U mnie powojniki włoskie jeszcze nie weszły w okres pełni kwitnienia, fotka z ubiegłych lat.

Powojniki włoskie to obok bylinowych moje ulubione - nie cierpią na uwiąd, bujnie rosną, nie kapryszą. Nie wszystkie się jeszcze rozkręciły.
Pierwszy zakwitł powojnik Betty Corning - rośnie najbujniej ze wszystkich moich powojników, ma delikatne, niezbyt duże kwiaty w kształcie dzwonków, pachnące . Na zdjęciach może nie wygląda zbyt efektownie ze względu na dość blady kolor ale w rzeczywistości jest przepiękny, taki delikatny i zwiewny .







Dark Eyes ma niespotykany kolor, bardzo ciemny fiolet, płatki sprawiają wrażenie aksamitnych, z tyłu przez płatki przebiegają szerokie białe smugi. U mnie nie rośnie tak bujnie jak Betty Corning.

Dark Eyes bardzo ładny kolor, starsze kwiaty zmieniają bardzo barwę?
Jeszcze takie z archiwum:

Jurku, czy Dark Eye,s rośnie razem z Purpurea Plena Elegans?
Pięknie razem wyglądają

Nie, nie mam tej odmiany. Z PPE rośnie Jackmanii superba.A ten drugi fioletowy to Polish spirit.

Pomyliłam posty . Oczywiście Ale i tak są cudowne

Jurku, kolor płatków z czasem nie zmienia się bardzo; na niektórych płatkach od początku jest takie zielone przebarwienie jak u Alba Luxurians, tak jakby nie mogły się zdecydować czy chcą być płatkami kwiatu czy liśćmi .

Ściana powojników zjawiskowa

Mme Julia Correvon prawie studwudziestoletnia odmiana, niewymagająca, obficie kwitnąca. Posadziłam ją w tym roku, a już pięknie przyrosła i zakwitła. Ma stanowisko na wystawie południowo-zachodniej, rośnie na rabacie żwirowej przy ścianie domu.

W tym sezonie trochę nie upilnowaliśmy róży New Dawn i znacząco zajęła miejsce powojnikom Polish Spirit,między którymi rośnie .
Kwiatów jest dużo, ale szukają miejsca po drugiej stronie kraty...





Tak kwitł w ubiegłym roku:







W tym roku dokupiłam ( nie w B. ), dwa clematisy Mme Julia Correvon i jeden Emilia Plater. Rosną posadzone w duuużych donicach; czekają na miejsce docelowe od zachodniej strony altany. Myślę, że po remoncie, gdzieś we wrześniu...
Mme Julia Correvon pokazała pierwsze kwiatki:

Włoskie zaczynają powoli wchodzić w fazę kwitnienia

Emilia Plater i PPE.





I archiwalne:

Jurku, cudowne wszystkie

Jurku,fantastyczny widok! Ile metrów ma ta wspaniała ściana kwiatów?

Moje skromniej, ale też kolorowo

Widzę na ostatniej fotce, że też masz Emilię Plater. Ona jest chyba mniej popularna od Błękitnego Anioła, a równie piękna. Ogrodzenie będzie miało około 6 metrow - najdłuższy bok, trochę martwię się rosnącym w pobliżu orzechem, robi się coraz większy i zaczyna cieniować powojniki.

Cieszę się z powstania wątku o powojnikach viticella! Kocham je !

Chyba tak jak większość z nas zaczęłam przygodę z powojnikami od powojników wielkokwiatowych. A one no coż... Kwiaty mają piękne ale są niesamowicie ciężkie w uprawie. A potem odkryłam wspaniałą grupę viticella.

I tak jak usłyszałam kiedyś bodajże w Gardeners World:

w pierwszym roku powojniki te ledwo zipią
w drugim roku zaczynają nas zachwycać
a w trzecim powolają na kolana

Potem z roku na rok jest tylko lepiej.

Mnie obecnie zaczynają zachwycać.

Błękitny Anioł z Emilią Plater




Clematis Madame Julia Correvon



Mikelite



Słowianka



Tentel



Venosa Violacea



Rosalyn

Agnieszko, święta prawda z tymi powojnikami.
Jurku, zamierzam posadzić Emilię Plater pomiędzy dwoma Juliami Correvon (czekają w duuużych donicach) w 1-metrowych odległościach. Myślę, że za dwa lata będzie można "oko zawiesić". Marzą mi się jeszcze ze dwa jaśniutkie- może białe, np. White Prince, ale nie bardzo mam gdzie je posadzić...

Powojnik włoski Carmencita - trochę podobny do Julli C., ma jednak ciemne pylniki i bardziej nasycony kolor.







Betty Corning - niestety teraz już większość kwiatów przekwitła

Powojnik 'Prince Charles' . Zdjęcie archiwalne.

Błękitny Anioł



Mmme Julia Correvon w dwóch odsłonach





Purpurea plena Elegans



Minuet





i mój ukochany Alba Luxurians, zdjęcie nie jest w stanie oddać jego wdzięku i rozmachu

Zakwitł pierwszy powojnik z grupy viticella o pachnących kwiatach. Scented Glem. Mam go dopiero pierwszy rok dlatego kwitnienie nie jest jeszcze obfite ale zapach cudo. Zastanawiałam się z czym mi się kojarzy i w sumie to chyba połączenie lilii z różami i fiołkami. Fenomenalny!