fortunei Hyacinthina


Hosta znaleziona i opisana na stanowisku naturalnym w XIX w. (von Siebold/Hylander/rej.AHS 87)

Rozmiar L (ok. 60-70 cm)
Liście: na początku sezonu szaro-zielone, matowe , później ciemnozielone, lekko błyszczące, sercowatego kształtu, dość grube, spód liścia szary
Kwiaty: lawendowe (VII), na niezbyt długich łodygach
Zalecane stanowisko: Słońce do cienia

Uwagi: szybkie tempo wzrostu, w większym cieniu ładniej się wybarwia moim zdaniem, tworzy gęsty, miły dla oka kopiec liści, które układają się w różne strony, odsłaniając szary tył. Dość późno pokazuje kły.


Moje Hyacinthiny mają ok. 8 lat, rosną obok blisko siebie, jedna w tym roku wypuściła blisko 100 kłów, druga, na trudniejszym stanowisku pod sosną chyba. ok. 50-60.

Koniec maja 2016







Początek czerwca



Początek lipca

Tak wygląda dzisiaj. Jak widać, nie zawiązuje nasion.

Warto wspomnieć, iż Hyacinthina, odkryta w XIX wieku przez von Siebolda, jest jedną z najstarszych host poznanych przez Europejczyków. Dzięki niej uprawiamy dziś sporo odmian będących jej sportami, czy siewkami. Do najbardziej znanych i chętnie uprawianych w naszych polskich ogrodach, należą: 'Camouflage' (sport), ''Crowned Imperial' (sport), 'Gold Standard'(sport), 'Joker' (sport), 'Julia' (sport), 'Ron Damant' (sport), 'Seneca' (sport), 'Sheila West' (sport), 'Whirlwind' (sport).

Moja Hyacinthina ma chyba z dziesięć lat, byłą już dzielona. Rośnie na półcienistym, ale trochę zbyt suchym stanowisku.


.

Muszę skorygować informację z poprzedniego postu - na jednej z Hyacinthin pojawiło się kilka nasienników. Tak wygląda dzisiaj:

Dzięki uprzejmości Halszki... 'Hiacyntka' w ubiegłym sezonie zagościła i w moim ogrodzie... a jej głęboka zieleń z miejsca zawojowała me serce


Sezon 1 (2016) ---> 22 kły !!! Tyle szczęścia to ja się nie spodziewałam, postanowiłam podzielić je na dwoje

W założeniu 'Hiacyntka' miała iść na tyły rabaty do towarzystwa siostrzanej hoście 'Fortunei Albopicta', ale przecież nie mogłam tego sobie zrobić... ja musiałam mieć ją blisko, by podziwiać, podziwiać i... podziwiać... stąd wylądowała całkiem gdzie indziej

Zdjęcia z 23.05... wczesne popołudnie... oto i ona/ teraz już one



Pierwsza z host ---> 14 kłów



Jej piękne liście





Druga z host ---> 8 kłów



I jej liście





I obie raz jeszcze



Zdjęcie z 23.05... późne popołudnie... w szerszej perspektywie z moją ulubioną japoneczką 'Kermesine Rose'



I z kropelkami na liściach





Zdjęcia z 10.06... późne popołudnie... 'Hiacyntki' nabierają ciałka





Zdjęcia z 1.07... wieczorową porą... w romantycznej aranżacji z jarzmianką



Zdjęcia z 3.07... popołudnie... o jakże mi ładnie ta 'Hiacyntka' 'zakwitła'



Z liliowcem jej do twarzy





Zdjęcia z 5.07... popołudnie... w pełnym słońcu i z kolejnym kwiatem liliowca 'Frans Hals'





Niestety z uwagi na wakacyjny wyjazd z właściwym kwitnięciem 'Hiacyntek' się rozminęłam.

Po powrocie podjęłam też decyzję o ich przeprowadzce... dotychczasowe stanowisko wysuwało je na plan pierwszy, umożliwiając mi delektowanie się nimi do woli, jednak wiązało się z przyjęciem przez nie większej, jak na standarty mojego ogródka ofkoz, dawki promieni słonecznych... i tak zieleń, która mnie zachwycała, pod wpływem słońca z głębokiej stała się taka... zwyczajna... stąd przeprowadzka do strefy cienia

Zdjęcia z 30.08... wczesne popołudnie... na nowej rabacie... pierwsza z host trafiła w objęcia hosty 'Guacamole', druga przytuliła się do rodka 'Petera Alana'



Pierwszych skrzypiec tu już nie grają



Zdjęcia z 20.10... wczesne popołudnie... długo 'Hiacyntki' trzymały fason, ale i one w końcu zostały dopadnięte przez jesień











Ostatni rzut oka na rabatę w jesiennej szacie



I do zobaczenia wiosną

Monika,
dzięki za niezwykle wyczerpujące potraktowanie tematu
Czy one będą większe z wiekiem, czy jakoś je zminiaturyzowałaś (uff!)?
U Krzysi jakieś większe są...

Chociaż kawałeczek ogródka pokazałaś, zobaczymy kiedyś większy kawałek?

Nelu-pelu, odpowiem za Monikę . Ta hosta rosła w miejscu, gdzie wiele host skarlało w ostatnim roku - jak ją wykopywałam, to wydawało mi się, że jej system korzeniowy dostał nieco w kość, podobnie jak innych host w tym miejscu, w innych zresztą też (wiele osób pisało już, ze w ostatnim sezonie hosty rosły jakieś mniejsze ). W każdym razie mam nadzieję, że u Moniki odrośnie i nabierze właściwej wielkości...

Halinko!
najpierw przeproszę, że pomyliłam Twój nick z Halszką - starsi ludzie czasem tak mają
Co do hosty toja dopiero teraz zachorowałam na tę manię i jeszcze niewiele o nich wiem.
A w moim małym ogródku takich maluchów zmieści się więcej
Dzięki.

Nelu... Halinka = Halszka a pomyliłaś z Krzysią... coś dziś świętujesz?

Prawdę powiedziawszy ten rozmiar +- M 'Hiacyntki' całkiem by mi odpowiadał, bo na duże hosty to ja na swych 70 metrach miejsca nie mam... no ale jak zechce bujnąć się do L, to przecież jej nie zabronię... najwyżej będę się zastanawiać, jak po raz enty przerobić rabatę... w każdym razie jestem bardzo ciekawa, co też pokaże w tym sezonie

I nie pokazałam kawałeczka a solidny kawał swego ogródka... reszty też się doczekasz... przed wiosną... przecież obiecałam

..z Krzysią..

Ech, byle do wiosny...

Cicho tutaj, czyżby Hiacyntki spały jeszcze?
I ja dzięki Halszce zostałam właścicielką tej intrygującej zieleni. Halinko Najwięcej kłów w jednej kupie na całym moim hostowisku - 21.

Fortunei Hyacinthina

Hiacyntki nie śpią, ale one z tych śpiochów opornych na wiosnę (zwłaszcza zimną)

Jedna z moich trzech, kłów ok. 100 .

A po 10 dniach już jest taka:

wczoraj



Teraz, jak wycięli las, ma jednak tutaj słonce w godzinach rannych. Muszę założyć koniecznie jakąś cieniówkę na siatkę.

Muszę powiedzieć, że to super hosta Nie rozkłada się na boki, cały czas trzyma pięknie liście "przy sobie". Nic jej nie żre.

Warto wspomnieć też o wadzie, bo Hyacinthina, wśród licznych zalet, też ją ma. Otóż, tą wadą jest jest jej nieduża 'odporność na jesienne warunki , szczególnie na odsłoniętych i suchych stanowiskach. W zależności od pogody, ale przeważnie na początku października żółknie, podczas kiedy , rosnąca obok inne hosty trzymają się zupełnie nieźle. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że starzeje się i zasypia z godnością, stopniowo przybierając kolor starego złota.

Krótki przegląd roku - Hyacinthina wiosną i latem




.

Hiacinthina dziś

Hyacinthina z początkiem czerwca 2017



Kwitnące w końcu lipca 2017 dwie kępy

Jesienią przyszła bez liści jako H. 'Something Different' , ale wiosną okazało się ,że wróciła do swoich korzeni . A że nie miałam tej odmiany więc bardzo jestem z niej zadowolona bo lubię zieleńce

2 czerwca



Beata

Moja wiekowa Hyacinthina budząca się wiosną do życia w kwietniu 2018


.