Już dawno przeczytałam, co napisałam Zuzanna o przycinaniu wierzchołków sosen i temat powrócił. U mnie już jakiś czas temu firma wykonująca cięcia zdrowotne sugerowała zdjęcie wierzchołków świerkom, ale ja nie mogę sobie tego wyobrazić
, ostatnio jednak zaczynam się niepokoić, a i Leszek trochę mnie nastraszył
. Nie chciałabym, ale prawdopodobnie będę zmuszona ze względu na bezpieczeństwo domu.
Świerki posadziła teściowa ok 30 lat temu, sosny mają ponad 80, ale rosną trochę dalej i chyba ktoś je kiedyś przyciął od góry, albo to jakaś inna odmiana, górska ?
- o czym przebąkiwał mąż.
Sosna w głębi została mocno poturbowana przez burzę z gradobiciem w 2012r, kiedy to na naszym osiedlu uszkodzone zostały drzewa, samochody i daszki z pleksi, a niepokoją mnie świerki po lewej, blisko domu.