Ewa - serdecznie zapraszam
Goście Hanutkowie sa zawsze mile widziani
Jolu - udzielam się głównie na FB
Na inne aktywności brakuje czasu i choćbym nie wiem co robił, to doba nie chce mieć więcej, niż 24 godziny
Co do ogniska, to u mnie takie rzeczy dzieją się co roku
Akurat wczoraj wyciąłem sosenkę Oculus-Draconis, która dogorywała od zeszłego roku. Po jej ścięciu okazało się, że pień był zupełnie martwy
Jutro będą pieczone ziemniaki z ogniska
Tak wyglądała przed wycięciem. Wszystkie sosny gęstokwiatowe, które u nas posadziłem kończą identycznie. Ostała się tylko jedna, na szczęście mała, więc bólu po wycince nie będzie
A żeby było optymistycznie na koniec, to kilka widoków z wczoraj