Pięknie Wam moi Goście dziękuję ca ciepłe słowa i aprobatę
Mam tylko nadzieję, że mnie Moderatorzy stąd nie wygonią?
Przyciekła na forum o paprotkach i gada o psach
Ale rozgrzeszam się, że to na życzenie miłych mi odwiedzających "mobilny ogród"
A teraz po kolei:
Piku zazwyczaj zaczyna się od jednego......
jeszcze wszystko przed Tobą
Pamiętać należy, że psy to zwierzęta stadne
zuzanna2418 żebyś nie czuła się osamotniona to pokażę za chwile kilka zdjęć z zajęć w podgrupach
ewa321 dziękuję
to będę go uzupełniać życząc "smacznego"
Dagusia prawdą jest, że każde rozstanie jest przeżyciem, znam osoby, które z tego powodu zrezygnowały z hodowli po pierwszym miocie, bo nie umiały udźwignąć rozstania psychicznie. Ja radzę sobie ztym w ten sposób, że ... nie przywiązuję się do malców. Jakoś (nie wiem jak) mój mózg wie, że to nie są "moje" psy i mimo opieki, czułości, zabaw, głasków, całusków i wszystkich innych zachowań skąd inąd pełnych emocji nie wytwarza się przywiązanie. Chyba, że pośród malców pojawia sie taki Henio, wówczas od "larwy" wciska się w mój umysł, serce i duszę no i taki koleżka już zostaje
hanya taką Maćkową panierkę to trzeba było najpierw samą wodą, po prostu rozmoczyć tę glinę miejsce po miejscu, palcami rozetrzeć i wypłukać a dopiero potem szamponem. Co do szamponów, rynek psich akcesoriów jest niesamowicie bogaty, mozna dostać zawrotu głowy i zostawić niemały majątek w kasie, szampony dla psów kosztują wielokrotnie więcej niż dla ludzi. Dla przykładu ludzki szampon za kilkadziesiąt złotych to już "na bogato", większość kosztuje około dychy, psi za kilkadziesiąt złotych to standard a wiele kosztuje ponad stówę. Oczywiście jest cała sztuka groomingu czyli psiej pielęgnacji, albowiem psy tym się róznią od luszi, że mają rózne rodzaje szaty. Nie musze nikomu specjalnie tłumaczyć bo każda z Was widzi różnicę w okrywie pomiędzy dajmy na to berneńczykiem, pudlem, yorkiem, dobermanen, briardem czy sznaucerem. Jedna rasa ma szatę podwójną, inna wełnistą, jeszcze inna szorstką lub jedwabistą. Każda z tych szat potrzebuje innej pielegnacji. No bo np. taki włos jedwabisty musi być po kąpieli miękki i przyjemny w dotyku, a twardy włos sznaucera musi pozostać sztywny i drutowaty. Można by elaborat na ten temat napisać (nie poruszam w ogóle tematu odżywek, masek, sprajów, teksturyzatorów etc.).Nie będę Was zamęczać, ale jeśli ktoś chciałby szczegółowego planu pięlęgnacji psa danej rasy lub o danym rodzaju sierści to pytajcie
Przy takich panierkach przede wszystkim przydają się szampony tzw. "dirty dog", to są szampony bardzo mocno i dogłębnie myjące, usuwające cały brud, ale także całą warstwę tłuszczową, Po myciu takim szamponem robi się drugie mycie szamponem dopasowanym do szaty. Przy białych owczarkach najczęściej używa się szamponów wybielających, mają one najczęściej kolor granatowy, ciemnofioletowy lub butelkowozielony. Są to bardzo silnie skoncentrowane szampony, które MUSZĄ być rozcieńczane przed użyciem (nawet 1:20). Użycie skoncentrowanego szamponu kończy się niebieskimi albo zielonymi plamami na sierści, oczywiście nie takimi bardzo kolorowymi, ale widać że pies jest w plamy (nie wspomnę o uszkodzeniach włosa). Po takim myciu na włos nakłada się odżywkę dopasowaną do rodzaju szaty, przy szwajcarach to często odżywki do szaty podwójnej. Na szczęście szwajcary, pomimo białego koloru, nie są tak wymagające "picowania" jak inne rasy. Moje "matołki" też są nieczęsto kąpane, teraz mniej jeździmy na wystawy, to i takiego musu nie ma. A że jest to dla mnie coraz bardziej uciążliwe to i częstotliwość mniejsza. Mam niestety wannę i wsadzenie do niej takiego np.Maćka, który waży prawie 50 kg, a potem kilkukrotne namoczenie tej góry futra kończy sie takim bólem mojego kręgosłupa, że - same rozumiecie - nie śpieszę się do tego
Na szczęście dawno się nie wypanierował
No to skoro zrobił się nam wątek kąpielowy to kilka zdjęć ze SPA
idziemy na spacer
ooo! co to? strumyk?
hurra! panierka!
po kąpieli czas na borowinkę, przy okazji mała pielegnacja zębów
no dobra, panierka panierką, ale czas wracać do domu
było pranie....może bym i nie prała, ale ten zapach "borowinki"
ale już np. taki brud (to gleba piaszczysta) zostawia się do wsychnięcia, wykrusza się i odpada, nie pozostawiając śladu