Cześć Igor
Skąd ten dziwny nick ?

Witaj Igorze spośród bujnych hortensji (te serducha, dla hortensji oczywiście )

Pamiętam lata gdzie sansevierie były na każdym szkolnym parapecie i pewnie dlatego nigdy ich nie hodowałam. Ale ze zdjęcia widzę, że Ty tego nie pamiętasz

Cześć łobuzie

Hej, Igorze! Przepiękny ten busz hortensjowy! Gdzież był focony?

Witaj Igorze
Miło Cię widzieć wśród Zielonozakręconych

Wejście na tle kwitnących hortensji nietuzinkowe ...
Igorze jestem ich wielką fanką więc tym bardziej mi miło,że dołączyłeś do ZZ.

Drodzy zielonozakeceni - tu pisze do osób, które zarejestrowały się do nas po 28.02 - z powodu awarii serwera, znikły wszystkie dane od tamtego dnia.

Bardzo przepraszamy za niedogodności, ale maszyny sa tylko maszynami i niestety, psują sie czasem.

Witam cieplutko Zielono Zakręconych
nazywam się Joanna i mieszkam na Podlasiu;

pozdrawiam

Witajcie Igorze i Joasiu . Mam nadzieję że i do was zawitała już wiosna

Witaj Joasiu
Cieszę się, że do nas dołączyłaś. Jest tutaj wszystko co lubisz. Róże, byliny, ogrody i...koty

a, i mamy również kącik hobbystyczny, do którego również zapraszam

Witaj Joanno
Zapraszamy do czynnego udziału.

Witam wiosennie i ja


pozdrawiam Basia

Witaj Basiu

Kłaniam się pięknie wchodząc w wasze progi. Znam was z innego forum, a trafiłam tu przypadkiem szukając informacji o moich ukochanych różach- i postanowiłam się zarejestrować a nie podglądac ukradkiem.
Na powitanie fotka z mojego ogródka- może kto już widział...

Witaj Juleczko
Czuj się jak u siebie w domu.

Cześć Juleczko, piękny kawałek ogrodu . Nie znam, ale bardzo chętnie poznam więcej Twoich zakątków

Mój ogród, to królestwo roślin cienia i nie ma w nim róż, ale i ja witam Cię serdecznie wśród zielonozakręconych.

Witam
Mam jedną róże i to z przypadku ,ja też z tych cieniolubnych
ale pokazuj chętnie pooglądam

Każdy kiedyś zaczyna od jakiejś ulubionej rośliny- potem się "zakochuje" i zbiera, zbiera -wszelkie jej odmiany i kolory. Tak to już jest z nami zakręconymi zielono. A owa "choroba" z każdym rokiem się nasila- i nie ma ratunku- kolekcje zajmują wszystkie miejsca i myśli.
Ja się już poddałam i gdy widzę co mnie się na pierwszy rzut oka spodoba to ładuję w koszyk i do domciu. I nie walczę z sobą - kupić czy nie kupić, bo gdy od razu nie wezmę to mi nie da spać i tak pojadę po tę roślinę.

Witaj Juleczko , zapowiada się piękny ogród, pełen kwiatów i zapachów