Taki ogród na skarpie jest bardzo trudny
Jestem pełna podziwu, że tak ładnie go zaaranżowałaś
Widok ze skarpy masz zabójczy

Mieciu podziwiam ile pracy zostało włożone w same schody nie wspomnę o utworzeniu rabat..
Muszę koniecznie latem wybrać się do Ciebie chętnie wypiłabym kawkę /jeśli pozwolisz/ w tak pięknej panoramie. .
U Małgosi już byłam ale chętnie bym odwiedziła ją jeszcze raz.
Przesyłam Wam pozdrowienia

Gosiu-ten widok jest naprawdę zabójczy,praca na skarpie juz nieraz mnie wkurzała ale jak z góry popatrzyłam na całość to mi przechodziło

Majeczko-nie ma sprawy,oczywiście,niech tylko zacznie się wiosna zapraszam na kawkę

Mieciu, u mnie , z tarasami na skarpce jest podobnie- trudniej się pracuje np uprząta dębowe liście i żołedzie, brzydziej też wygląda zimą, ale w sezonie, widok od dołu tarasów jest najpiękniejszy. Myślałam nad zamianą bloczków, które zapierają tarasy na drewniane elementy, ale to duże koszty i sporo pracy. Do tego, drewno szybko ulega rozkładowi (sporo podlewam), więc zrezygnowałam. Już teraz, w styczniu, z rozpaczą myślę o pełzaniu na kolanach i ręcznym usuwaniu żołędzi, poziom za poziomem

Zazdroszczę Ci pięknych widoków z Twojej skarpy

Poll-Zimą,jak jest śnieg to jest znośnie,najgorzej jest póżną jesienią,bo ziemia jest goła i przykryta zeschłymi liśćmi,za to wiosną i wczesnym latem jest cudownie,chwasty jeszcze nie są tak nachalne i jest super
Ja też myślę o jakichś porządnych murkach,bo te deski przypadkowe już się wysłużyły,miały być tylko na tymczasem a to już 5 lat

Aby nie było tak ponuro pokażę moje róże,które jeszcze się trzymają,muszę o nie teraz bardzo zadbać

Pashmina




Leonardo da Vinci,Piano





William Shakespear



Piano,Leonardo da Vinci,z tyłu Ascot

Dzień dobry Mieciu miło mi Cię przywitać na tym forum .Cieszę się bardzo ,że udostępniasz swoje piękne rośliny dla nas do oglądania Ogród piękny jak zwykle ,a róże po prostu poezja
Pozdrawiam ciepło

OMG, Piano nawet rozpoznałam Piękne... a 3 inne z Twoich mam zamówione

Przepiękne są A masz może jeszcze jakieś zdjęcie róży Ascot?

Maggie-mam z poprzednich lat,bo w tamtym roku przez ten upał były nieciekawe
Kwiaty Ascot zmieniają kolor z czerwono-różowego na taki różowo-fioletowy w miarę przekwitania








Tu na dalszym planie

Dziękuję za zdjęcia Ja w zeszłym roku na wiosnę kupiłam tę różę, ale właśnie przez upały prawie w ogóle mi nie kwitła

Mieciu róże masz niezwykle piękne zdrowe i dobrane piękne gatunki.
Jesteś naprawdę wszechstronnie uzdolniona ,mówię tak ,bo podziwiałam Cię przy hostach rozpoznawałaś wszystkie gatunki - wielkie
A tymi różami to mnie zaskoczyłaś -chyba odpowiada im gleba , bo wyglądają pięknie

Mieciu chyba sie domyślasz, kto Ci sie wpisał

Majeczko-jakoś przeoczyłam Twój post,bardzo dziękuję za komplementy ale co do róż to nie umywam się do Ciebie Moje były rzeczywiście ładne ale gdzieś 2 lata temu,teraz muszę je dość krótko poprzycinać na wiosnę i dać dobre papu
Moje róże aktualne

Louise Odier




Pomponella





Eden Rose





Stephanie Baronin zu Gutenberg

Mieciaczku, czy dobrze wnioskuję, że róże masz na górze, gdzie jest więcej słońca a na skarpie same cienioluby?
Pomyślałam, ze po wiosennych targach w Belinie mogłabym do Ciebie wpaść, bo niedaleko, ale to przecież będzie dopiero początek kwietnia

Nie wiedziałam, Mieciu, że Ty działasz na dwa fronty.
Piękne widoki ze skarpy, pewnie trudniej obrobić niż na płaskm terenie, ale coś za coś.
Dużo host nagromadziłaś, podlewania nie zazdroszczę, bo wszystko spływa.
Klimat mamy inny, u mnie róże pnące w większości marzną do ziemi i wiosną zaczynają od kopca,
ale za to nadal leży śnieg, przybyło w ostatnim tygodniu z 10 cm, teraz topnieje po trochu i nawilża glebę.

Mieciu przepiękne te Twoje różyczki

Elsi-zazdroszczę Ci tego śniegu,u mnie mało go i szybko znika
Danusiu -
Poluś-górna skarpa jest jakby podzielona schodami na cienistą i słoneczną,patrząc od dołu lewa strona to patelnia a prawa to cień.Ten cień jest prześwietlony i hosty rosną tam pięknie
Laptop działa mi mułowato i mam problemy z przesyłaniem zdjęć
Co do kwietnia to oczywiście zapraszam,tylko efekty będą jeszcze mizerne,hosty chyba jeszcze w kłach,paprocie niewidoczne,jedynie widok niezmiennie pociągający

Wczoraj skorzystałam z pięknej,słonecznej pogody i spędziłam trochę czasu podcinając krzewy leszczyny,których mam cały szpaler na dole podskarpia.Będzie trochę więcej światła,przy okazji szukałam widocznych oznak wiosny,ale malutko tego ciemierniki kwiatki mają skulone pod liśćmi,przebiśniegi wystawiły tylko zielone czubki z białym środkiem ,reszta jeszcze czeka.Piwonia drzewiasta budzi się do życia,oby nie za wcześnie

Mieciu, ale oznaki wiosny są - malutkie, bo malutkie, ale zawsze coś. Mnie tam do wiosny niespieszno, choć pilnie obserwuje, jak zmienia się ogród. Niby przymrozki, niby zimno, ale niemal codziennie odkrywam coś nowego. U Ciebie, teoretycznie powinno być widać ożywienie ogrodu wcześniej, bo z naszych rozmów z Tobą i Ewą zawsze takie wnioski wysnuwałam.

Teoretycznie tak nadal powinno być,ale u nas prawie wcale teraz nie ma śniegu,ziemia jest kompletnie goła,mimo plusowych temperatur są b. zimne,porywiste wiatry.Widać,że dużo roślinek żyje,ale stoi w miejscu np.żurawki,pierwiosnki.I nie dziwię im się,bo to przecież tylko połowa lutego,to my tak nie możemy się doczekać tej wiosny

Mieciaczku, co z tą wiosną na północnym zachodzie? Jest, czy zapomniała o Twojej skarpie?