No tak, to jedna z tych host, które nie były zbyt reklamowane, jak niektóre 'przeboje' hostowe , często okazujące się strzałem w chmury.
Kupiłam ją chyba 5-6 lat temu, bardziej
na czuja U Fransena nie było jej zdjęcia, ale określenia,że będzie miała burchle i nieco miseczkowate, mocne liście, zadziałały na mnie.
Faktycznie, powoli nabiera cech i faktycznie, potrafi się przypalić. Co prawda, nie jak Frances Williams, ale jednak... Dlatego trzeba jej wybrać dobrze stanowisko: chłodne i wilgotne. Trzeba tez uważać, aby nie rosła za jakimś kwitnącym krzewem, bo wyłapuje wszystkie opadające po przekwitnięciu płatki i potem trudno je usunąć (tak, jak spadź mszyc). Najlepiej ją posadzić za jakąś sporą hostą i nie zaglądać przez 3 lata
Moja Sara's Sensation rosła za Wrincles and Crinkles i Githigumi i dopiero 2 lata temu przeniosłam ją na samodzielne, wyeksponowane stanowisko.
To mocna hosta, choć nie jest bardzo wysoka. Co 2 tygodnie dokarmiam ją gnojówką z chwastów i dużo podlewam. Kwitnie bardzo obficie, więc w młodości wycinałam jej łodygi kwiatowe, aby nie osłabiała się zawiązywaniem nasion.
fot.22.08.2016r, w tle inna super hosta - Gone with the Wind
...