Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ogród w cieniu brzóz

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 08:38 #24509

  • Szmaterlok
  • Szmaterlok Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 169
  • Otrzymane podziękowania: 98
A ja popieram plany remontowe:) Nie żeby mi się ogród nie podobał, ale jałowce na cisy - jak najbardziej. Cisy to szlachetne rośliny, a jałowce im starsze tym brzydsze. Forsycji i pięciorników też nie ma co żałować. Ciekawam bardzo co wymyślisz, Aga:)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 10:23 #24530

  • aguniada
  • aguniada Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1182
  • Otrzymane podziękowania: 1628
Dzień dobry :witaj

Zerkam przez okno tarasowe na tabuny motyli oblegające rozchodniki... piękny widok.

M. oddał dziś mój aparat na czyszczenie matrycy przed wyjazdem w góry i czuję się porzucona, samotna, jak bez ręki!
Ale już niedługo.

Pogoda dziś cudna znowu... rześki poranek, przedpołudnie z lazurem na niebie i pełnią słońca.
Jest pięknie. Szkoda, że nocami nie pada.

Iza, wiem, że te zmiany popierasz.
Mam już plan co w zamian czego posadzę, co przesadzę, co podzielę, co oddam, co wyrzucę.
Trochę się tego uzbierało.
Pamiętaj o mnie proszę, jeśli będziesz wynajmowała ciężarówkę na cisy i różaneczniki ;-)
Wydaje mi się, że remont raz na kilka lat jest zwyczajną koniecznością.
Na studiach uczyli mnie, że ogród tworzy się na około 10 lat, a potem zmiany są nieuchronne... wynikają one z różnych czynników - i starzenia się roślin, i naszej niewiedzy.
Jeżówki posadzone? :)

Ewa, dziękuję za budujące słowa... nie twierdzę absolutnie, że jest źle - koncepcja w którą poszłam, wydaje mi się cały czas słuszną.
Jednakże nie wszystko wie się od początku i błędy, które popełniłam, nieco się teraz mszczą, a przynajmniej odbijają czkawką.
Bardzo się ucieszę, jeśli będę miała możliwości, by zmiany przeprowadzić.
Co nieco trzeba odmłodzić, zamienić, przearanżować, wpuścić powietrza.
Mam nadzieję, że zmiany wyjdą ogrodowi tylko na dobre!
Jestem bardzo ciekawa co u Ciebie... polecę może podejrzeć tu i tam :buziak

Halszko, wspaniale, że decyzja w sprawie miłorzębu podjęta!
To drzewo z historią, energią, takim ogrodowym autorytetem... budzi szacunek i dużo z siebie daje człowiekowi i naturze...
Warto bardzo! Mariken z kolei muszę u siebie posadzić, ale najpierw trzeba przygotować mu miejsce :)
Właśnie chyba wpadłam na pomysł gdzie tą perełkę ulokować!
Jeżeli chodzi o zmiany, to często kieruję się spontanicznym bodźcem, ale w tym przypadku, zwyczajnie sprawa jest podyktowana rozsądkiem i dobrem ogrodu.
Jesli nie zrobię tego teraz (wiosną), to będę żałować.
Mam nadzieję, że to, co wstępnie urodziło się w mojej głowie, będę mogła stopniowo zrealizować.
Zadanie nie będzie łatwe - zwłaszcza wykopywanie jałowców - ale damy radę.
Dziękuję za wiarę!

Martulu, tak, forsycja!
Kurczę, ale miałam zaćmienie :diabelek Znak to, że krzew nie budzi we mnie emocji ;-)
Szpaler jałowców płożących to trochę niefortunne określenie, ale wiesz o co chodzi :P Pozbędę się, z tym, że pomoc mieć muszę - ostatnio wykopywałam sama bodaj pięć sztuk i myślałam, ze życie skończę. Tu jest co najmniej 25. Bezsensowny ruch młodego, niedoświadczonego ogrodnika, jakim byłam 10 lat temu.
Tak, mój ogród wkracza powoli w ten wiek!
Pozbędę się wiecheci, uspokoję nasadzenia i sama odzyskam równowagę wewnętrzną, bo teraz te miejsca mnie trzepią ;-)
W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie głębię ostrości - Peter Adams.
Zapraszam: Ogród w cieniu brzóz oraz AD Photography
Ostatnio zmieniany: 2016/09/14 10:31 przez aguniada.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 10:31 #24532

  • Szmaterlok
  • Szmaterlok Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 169
  • Otrzymane podziękowania: 98
Tak, tak, i jeżówki i molinie posadzone. Trochę mam stres, bo podobno sadzenie jesienne może skończyć się wymarznięciem, ale trudno, już po ptakach. Podlałam towarzystwo Korzonkiem i mam nadzieję, że przeżyje zimę. Różowe z daleka świecą, więc cieszą oko nawet z domu:)
Z innej beczki - dziś jadę zdjąć aparat juhuuu!:D
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 10:35 #24533

  • aguniada
  • aguniada Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1182
  • Otrzymane podziękowania: 1628
No to ja ten clean & clear smile muszę zobaczyć na własne oczy! :diabelek
Iza, wydaje mi się, że sadzenie we wrześniu nie stanowi zagrożenia. Początek zimy znacznie się przesunął, teraz mamy naprawdę ciepło, brakuje tylko deszczu.
Sądzę, że będziesz cieszyć oko jesiennymi nasadzeniami - wiosną wszystko się obudzi.
Moja Edith Dudszus jest lekko zdominowana pozostałymi trawami, więc nie jest jakoś szczególnie okazała, ale urody odmówić jej nie można!
W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie głębię ostrości - Peter Adams.
Zapraszam: Ogród w cieniu brzóz oraz AD Photography
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 10:48 #24538

  • Szmaterlok
  • Szmaterlok Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 169
  • Otrzymane podziękowania: 98
Hihi będę się szczerzyć szeroko przy najbliższej okazji:D
No mam nadzieję, że tak będzie... strasznie byłoby mi szkoda tych roślin. Pięknie wyglądają, bo słońce przez dużą część dnia podświetla je od tyłu, Edith jest świeża, limonkowa plus ten koralowy róż, taki przejrzysty.
Przegapiłam Edith u Ciebie, masz jakąś fotkę?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 10:59 #24543

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Proszę proszę, jakie plany :woohoo: Wszystkie oczywiście trafione w punkt!

Ja się forsycji pozbyłam już 2 lata temu- ku uciesze sąsiadki, która zaadoptowała krzew. Ten sam los spotkał zresztą rok temu jałowce płożące ;)
Co do forsycji- szkoda miejsca w ogrodzie, skoro można mieć o wiele ciekawsze krzewy, dłużej cieszące oko..
Etap pięciorników też przechodziłam- 5 lat temu, po dwóch latach rozstałam się z ładnie już rozrośniętymi krzewami- to stanowczo było nie to.. Niby długo kwitły, ale takie były krzaczaste i bałaganiarskie :nie_wiem Z radością w ich miejscu posadziłam azalie japońskie- o wiele elegantsza rabata.

Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale jakiś czas temu w okolicy północnej rabaty planowałaś szpaler rododendronów think: Jeśli tak, to uprzejmie donoszę, że w wielu ogrodniczych widuję ogłoszenia o wyprzedaży 25% gwizdac

Cisy to zawsze doskonały wybór- przy gabinecie, w którym pracuję od 11 lat, a jeszcze jako studentka dorabiałam w wakacje, rośnie piękny żywopłot cisowy strzyżony- od zawsze byłam w niego wpatrzona.
Kilka lat temu wyszukałam jakąś plantację nieopodal Poznania, więc namiar przekazałam Robaczkowi, sama dysponując tylko tym, co ściągają pobliskie ogrodnicze- ale i to wystarczy, żeby dostać zawrotu głowy od ilości odmian, rozmiarów zwyc
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 20:08 #24607

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2474
  • Otrzymane podziękowania: 3628
Masz rację, żywy organizm wymaga korekt, sama mam spore plany na przesadzanie ale wymuszone ucięciem końca ogrodu pod drogę, niewymuszone też będą 2smiech . Cisy to cudowne iglaki.... Zaniedbałam mój wątek :oops: , zdjęć prawie wcale...cóż to jednak za wątek gdzie sporo osób zaglada ale prawie nikt nie pisze.. :diabelek
Ostatnio zmieniany: 2016/09/14 20:09 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/14 20:16 #24611

  • markita
  • markita Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4436
  • Otrzymane podziękowania: 8338
Ewa załóż tutaj :P , będziemy pisać codziennie :woohoo:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): sierika

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/15 15:43 #24763

  • Adela
  • Adela Avatar
Dzień dobry Aguś. Dawno nie zaglądałam na forum i tak jak przypuszczałam sporo tu nowości. Dzieje się, dzieje :) Jak zwykle podziwiam Twoje piękne foty i zachwycam się bujnością ogrodu, ale cóż to, remont w ogrodzie? Ja to trzęsę się nad każdą roślinką i nie mogę się doczekać, aż to wszystko wreszcie urośnie, zazdroszczę forumowym koleżankom tych klimatów, cieni, romantycznych zakątków, tych rozrośniętych drzew i krzewów, tego buszu, a Ty o wyrzucaniu roślinek i przerabianiu??? zdziwko
A tak na poważnie, to już teraz też wciąż coś przesadzam, ale jeszcze nie wyrzucam, bo wszystkiego mi szkoda :P

Miłego dnia Aga :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/15 20:50 #24795

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3128
  • Otrzymane podziękowania: 6563
Piękne dojrzałe lato na fotkach... :kocham

Ognik ma jakieś wady? think: Nie posadziłam, bo czytałam o niewystarczającej mrozoodporności i teraz żałuję :silly:

Z żalem przeczytałam o planowanej banicji forsycji... Nie jest dobrą modelką do wiosennych fotek? :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/15 21:33 #24800

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7710
  • Otrzymane podziękowania: 17266
Aga, oglądam i oglądam i jakoś tego bałaganu wypatrzeć nijak nie mogę think: . Rośliny pięknie się zagęściły, ale żeby zaraz "tłok"? gwizdac
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 09:43 #25140

  • aguniada
  • aguniada Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1182
  • Otrzymane podziękowania: 1628
Dzień dobry wszystkim w wietrzną, ale słoneczną niedzielę :witaj

Humor dopisuje, trochę roboty dziś przede mną, przedtem jednak nieco relaksu na rabatach - idę zaraz :)

Edyto, busz jest, zwłaszcza w trawach, bylinach i hortensjach.
Interwencja jest niezbędna, a niektóre rośliny konieczne do eksmisji.
Oczywiście te, wymagające tegoż.
Mam nadzieję, że zmiany całości wyjdą tylko na plus.
Wczoraj nie dotarłaś w końcu do Ryk?

Siberko, dziękuję - wciąż letnio, dojrzale na rabatach, chociaż na murawę spada coraz więcej brzozowych liści :)
Ognik w pierwszych latach czasem przemarzał mi do poziomu gruntu, ale zawsze odbijał.
Nie chciał kwitnąć, więc groziłam mu eksmisją - teraz jednak nie zawodzi w najmniejszym stopniu.
Z wad - ma dość dotkliwie kłujące kolce ;-) Poza tym, ma same zalety, zwłaszcza estetyczne, a jaka stołówka dla ptactwa zimą!
Forsycje nie kwitną mi jakoś szaleńczo, a przede wszystkim, niestety zajmują miejsce... chyba bez większego żalu pozbędę się...

Adelo, dziękuję za odwiedziny!
Remont w ogrodzie konieczny - przez pierwsze lata czekamy aż wszystko urośnie, zagęści się, a potem mamy problem!
U mnie właśnie ten stan występuje - za dużo wszystkiego, zbyt gęsto posadzone.
Chaos trzeba okiełznać ;-)
Zobaczysz, sama z czasem doświadczysz :)
Pozdrawiam ciepło!

Ewa, to cięcie ogrodu to już niedługo?
Napisz proszę, na jakim etapie rozwija się sytuacja...
Zmiany, zmiany... u każdego występują, z różnych powodów... są dobrym pretekstem do realizacji naszych wizji, które pojawiają się wraz z naszą ogrodniczą dojrzałością...
Martula ma rację - zakładaj u nas wątek, z lubością będziemy pisać i zaglądać!

Moniko, widzę, że Twoje decyzje odnośnie forsycji przyszły znacznie wcześniej ;-)
Ja wciąż je zatrzymywałam, mając na uwadze atrakcyjność wiosenną.
Jednak poza krótkim skądinąd okresem kwitnienia, nie stanowią żadnej atrakcji, a miejsca zajmują sporo. Pozbędę się.
Pięciorniki robią u mnie dobrą robotę, jednak wraz z upływem czasu, starzeją się u podstawy krzewów dość brzydko...
Wyciapię, jak i płożące jałowce... bez większego żalu.
Powoli krystalizują się plany... raczej będą to zmiany na duży plus.
Rododendronów raczej już więcej nie posadzę, ale... kto wie :)
W każdym razie, w tym roku jest szlaban na zakupy, mam więc trochę czasu na przemyślenia ;-)
Dzięki za wszystkie rady i wczorajsze spotkanie! :buziak

Iza, foty Edith Dudszus nie mam - pokażę Ci na żywo, ponieważ ginie wśród innych...
To właśnie mój błąd.
Mam nadzieję, że wszystko ok?

Po południu będą foty, a tymczasem pozdrawiam wszystkich!
W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie głębię ostrości - Peter Adams.
Zapraszam: Ogród w cieniu brzóz oraz AD Photography
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Adela

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 09:59 #25145

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1012
  • Otrzymane podziękowania: 1975
Niedzielne pozdrowienia :witaj

Szlaban na zakupy wczoraj widziałam :blink: i dzielnie się trzymałaś! Ale rozumiem.. jest większy plan i to nie czas na spontaniczne targanie doniczek do domu..
Ja się sama tak w ryzach trzymać muszę- ostatnio P mnie wysłał na wycieczkę do ogrodniczego, żebym "sobie coś fajnego kupiła"..a ja wróciłam z niczym.. Pospacerowałam w alejce z klonami palmowymi ;) , pooglądałam drzewa i wróciłam do domu :nie_wiem

Co do forsycji- ja musiałam szybko się zdecydować, bo działka nieduża i miejsca każdego szkoda.. u Ciebie teren o wiele większy, to się tak nie musisz zapewne nad każdym wolnym metrem roztkliwiać, jak ja ;)

Jałowce płożące wylatują, czy z czasem też pozbywać się będziesz wszystkich w ogóle? Ja u siebie mam z tych mniejszych Blue Star, Limeglow..i w rogu spory już Mint Julep- i mam nadzieję, że mimo wszystko będą się nie najgorzej starzeć, bo je zwyczajnie lubię :oops: Płożących nie posiadam..i po cichu liczę, że te, które zostawiłam, będą się sprawdzać z biegiem lat.

Również dziękuję za Lubelskie spotkanie :witaj
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 10:02 #25146

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 736
  • Otrzymane podziękowania: 985
Ja już sobie przypomniałam czemu mnie tak dawno tu nie było :silly: Ja tu wchodzić po prostu nie mogę!! Możesz sobie wyobrazić jak się czuję widząc te pięknie wykancikowane rabaty. Ten cudny jak dywan trawnik? Rabaty czyściusieńkie bez jednego chwasta?? Chyba zaraz wybiorę się z aparatem i pokażę Wam mój obraz nędzy i rozpaczy, bo nikt mi nie uwierzy, że tak można zapuścić ogród. A potem Siberka wykasuje mój wątek, stwierdzając, że nie nadaję się do zielono zakręconych, co najwyżej do zapuszczonych na zielono :oops:

Czytam o kolejnych rewolucjach :) Skąd w Tobie taka moc? Tyle energii? Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam :heart
A teraz biorę aparat i idę, ale nie obiecuję, że opublikuję, bo może najpierw spłonę ze wstydu :grabie
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nowababka, Dori

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 10:07 #25147

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Oj, zaległości wystąpiły u mnie w Twoim ogrodzie. Zdjęcia przecudne, jak zawsze :) Ogród jest taki przyjemny, cichy, relaksujący. Nie mogłam się wczoraj napatrzeć na Twoje zdjęcia z Daglezji. Tyle różnych szczegółów uchwyciłaś, kolory traw w słońcu, coś pięknego! Te dodatki bardzo mi się spodobały, chociaż nie jestem zwolenniczką takich w ogrodzie. Ale tam idealne. i dzięki za ich pokazanie ( stare klucze ).
A co do remontu ogrodowego, każdy z nas wie co mu w duszy gra i tego się trzymajmy. W zgodzie z samym sobą! :przytulam
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Dori

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 10:13 #25149

  • aguniada
  • aguniada Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1182
  • Otrzymane podziękowania: 1628
Lucy, zapuszczona na zielono - BOSKIE! :diabelek Z tego określenia płynie pozytywna energia oraz dystans do ogrodowania, wiesz?
Mam na myśli to, że czasem wpadamy w jakąś machinę, z której wypaść nie możemy...
Non stop robota, zero czasu dla siebie, odpoczynku, resetu szarych komórek, ale także ogrodowych mięśni.
Mimo, że chwast tu i ówdzie urósł, zobacz ile zrobiłaś dobrego dla siebie! Te wypedałowane kilometry, napasione oczy, energia w ciele od piękna mijanych krajobrazów...
Toż to bezcenne!
Ja dopiero teraz jadę się resetować oraz odpoczywać od ogrodu...
A rewolucje raczej dopiero wiosną, chociaż kto wie, kto wie... dostałam właśnie mega maczetę od M. ;-)
Ściskam Cię! I czekam na zdjęcia :)

Moniko, wszystkich jałowców się nie pozbywam...wylecą Green Carpet, Golden Carpet i Expansa Variegata.
Być może, wyciapię kolumnowe które w pobliżu brzóz rosną nędznie, ale tam do przerobienia też skalniak więc pozbędę się całości tego fragmentu bez żalu.
Brzydko również starzeje się łuskowy Meyeri... Słowem, mam co wywalać!
Zakupowo mnie wczoraj nosiło, ale to bylyby zakupy spowodowane urokiem chwili, a nie konkretnym planem.
Poddałam się więc ;-)
Chociaż przyznaję, że nie było łatwo!
Twoje klony urocze - oby, tfu tfu, pięknie rosły!

Aniu! A żebyś wiedziała, jakie zaległości mam u Ciebie w ogrodzie!
Obiecuję zajrzeć wieczorem, bo tymczasem muszę brać się za pilną robotę :)
W duszy grają mi zmiany, więc powoli dopracowuję plan... zaznaczam, segreguję, przeprowadzam roszady - na razie w głowie, potem przeleję na papier, a następnie przyjdzie czas na realizację. Cieszę się, że mimo wszystko, miejsce to moje odbierasz jako harmonijne... to było moje głowne, największe marzenie!
Dopracuję jeszcze tylko to i owo, i znowu ogród zyska oddech oraz elegancję.
Wczoraj było cudownie, mówię Ci... te wszystkie szczegóły, na tak spektakularnym tle - to była uczta dla oczu, ciała, zmysłów!
Serdeczności...
W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie głębię ostrości - Peter Adams.
Zapraszam: Ogród w cieniu brzóz oraz AD Photography
Ostatnio zmieniany: 2016/09/18 10:16 przez aguniada.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Monika-Sz, dobra nuta

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 10:26 #25150

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Ja będę miała ucztę za tydzień w Wojsławicach :woohoo: Oczywiście, że harmonia jest u Ciebie. Masz talent w projektowaniu, ja to widzę cały czas.W kompozycjach, w całości itd. Tego nie można nie zauważyć!!! I nie da się przejść obojętnie, niemożliwe to jest flower tez sobie rysowałam, ale lepiej jednak widzę jak stoję w danym miejscu. Po prostu wiem jak lecieć. Totalnie uruchamiam wyobraźnię. Za jakiś czas powrócę ( jak zrobię wszystko u mnie )do pewnej rzeczy- hobby, które zarzuciłam a pomału dojrzewam do powrotu...do malowania...
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): aguniada

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 12:43 #25163

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6035
  • Otrzymane podziękowania: 16778
Aguś... dziękuję za wczorajszy tak cudownie spędzony dzień... :buziak ze słońcem muskającym trawy i dopieszczającym wrzosy... :kocham powiedzieć, że piękne to były ogrody, to mało... zanurzyłam się w nich całą sobą... acz telefon dyscyplinował... ;) bo tak, to pewnie zeszłoby mi się w nich do wieczora... :P nie wiem jeszcze, co ten mój aparat uchwycił... zwłaszcza, że ostatnie odcinki pokonywałam w biegu, pykając :fotka niczym rasowy paparazzi... 2smiech wczoraj padłam i zgrać nie zdążyłam... za to dla odmiany pospałam jak człowiek w pozycji horyzontalnej... gwizdac wspomnę jedynie, że gdy się kładłam, mąż podnióśł powiekę, zarejestrował, że jest 0.30 a nie 3 czy 4... i ze zdziwieniem/ troską w głosie (wybrać dowolne) zapytał, czy się aby dobrze czuję? polewkamax

Twoje foty za to bajeczne... ot co... oglądam je i czuję to ciepło... i ten wiatr przeczesujący kłosy :kocham

Dziękuję też Twojemu M. za poświęcony nam czas i komfortową jazdę tam i z powrotem... doceniam tą pobudkę skoro świt w pierwszy dzień urlopu ;)


I spadam do ogródka, bo tam już czekają na mnie worki z ziemią i korą oraz... Vanilka... a jednak gwizdac
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2016/09/18 12:45 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 13:00 #25166

  • aguskag
  • aguskag Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 736
  • Otrzymane podziękowania: 985
To wcale śmieszne nie jest!! Zrobiłam fotki i nie zawaham się ich pokazać, a wtedy mina Ci zrzednie :diabelek Dystans do ogrodowania to ja chyba mam i owszem ;) Tylko jak potem zwiedzam Wasze wypieszczone ogrody, to mi się nieco zawęża :silly:

Nie pokazałam Wam jeszcze wcale jak runęła góra na naszej szopce, stanowiącej tło dla moich winorośli. To dopiero było pobojowisko. Było - to za dużo powiedziane, ono nadal jest tylko ciągle się zmienia.

Chwast tu i ówdzie powiadasz.... To zajrzyj do mnie wieczorem 2smiech Goście mi się na grilla zapowiedzieli i pogoda nadal śliczna - nic tylko się cieszyć.

Moniko :) Ciebie to nosi dopiero. Kiedy zdążyłaś Lubelszczyznę zaliczyć? Ja jeszcze nie ochłonęłam po Kociewiu B)
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogród w cieniu brzóz 2016/09/18 18:59 #25195

  • aguniada
  • aguniada Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1182
  • Otrzymane podziękowania: 1628
Lucy, nie gadaj, tylko pokazuj te foty!
Nie zapominaj, że dla mnie Twój ogród jest tak sielski i cała się w nim rozpływam, że żadne chwaściory nie zaburzą mi odczuć :diabelek
Idę patrzeć czy są już foty.
Ja się pocieszam Porto po wczorajszym zakupowym odwyku - znak, że jesień idzie i chce mi się rozgrzewaczy ;)
Monika została przeze mnie porwana za młodu i szlajała się po Lubelszczyźnie do oporu! :D

Moniko, wierz mi, że też się zatraciłam w tych wczorajszych ogrodach!
Zwłaszcza między wrzosowymi rzeczkami, chociaż wśród szumiących na wietrze traw takowoż!
Cudnie było :heart
Fajnie, że wypad nam się udał. Oby więcej takich w przyszłym roku!
W tym jeszcze zaliczam wyjazd do Rogowa w październiku. Samotnie, w ciągu tygodnia - jeśli chcesz, zapraszam :)
Vanilka posadzona?

Aniu, miło mi, że tak odbierasz moje ogrodowe poczynania :przytulam
Ja już czuję swój ogród i wiem w większości, czego mu potrzeba. Czasem jeszcze popełniam błędy, ale przynajmniej jestem ich świadoma i koryguję ze stanowczością.
Myślę, że zmiany w przyszłym roku zaprowadzą porządek i wyprowadzą na ludzi rabaty wstydu :)
Malujesz??? Podziwiam i zazdroszczę... ja potrafię, ale tak bardziej na poziomie późnej podstawówki...
A szkoda, bo widzę, ale nie potrafię oddać na papierze...

Ogród w cieniu brzóz żegna się na jakiś czas :witaj
Życzcie mi dobrej pogody, cudownego światła o wschodzie słońca w kotlinach, mgieł, babiego lata i wogle ;-)

Zdjęcia:





























































W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie głębię ostrości - Peter Adams.
Zapraszam: Ogród w cieniu brzóz oraz AD Photography
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, piku, halszka, danutal, edulkot, VERA, Gosia1704, dobra nuta, sierika, Adela ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.087 s.