Helleborus x hybridus'Larissa'
ciemiernik mieszańcowy 'Larissa'
'Larissa' należy do serii Winter Angels, firmowanej przez Kwekerij Verboom B.V. z Holandii. Do tej serii należą m.in. odmiany opisane już na naszym forum: 'Xanthia', 'Naomi', 'Mara', 'Cinderella', 'Cerise' czy 'Eva' ...
Jest ciemiernikiem mieszańcowym, choć czasem mylnie określa się go jako Helleborus orientalis. Tymczasem wyselekcjonowany został w wyniku krzyżowania ciemierników w obrębie sekcji Helleborastrum i tylko badania w laboratoriach mogłyby ustalić jakich gatunków geny posiada.
'Larissa' zazwyczaj rozpoczynając kwitnienie prezentuje pełne, ciemnoróżowe kwiaty z nieco ciemniejszymi piegami, później kwiaty stają się beżowo-kremowe z ciemnoróżowymi cieniami. Czasem jej zdjęcia w internecie są mylące, bo przedstawiają kwiaty jasnoróżowe, ale są to zdjęcia roślin, które nie są narażone na mocne spadki temperatur, a trzymane w szklarniach. Średnica kwiatów to około 5-6 cm, nie są więc olbrzymie, ale za to liczne. Okres kwitnienia w polskich warunkach rozpoczyna się w marcu. 'Larissa' osiąga wysokość ok. 40 cm przy podobnej szerokości kępy.
Jak większość ciemierników mieszańcowych nie ma wielkich wymagań prócz lekko półcienistego stanowiska i delikatnie wilgotnej, przepuszczalnej gleby. Miejsce powinno zapewniać mu sporo słońca w czasie zawiązywania pąków i kwitnienia oraz trochę cienia w najgorętsze dni lata. Odczyn gleby jest mniej ważny, chyba że gleba jest skrajnie kwaśna, wtedy wystarczy czasem podsypać pod kępę garstkę dolomitu.
Jak inne ciemierniki jest rośliną trującą i powodującą uczulenia skórne, dlatego wszelkie prace powinny być prowadzone w rękawicach, by sok rośliny nie podrażnił skóry.
Inne ciekawe odmiany ciemierników, w tym z serii Winter Angels znajdziesz w naszym
Basiu, jak wygląda obecnie Twój ciemiernik 'Larissa'? Chyba zrobił się sporo ciemniejszy?
Mój już traci swoje malinoworóżowe barwy i staje się bardziej pastelowy...
Drugi egzemplarz, który rośnie w większym cieniu, dopiero rozpoczyna kwitnienie
Ciemiernik Larissa dziś stracił liście. Obciachałam, bo były całkowicie czarne i obawiałam się, że wda się jakaś choroba grzybowa.
Jak widać a zdjęciu, pąki są już wzniesione, ale jeszcze bardzo ściśnięte.
Moje ciemierniki 'Larissa' są już w pełni kwitnienia. Oczywiście, widzę jeszcze pąki, ale część kwiatów już zmienia barwy, czyli przekwita. Niestety, pogoda jest byle jaka i chyba nie mogę liczyć na wiele zawiązanych nasion, zwłaszcza, ze od jutra znowu deszcze i ciemnica.