Widziałam takie zaklinowane szyszki u siebie w ogrodzie i zastanawiałam się czyja to robota

Wczoraj upolowałam kogoś takiego - pani kosowa ?, na pobliskiej gałęzi siedział pan kos.
Widziałam tego ptaka już latem w tej okolicy, ale nie miałam możliwości sfotografowania.
Wczoraj padało i zdjęcie jest niewyrażne, ale widać białe piórka.

Aniu, nie znam się na ptakach za dobrze, więc mogę się mylić, ale to raczej nie jest pani kosowa. Samica kosa ma ciemny kolor oliwkowobrązowy do oliwkowoszarego. Samce są jednolicie czarne, chyba że są dotknięte tzw. leucyzmem, ale gdyby nawet, to w tym przypadku nie zgadza się także kolor dzioba. U samców jest żółty. Niestety nie potrafię powiedzieć na tę chwilę, co to za ptak.

Zdjęcie jest niewyraźne, ale to kos. Po kolorze dzioba można mniemać własnie, ze to samiczka. Kosy miewają białe piórka, rzadko, ale się zdarzają takie ewenementy. takie częściowe bielactwo.
Taką wielkość i kształt w Polsce maja jedynie kosy. Wskazuje też na to zwyczaj pożywiania się owocami jarząbu. Robią to o tej porze również kwiczoły, ale one nie są czarne, tylko szaro - brązowe.

Cóż Aniu, Miłka jako fotograf ptaków jest lepiej obznajomiona z różnymi niuansami upierzenia, więc zdajmy się na zdanie Miłki.

Wiem że na dokarmianie ptaków jeszcze za wcześnie, ale....................

...skoro zjadły to co same sobie zasiały


To jak można oprzeć się takim smutnym wyrazem dziobów przy pustym karmniku

Dostały słonecznik i od razu szczęśliwe

Teraz są przeloty ptaków ze Skandynawii, warto je nakarmić po drodze!
Polecam udział w wirtualnym zlocie ptakolubów w Rzeczpospolitej Ptasiej :

Dzięcioł jak co roku na zimę przygotowany i kolejny rok wprowadził się do budki dla szpaków nie wiem tylko czego na słupie szukał.

Danusiu, dzięcioły czasem się interesują słupami bo w nie bębnią, a w ten sposób oznaczają że to ich teren.

Chciałam się podzielić moją radością - od pewnego czasu pojawiają się u mnie w ogrodzie mysikróliki. Żerują na sosnach. Ich ruchliwość i złe warunki oświetlenia uniemożliwiły uwiecznienie, poza niewyraźnymi fotkami, których nie ma sensu wstawiać.
Za to od wczoraj mamy możliwość obserwacji w ogrodzie strzyżyka (jak widać drobnica nas lubi ) - choć wybiera on ciemne kąty wśród krzewów i stosów uciętych gałęzi i też nie należy do cierpliwych w pozowaniu, mojej siostrze udało się dzisiaj zrobić kilka zdjęć na pamiątkę. Dla mnie jest to dowód na to, że ogród rozwija się w dobrym kierunku - poza tym że drzewa i krzewy tworzą przyjazne ptakom zakątki, pomagam jeszcze w ten sposób, że gromadzę w różnych zakątkach martwe drewno, a za tym idzie większa ilość różnych bezkręgowców, które mogą stać się pokarmem dla ptaków.

Zlatuje się skrzydlate towarzystwo



Tak się zastanawiałam - czy te przewody wytrzymają takie obciążenie .......................................wytrzymały

Vero ścisk niesamowity..! A jakie to ptaki?

Szpaki Nelu.

Jeszcze nie odleciały..? Może zrobiły sobie przystanek w pięknych okolicznościach przyrody..

Pierwsze dokarmianie w nowym karmniku od Asi:

Zdjęcia kiepskie, raczej poglądowe, bo strasznie ciemno. No i nowe położenie karmnika, bo stara gałąź się złamała.

Synogarlice.

Samba sikoreczka...

.......i wielki smakosz sikoreczek

Vero, piękny jest. Chyba na dobre polubił Twój ogród.

U mnie póki co krogulca nie widziałam, ale pewnie niebawem przyleci, jak zauważą, że karmniki czynne.

Od pewnego czasu w pracach porządkowych towarzyszy mi taka (bo to chyba ona) pierzasta. Jeżeli dobrze identyfikuję to samiczka kosa. Mam rację? Jak tylko przyjeżdżam na ogród, natychmiast się melduje i chodzi za mną krok w krok. Nie boi się ani trochę, potrafi podejść nawet na 40-50 cm i czeka...

oczywiście ma w tym interes....