nowababka napisał:
W "poprzednim życiu"
W poprzednim życiu (bardzo mi się to stwierdzenie podoba
Kupuję!) to ona miała tyle nazw ile dni w tygodniu.
Inwencja twórcza pomysłodawczyni nomenklatury w moim przypadku nazwała ją Mme de Vatry. Tak, tak, Marysiu, to także moja Madame de Vatry
Oglądając od kilku lat zdjęcia w necie stwierdziłam, że to na pewno nie Madame de Vatry... ani Jeanne d'Arc... ani nawet Madame De Galhau.
Najbardziej pasuje mi Madame Calot. Zwykła, dość popularna, z wielką ilością zdjęć w necie do porównania Madame Calot.
Ale ja się nie upieram
Po tylu latach to nie wiem kto by to stwierdził na 100 %. Chyba badania genetyczne
Parę lat temu... dwa życia temu
wyczytałam na ten temat taką oto mądrą opinię:
"Niestety ten gatunek piwonii obejmuje setki odmian, wiele z nich prawie się od siebie nie różni, do tego bywają zmienne,
wiele ma około stu lat i tak naprawdę to jeden dobry Bóg wie co rośnie w naszych ogrodach.
Po co więc tworzyć abstrakcje nie mając materiału wyjściowego i porównawczego, ba nie mając nawet dobrych
zdjęć (bez urazy ale piwonie w tym wątku dla takiego laika jak jak wyglądają identycznie, chociaż rzekomo są to trzy różne odmiany).
Są świetnie monografie, encyklopedie które zawierają dokładne opisy najwartościowszych odmian i doskonałe zdjęcia,
więc nie rozumiem dlaczego chcesz wykonać taką syzyfową robotę. O ile jestem w stanie pojąć że robisz to dla siebie,
z czystej przyjemności poznawania, ale czy myślisz że użytkownicy forum będą dochodzić po pręcikach czy jest to odmiana 'Karl Rosenfield' lub 'Kansas'?
Wydaje mi się, że nie... Może warto skupić się na tych 10-20 odmianach, najpopularniejszych, uprawianych i dostępnych w Polsce.
Nie każdego stać na monografię czy sprowadzania roślin z zagranicy. Nie każdy też ma taką potrzebę wydawania pieniędzy.
Ja osobiście wolałabym zobaczyć doskonałe zdjęcie z precyzyjnym podpisem nazwy odmiany - proszę państwa oto np 'Madame Calot'.
Dodam - tak dobre zdjęcie, że chciałabym się na nowo zakochać i zauroczyć w piwoniach."