Roma mnie tu przysłała, bo popełniłam drożdżowy debiut.
Skorzystałam z gotowego przepisu w internecie: Ciasto drożdżowe.

Cytuję:

CIASTO:
drożdże, 10 dag
cukier kryształ, 1 szklanka
cukier waniliowy, 4 łyżeczki
jajka (rozmącić w misce), 5
olej, 1 szklanka
mleko, 1 szklanka
mąka tortowa, 4i pól szklanki
szczypta soli
KRUSZONKA:
margaryna, 1/4 kostki
cukier, 1/3 szklanki
mąka, 1/2 szklanki

1 Wszystkie składniki powinne mieć temperaturę pokojową. Na dno miski wsypujemy wszystkie składniki w kolejności podanej w przepisie: rozkruszone drozdże, cukier itd... NIE MIESZAĆ SKŁADNIKÓW ZE SOBĄ !!!
2 Miskę przykryć sciereczką, odstawić na noc w ciepłe miejce.
3 Rano ciasto wyrobić mikserem na gładką masę i przełożyć do blachy (25x37) wyłożonej papierem. Przykryć sciereczką i odstawić do wyrośnięcia.
4 Zagnieść kruszonkę i pokruszyć ją na wyrośnięte ciasto.
5 Piec w 180 stopniach ok. 40 min. Po tym czasie, po sprawdzeniu patyczkiem czy ciasto jest upieczone(było) zmniejszyłam temp. do 150 stopni i zostawiłam jeszcze na ok. 10 minut w uchylonym piekarniku. Dzięki temu ciasto wyszło ta wysokie i co najważniejsze nie opadło.
6 Polecam bo jest naprawdę b. łatwe i pyszne.

Koniec cytatu!

Znawcy penie zdziwią się techologią i proporcjami, ale ja się wogóle na drożdżowym nie znam i wyszło ! Uwagi mam takie, ze chyba za dużo drożdży jest, bo świeże ciasto jak dla mnie zbytnio nimi pachnie. I nie mieszałam mikserem, bo nie mam takiego ręcznego więc pomieszałam drewnianą kopyścią i starczyło! Dodałam wiśni z ogródka.

drożdży rzeczywiście jest bardzo dużo - ale to dość cięzkie ciasto, bo i cukru dużo i oleju - przepis prawie jak na babkę. Przy mniejszej ilości mogłoby tak ładnie nie wyrosnąć.

samiraka.blox.pl/2012/05/Puszysty-chleb-na-sposob-japonski.html pod tym linkiem jest przepis na fantastyczne ciasto drożdżowe do wykorzystania na bułeczki. W zasadzie to można robić bez nadzienia, wystarczy dodać do składników trochę rodzynków (rodzynek? )i skórki pomarańczowej i juz bosko smakuje. W przepisie jest mleko w proszku opcjonalnie. Ja na ogół nie daję i jest OK. Daję też mniej cukru - o 1 łyżkę a zaczyn robię prościej: 1 łyżkę cukru rozcieram z drożdżami świeżymi - szybciej, prościej i efekt ten sam. Korzystam z tego przepisu dość dlugo i zawsze bułeczki wychodzą niewiarygodnie wręcz puszyste i miękkie. I takie są przez dwa kolejne dni tylko brakuje zapachu świeżości. Aha - i to ciasto nie nadaje się (moim zdaniem) pod placek z owocami i kruszoną. Pod takim obciążeniem "siada" i zamiast puchu jest betonowy zakalec.

No cóż ,ile gospodyń ,tyle drożdżowych Analizując przepis na ciasto drożdżowe przedstawione przez Miłkę nie sposób nie zauważyć dużej ilości drożdży na niecałe 60 dkg maki / 4 i pól szklanki/.Takie proporcje stosuję do ciężkiej babki wielkanocnej z 10 jaj, kostki masła ,wyrabianej śmietanka i unoszącej 15 dkg bakalii.
Przy zwykłym drożdżowym z owocami 10 dkg drożdży daję na 1 kg maki.poza tym drożdżowe musi zawsze pachnieć masłem. Olej dolewam tylko symbolicznie dla zwiększenia wilgotności.
Drugi przepis może wypróbuję w zakresie technologii

Karnawałowe pączki babci Tereski!

Cytuję dosłownie, co dostałam od koleżanki. A babcia Tereska, to jej mama:

"1 kg mąki tortowej

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

5 żółtek

2 całe jajka

pół litra mleka

1 kostka margaryny Kasia

1 łyżka spirytusu

15 dkg drożdży

pół szklanki cukru

szczypta soli

5 kostek smalcu

Do nadzienia wg uznania - powidła śliwkowe, a najlepiej twarda marmolada

Z tej porcji wychodzi ok. 40 pączków.

Mąkę przesiać przez sito, rozmieszać z proszkiem do pieczenia.

Mleko podgrzać, żeby było ciepłe. Dodać 1 łyżkę cukru i pokruszone drożdże. Rozmieszać i odstawić, żeby wyrosły. Jak drożdże wyrosną, następnie wlać je do mąki.

W międzyczasie ubić wszystkie jajka z resztą cukru, dodać rozpuszczoną margarynę.

Następnie wymieszać wszystko razem mikserem z końcówkami do wyrabiania ciasta (te sprężynki) ok 10 minut, tak aby ciasto odchodziło od ścianek miski. (Miska musi być bardzo duża, bo to ciasto ciągle będzie rosło).

Ciasto przykryć ścierką i wystawić na balkon lub do lodówki na ok. pół godziny.

A następnie wyrabiać pączki w ręku. i odstawiać na stół posypany mąką. Pamiętać o odległości pomiędzy pączkami, gdyż ciasto cały czas rośnie.

W dużym, szerokim garnku rozpuścić 3 kostki smalcu, aż będzie skwierczał. Dwie pozostałe kostki sukcesywnie dodawać, jak ju tłuszczu będzie coraz mniej.

Smażyć ok. 3 minuty po pierwszej stronie, po drugiej stronie wychodzi krócej.

Na koniec, jak pączki będą usmażone i nie za gorące polukrować wg uznania."

Moje uwagi: ja smażyłam nieco krócej - wystarczyło! Ale samemu trzeba wyczuć!

A to już fotoreportaż z wykonania:









I skoro juz tak się nawysilałam - prosze o usmażenie i pokazanie Waszych pączków!!!

Czekamy na kolejne fotorelacje z tłustego czwartku

Wow,ale apetyczne pączusie Ci wyszły nie robiłam nigdy z dodatkiem proszku do pieczenia-trzeba będzie wypróbować.

Podczas wizyty Forumowiczów w moim ogrodzie podczas czerwcowego zlotu serwowałam (a raczej była samoobsługa) placek drożdżowy kolejnego już przepisu. Jak wcześniej wspomniałam, poszukiwałam czegoś w formie wysokiego placka z kruszonką. Znalazłam w necie pod nazwą drożdżówka staropolska i musze przyznać, że technologia mnie trochę zaskoczyła, bo część ciasta się parzy w gorącym mleku, jak ciasto na ptysie. Zapewnia to w dalszym procesie ciepło, które powoduje rośnięcie oraz odporność na zakalec.
Cały przepis można znaleźć TU.
Tylko kruszonkę robię z podwójnej ilości składników, bo lubimy dużo!

Wychodzi zawsze. Robiłam z porzeczkami (Forumowicze spróbowali), wiśniami, a teraz pora na sliwki!

Apetyczne kruszonka jest nalepsza. zawsze zjadam na początek

Ciasto było wyśmienite byłam jadłam i potwierdzam zjadłam, aż dwa duże kawałki a smak pozostał mi na zawsze w pamięci.
A do ciasta była wyśmienita kawka

Jak widać w tym wątku jestem miłośniczką ciast, ciastek drożdżowych.
Ostatnio za mną łaziły bułeczki cynamonowe. To ciasto raczej amerykańskie, Skandynawowie też chyba takie pieką.
Cała filozofia polega na tym, żeby ciasto na mleczne bułeczki rozwałkować, posmarować masełkiem, posypać cukrem i cynamonem, zawinąć w roladkę i pokroić w plasterki.

Przepis na ciasto bułeczkowe:

0,5 kg mąki pszennej (ja dodałam 1/3 razowej)
szklanka mleka
2 jajka
5 dag cukru,
3 dag drożdży
szczypta soli
1/3 kostki miękkiego masła

Wszystkie składniki zagnieść wyrobić i odstawić na 1 godz do wyrośnięcia.

Przygotować nadzienie:
garść rodzynek rozmoczonych lub/i żurawiny
paczka cynamony
paczka cukru waniliowego
1/3 kostki miękkiego masła.

Ciasto rozwałkować i posmarować masłem (można rozpuścić i polać rozpuszczonym. Posypać wymieszanymi składnikami nadzienia. Zawinąć w rulonik i pokroić na 2cm plastry. Plastry ułożyć na blaszce, posmarować rozbełtanym jajkiem. Można posypać cukrem - wtedy zrobi się skorupka. Można po upieczeniu polać lukrem.Ja nie lubię lukru więc w rezultacie posypałam cukrem pudrem już po upieczeniu. Piec 20 min w 180st C.

Właśnie ostatnio pokazywali w TV jak je robić .Ja kiedyś próbowałam upiec takie jak w Szwecji ale niestety nie udały mi sie
Może Twój przepis okaże się ,że bułeczki mi wyjdą tak apetyczne jak na fotce.

Jeśli ciasto będzie zbyt mokre, klejące, aby je rozwałkować, można swobodnie dosypać nieco mąki. Musi być jednak miękkie i sprężyste!
Życzę powodzenia Majeczko!

A taką porcję ciasta rozwałkowujemy na placek wielkości takiej blachy z piekarnika, albo nieco większy (ja mam taki szerszy piekarnik).

Dziś nie wytrzymałam i upiekłam na drugie śniadanie.

Miłka, mozna mrozic drożdże? dzisiaj kazałam M kupic kostkę drożdży 100g a on przytargał kostkę 500g a jaki dumny był bo podobno drożdże są ...na zapisy nikogo nie było akurat w sklepie więc znajoma wyniosła mu z zapleczapędzą czy jak no przecież nie wykorzystam szybko takiej ilości

Mrozić to nie wiem, ale na pewno się suszy. Przetrzeć przez sitko, rozłożyć równo (nie za grubo na papierze), ususzyć, jakby się zbiły, rozkruszyć, przesypać do słoika.

Mnie ostatnio zachciało się domowych hamburgerów, tylko skąd wziąć bułki? Do marketu przecież nie polecę. No to przeleciałam internety i znalazłam przepis na pełnoziarniste bułki hamburgerowe na drożdżach. Wyszły pyszne. Może nie słodkie, ale to też ciasto drożdżowe .



Gdyby ktoś miał ochotę spróbować:

Składniki na 10-12 małych lub 4-6 większych sztuk:

1 łyżka mielonego siemienia lnianego + 3 łyżki ciepłej wody
2 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 szklanka ciepłej wody
20g drożdży (wg drugiego, podobnego przepisu 10-15g lub 2 łyżeczki drożdży suchych)
2-3 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
(w przepisie była jeszcze 1 łyżka cukru trzcinowego, ale ja nie lubię słodkich bułek, więc nie dałam)

• w szklance wymieszać siemię z trzema łyżkami wody i zostawić aż napęcznieje
• do miski wsypać mąkę, rozpuszczone w szklance wody drożdże, olej, sól i glut z siemienia i zmiksować lub wyrobić ręcznie na bardzo gładką i elastyczną masę
• zostawić do wyrastania w ciepłym miejscu na około 60 minut
• kiedy ciasto wyrośnie, podzielić je na części, uformować kulki i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
• zostawić w ciepłym miejscu na kolejne 30 minut; posmarować białkiem i posypać np. siemieniem, ziołami, czarnuszką, słonecznikiem itp.
• piec bułki w piekarniku w 180 st. przez 12-14 minut

sierika napisał:
Moja mama mrozi, jej babki na takich drożdżach wychodzą epickie, na niemrożonych zresztą też

Nie mrożę drożdży, ale wiem, ze można. Ostatnie bułeczki upiekłam, bo miałam 2 tytuszki suszonych, kupionych, bo przy kasie, za jakieś marne grosze. Były już przeterminowane, ale przy suszonych drożdżach nie miało to znaczenia.
jestem fanką ciast drożdżowych. I kombinuję, co by tu nowego upiec!
Halszka! Może wydębisz od mamuni przepis na taką epicką babkę?

Asia! Bułki pysznie wyglądają! Chyba szkoda do hamburgerów! Jadłabym tak bez niczego! Ale Wy pieczecie różne chlebki i bułeczki! W chlebowym wątku dużo pisałaś! Dzięki Twoim przepisom zrozumiałam czar pieczenia chleba na zakwasie. To taka trochę czary, trochę rzemiosło, gdzie szczegóły mają znaczenie, a z czasem są rutyną. Dzięki!

Dziś zrobiłam kolejną wersję powyższych bułeczek - z konfitura z róży i malinami! Wyszły nieziemskie! zawsze daję sąsiadce kilka przez płot, a tym razem musiałam okroić przydział po tym, jak spróbowałam.

Wczoraj na fb zobaczyłam taki przepis no i musiałam spróbować,łatwy i dobry polecam- Ciasto drożdżowe

500g mąki
Pół szkl cukru
3 jajka
Pół kostki masła
3/4 szkl ciepłego mleka
Pół kostki drożdży
Szczypta soli

Wykonanie: Podgrzać mleko. Dodać drodże i wymieszać, aż się rozpuszczą. Masło rozpuścić. Do misy wsypać mąkę, cukier, sól, jajka i mleko z drożdżami - krótko wyrobić. Dodać masło i wyrabiać przez około 7-10min. Odstawić do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyrośnie wyciągnąć na blachę, posypać owocami i kruszonką (pół kostki masła, pół szkl cukru i pół szkl mąki ) i piec w 180 stopniach około 45-50 min. Polukrować.

Dziś Świętego Marcina! W poznańskiej tradycji jest jedzenie cudownych rogali świętomarcińskich. Piekarnie walczą o certyfikaty, a ja dostałam taki od męża.
Nie podam przepisu, bo w necie są. Robiła ciasto półfrancuskie wczoraj (drożdzowe, kilka razy przekładane masłem i wałkowane) . Dziś rano upiekłam z makiem białym z puszki więc żadna filozofia

Zdjęcia niestety komórka robiłam: