukru królewskiego nie mam problemu, robiłam go od dziecka, nigdy nie ważyłam białka czy cukru pudru, ale w tym roku przestudiowałam dokładnie co radzą mistrzynie od pierniczenia i chyba wiem w czym rzecz .

Aby linie wychodziły równe trzeba cukier puder przesiać, przed dodaniem do białka.

Potem sprawdzić jego krzepliwość, unieść łyżkę i delikatną niteczką ulać odrobinę lukru na talerzyk, odczekać chwilę i dotknąć, jeśli nie krzepnie dosypać cukru i ucierać dalej. Jeśli nie da się uzyskać tej niteczki, bo lukier jest za gęsty dodajemy po kilka kropel soku z cytryny, przecedzić przez sitko.

Likier szybciej tężeje w ciepłym pomieszczeniu, z dostępem do powietrza, dlatego należy go zabezpieczyć przed krzepnięciem, przelewając do torebki foliowej szczelnie ją zawiązując. Gdzieś czytałam, że łatwo jest napełnić tutkę do dekoracji, przekłuwając torebkę z lukrem np. wykałaczką i wyciskając odpowiednią porcję. Część bardziej płynnego lukru przechowałam w lodówce ( w torebce) przez kilka dni i wykorzystałam do polukrowania makowców, na lekko ciepłych zastygł błyskawicznie.

Pierniki lukrować tutką wykonaną z woskowanego papieru lub koszulki na dokumenty, albo małą torebką strunową. Jak wykonać tutkę do lukrowania znajdziecie w internecie.

Trzeba się uzbroić w cierpliwość i zarezerwować dużo czasu. Pani Jarmila mówiła, że od rana do południa ozdabia ok. 20 pierników. Przekonałam się, że nie da się za jednym zamachem zrobić całego wzoru, linie muszą zaschnąć, aby dało się wykonać kolejne elementy i nie mam tu na myśli takich zalukrowanych na biało większych powierzchni, jak u Asi, bo na to zabrakło mi czasu i pierniczków .

W tym roku w grudniu przygotowałam 3 partie pierników, pierwsze ozdabiałam dość chaotycznie, natomiast do ostatniej trochę się przygotowałam teoretycznie i starałam się zrobić wszystko jak należy. Dużo łatwiej rysowało się wzory. Skupiłam się głównie na koronkowych motywach.

Przynudzam, ale mam nadzieję, że te informacje komuś jeszcze się przydadzą, ja chciałabym popracować w przyszłym roku nad techniką i estetyką wykonania, wtedy tu wrócę, żeby przeczytać co napisałam i nie zaczynać od zera .

Krzysiu,
bardzo ładnie Ci wyszły dekoracje na pierniczkach!
Sama też się tym bawię, choć z różnym skutkiem
Jednak znikają zarówno te udane jak i te mniej...

Nelu przyznaję, że wyszły trochę lepiej niż poprzednia porcja, ale jeszcze trzeba potrenować, coś ręka jakby mniej pewna .

Co do znikania, to ja nerwus jestem i bardzo się denerwuję kiedy mi coś nie wychodzi , klnę wtedy po cichu, a czasami nawet trochę głośniej i moi synowie stwierdzili, że moje poświęcenie nie jest tego warte. Mówią, mamo, dla nas nie ma być ładnie, ma być dużo .

A dziś starszy na pytanie czy chce coś na obiad odpowiedział:
- A kto będzie kartofle jadł kiedy tyle słodyczy w domu.

A ja mam pytanie dotyczące ciastek marcepanowych z przepisu podanego przez Martę Markitę. Zrobiłam wczoraj i są nieco twardawe. I tu właśnie pytanie - ten typ tak ma czy ja coś zepsułam? Jeśli chodzi o sam smak są boskie

Gdybym ja się tak napracowała przy ozdabianiu (co jest kompletnie nierealne ), to rodzina mogłaby jedynie podziwiać

Jaguś ciasteczka marcepanowe wyszły twardawe ? Przecież to jest mega kruche ciastko , może to wina angielskich składników
A co do smaku, to ja go podbijam dodając drugie tyle marcepanu , ciasto na tym nie traci, a ja zyskuję jeszcze lepszy smak

Marta, może masz rację z tymi angielskimi składnikami Masło jest niesolone, mąka... hmm...chyba zwykła, jajka jak to jajka - kurze, marcepan? Jedynie masło podejrzewam, że może być nieco inne niż polskie. Może za dużo mąki sypnęłam? A może to masło? No nic, następnym razem spróbuję z innym masłem.
Marcepanu dodałam duuuużo więcej niż było w przepisie.
Dziś piekłam szyneczkę do obiadu - pachniało marcepanem

Po świątecznych ciasteczkach z dużą ilością cukru i tłuszczu, polecam pyszne ciasteczka owsiane bez tłuszczu i cukru.
Są doskonałą przekąską dla osób na diecie i fajnym prowiantem na zimowe spacery i wycieczki.
Nie mam zdjęć ale jutro będę piekła więc dołożę.

Potrzebujemy 2 szklanki płatków owsianych, siemię lniane, łuskany słonecznik, rodzynki. To podstawowe dodatki. Można dodać sezam, mak, suszoną żurawinę i inne bakalie. Dodajemy jajko, 2-3 łyżki miodu i duży kubek jogurtu. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i odstawiamy na 1/2-1 godz. Potem formujemy płaskie placuszki - ciasteczka, takie o średnicy 6-7cm. Pieczemy ok 20 min w temp. 160-180stC.

Piekę je zawsze synowi na wyjazdy w góry lub w podróż autostopem i inne takie tam, gdzie nie ma regularnego wyżywienia. Sycą, dają siłę, a nie tuczą!

PS. Dodaję zdjęcia z pieczenia!

U mnie ciastka owsiane nie mają wzięcia, tyle co sobie kupuję czasami w pobliskiej piekarni, a synalkom trzeba słodko i maślano .

Dziś robiłam kolejną porcję pierniczków i ciastka z marmoladą. To miało być pożegnanie z pieczeniem, od poniedziałku do pracy, ale właśnie okazało się, że chyba cały styczeń będę leniuchować, więc jeszcze poszaleję w kuchni.

Kruche ciastka maślane z marmoladą.

Składniki:

- 250 g mąki,
- 200 g masła,
- 100 g cukru pudru,
- 2 żółtka,
- szczypta soli.

Dodałam jeszcze trochę cukru z wanilią.

Sposób przyrządzania:

Mąkę przesiać, dodać cukier puder i sól, a następnie masło pokrojone w kostkę, posiekać nożem. Dodać żółtka i wyrobić ciasto ręką, schłodzić. Można odstawić na noc, ale wystarczy też 1-2 godz.

Ciasto rozwałkować na grubość ok 5 mm, wykrawać foremką dwie wersje, jedna to pełne ciasteczko, druga z dziurką w środku, układać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec w temp. ok 170^oC z termoobiegiem do lekkiego zarumienienia.
Ciasteczka z dziurką posypałam cukrem pudrem zaraz po upieczeniu.

Dowolny dżem rozgrzać w rondelku, ciepłym smarować pełne ciastka i przykrywać z otworkiem.





Moje ciasteczka nie są idealne, wybrałam dżem porzeczkowy, ze względu na właściwości żelujące, były w nim całe owocki i dlatego marmolada nie tworzy równej powierzchni, co widać na zdjęciu .

Gdybym chciała takich napiec, synkowie wyrwali by mi te ciastka i słoik z dżemem i powiedzieliby: "Mama! Nie męcz się, zjemy ze słoika!" Kiedyś tak miałam z bezami, które chciałam kremem przekładać.

A moje ciasteczka owsiane są naprawdę słodkie od miodu i rodzynek. I nie takie suche, jak te ze sklepu, bo nasiąknięte jogurtem.

Miłko ależ moi mówią prawie to samo "Mamo nie męcz się, nie ma być ładnie, ma być dużo i słodko" .

A owsianych nie jedzą .

Ciasteczek nikt na Wielkanoc nie piecze

Wracając dziś z pracy znalazłam w necie fotkę ciasta "Zielony mech". Baaardzo mi się spodobało, wysiadłam parę przystanków wcześniej, zrobiłam szybko dodatkowe zakupy i tuż przed północą jest gotowe .
Moja wersja - "Tulipany na trawniku"





Następnym razem dopracuję kwiaty,bo dziś M już, natychmiast chciał skosić kawałek trawnika
To ciasto ze szpinakiem, przekładane kremem z mascarpone. W kremie znajdują się ciemne winogrona - robią za cebule kwiatowe . Przepis dostępny w internecie, ale jeżeli ktoś będzie chciał to wstawię.

Pieczenie ciasteczek czas zacząć W poniedziałek były pierniczki a dzisiaj będą jak co roku kruche ciasteczka na smalcu.
Zachęcam do podzielenia się z nami Waszymi pomysłami.

takasobie napisał:
Miłeczko a one się nie rozpadają w podrózy, nie kruszą?

Roma, dzięki, zmobilizowałaś mnie, jutro biorę się za pierniczki.
A jak wróciłam do dekoracji Asi I Krzysi...
Cóż, podejmę kolejną próbę...