Ruch w karmnikach wciąż duży i trzeba stale uzupełniać karmę. Od końca września do pierwszego dnia wiosny z mojego ogrodu w ten czy inny sposób skorzystało 26 gatunków ptaków - to rekord mojej obserwacji (bogatka, modraszka, mazurek, sroka, sójka, sierpówka, kos, sikora uboga, kowalik, raniuszek, dzwoniec, dzięcioł duży, rudzik, szczygieł, grubodziób, sosnówka, wróbel domowy, pełzacz, krogulec, gawron, czyżyk, szpak, drozd śpiewak, grzywacz, pierwiosnek, kopciuszek). Co ciekawe całą zimę nie widziałam w ogrodzie jednej zięby, a 21 marca przyleciała do karmnika parka - nie pozostaje nic innego tylko kontynuować zapiski, bo jeszcze nie robiłam zestawień całorocznych.
Czyże.
Rudzik zalicza się już do stałych bywalców w ogrodzie - kolejny rok obserwuję jako gatunek zimujący (łagodne zimy bez śniegu muszą ułatwiać zdobywanie pokarmu, nawet z pominięciem dokarmiania).