Juleczko -wyrazy współczucia ......zakupy jak zawsze ciekawe

Juleczko zajrzałam, a tu taka przykra wiadomość. Tulę Cię mocno
I ja dostałam lilie z Wild Lili, i wydaje mi się, że jak kupowałam na Gardenii cebule były większe. Też siałam pelaśki, na 10 nasionek wzeszło 9. I lobelię, no i teraz zastanawiam się jak takie maleństwa pikować?
Trzymaj się kochana.

Lobelię pikuje sie kępkami.. Ja wykorzystam czyjś "patent" - pierwsze pikowanie będzie w wytloczki po jajkach- potem łatwiej przenieść będzie do doniczek- wystarczy wybić i przesadzić. Pierwsze pikowanie pelargonii poszło w te wytłoczki już.

Dzisiaj przepikowałam lobelię niebieska. Fotki zaraz po pikowaniu- do wieczora ładnie stanęły na baczność. Pierwszaą przepikowałam niebieską. Inne jutro... Rozcięłam pudełko na jajka- na odwrócony wierzch dałam folię by nie rozmokło za szybko pudełko- na to część wytłoczoną...






Kępki brałam takie sporsze- ładnie trzymały się zwarte- i fajnie się sadziło. Korzonki już splątane- trzymają kępkę "w kupie"

I ja muszę zacząć brać się za sianie, choć przyznaję nie jest to moje ulubione zajęcie.
Nie umiem za dobrze dbać o siewki, nie mam odpowiednich warunków słonecznych, bo parapety mają mało słońca.
Ale trzeba miec swoje pomidorki. Więc jak one to i inne może się załapią na siewy

Jak na razie siewy udane- wschodzą i inne roslinki. Warzyw nie wysiewam- mąż się zajmuje tym szcz atkiem warzywnika i sieje w maju do gruntu- rzodkiewkę, ogórki, cukinię, szparagówkę, marchew, pietruszkę / na zielona natkę, bo korzeń sie nam nie udaje/. Na rynku kupujemy flance porów letnich i zimowych, selerów- i to tylko tyle siejemy-ani pomidorów, ani papryki nie sadzę. To kupuję, bo niewiele. Za to kwiaty to mnie rajcują i sadzę różne oprócz róż.

Radosnie się robi na moich parapetach. Tu- już rosnące, a wkuchni zastawiłam parapet świeżo wysianymi.



Nie chciało mi sie wystawiać zasiewów w doniczkach zimą na balkon- to torebki z nasionami przeleżały ponad 2 miesiące w lodówce- i teraz szybko i ładnie wschodzą.



Radosny, wiosenny akcent na siewce pelargoni- nie wiem skad przybyła- widocznie zimowała w domu gdzieś w parapetowych kwiatach



Po niedzieli zaczna spływać paczki z roślinami.

Wyszłam do ogródeczka poszukać wiosny Na trawniku zakwitły stokrotki, piwonie pokazały czubki wzrostu, pieris ma zawiązane kwiaty, forsycja lada dzień pęknie. Na skalniaczku pokazało sie parę roslinek, na razie wyszły jedne krokusy, hiacynty i narcyzy już wystawiły czubeczki... Zakwitł sliczny ciemiernik- zaskoczył mnie, bo w zeszłym roku gdy sadziłam był zielony. jesienią nie wiedzieć czemu obcięłam mu liście - ale pięknym kolorem odbił. Lilaki mają nabrzmiałe pąki liściowe. Na próbę- jak mi pójdzie przycięłam jedną rabatkę z różami- o 2/3 wysokości łodyg.- jak leci pnace i inne...

Podziwiam Twoje zasiewy! sama też sporo wysiałam, ale na razie u syna w pokoju pod oknem dachowym mam. Jak tylko się nieco ociepli pójdą do szklarni.

Miłko- mus było coś wysiać, bo na rynek jeszcze nie pójdę. Po drugim szczepieniu odczekam- i gdy będzie ok to może mąż pozwoli mi z sobą na rynek pojechać. Na pewno wszystko będzie droższe- to sobie co nieco wysiałam. Po pierwsze skraca mi to czas oczekiwania na wiosnę, po drugie widząc jak rosnie na tym parapecie jestem ucieszona - i o to chodzi- o tę ogrodnicza ukochana robotę

Przyszły róże z dwóch miejsc- czekam jeszcze na róże z Floribundy... Kilka paczek z liliami i piwoniami... Nie mogę poszleć wychodząc do marketów- to szaleję z fotela w domu...

Róże ze szkółki Lubienia- Freifrau Caroline, Eeuwige Passie i Cappucino.





Cappucino mam, ale to mało spotykana róża w sprzedaży to kupiłam, a co... Niska to upchnę na przodzie rabaty.





Drugie przyszły z Rozarium - tu już w doniczkach wysadzone

THE ALNWICK ROSE


THE SHEPERDESS


PETER PAUL RUBENS


COUNTRYMAN

Juleczko -u ciebie wiosna tuż , tuż patrząc na pączki forsycji czy lilaków .....u mnie właśnie na lilakach najbardziej widać opóźnienie ,forsycja też jeszcze nie nabrzmiała a dzisiaj szczególnie zimno brrr......zakupy różane super

takie zakupy zawsze cieszą
Czy ta szkółka Lubienia to Sobieszek, Juleczko? Bo na szkółka lubienia/lubień nic mi sensownego z googla nie wyszło ale po różach, które kupiłaś, znalazłam Roza Sobieszek.

Na Fb szkólka ma grupę- tam dowiedziałam sie o tych różach. Poprosić o ofertę - i można wybierać Szukaj takiej grupy Rosa Lubienia

Zakupy cieszą i przybliżają nam wiosnę Ale u Ciebie JUleczko już ona prawie jest, u mnie forsycja jeszcze nic a nic nie zapowiada kwitnienia. Jedynie lilaki troszkę nabrzmiały.

Juleczko podziwiam zasiewy u mnie z nasion pomidorów wykiełkowało 50%

Jestem bardzo ciekawa jak postępujesz z różami nowo nabytymi, które sadzisz do donic
kiedy je przesadzasz na miejsca stałe, czy rosną one w donicach.
Zapytam też, czy w Twojej długiej praktyce zauważyłaś jakieś rezultaty w sadzeniu. tym sposobem
Ja sadzę od razu do gruntu /nieraz wyniki marne ale może to zależy od sadzonki /
W zeszłym roku róże rosły u mnie w donicach do jesieni i z mojej obserwacji wyglądają lepiej
zobaczę jeszcze jak będą rosły w tym roku.

Róże zakupiłaś bardzo wszystkie sprawdziłam - szkoda,że u mnie brak już miejsca.
Pozdrawiam Cię w tym trudnym czasie

Moja droga- wg mojego praktykowania z sadzeniem róż do doniczek- mogę śmiało powiedzieć,że to najlepsza metoda. Namoczone i z przyciętymi korzeniami sadzę do doniczek- lepiej jest w te trochę większe produkcyjne niz te co zwykle w nich róże przychodzą.W tych donicach postoją... Sadzenie w doniczki przyspiesza ich wegetację- zakwitna na równi z różami w gruncie.- w pierwszym kwitnieniu. Sadzone w grunt- gdzie ziemia nienagrzana jeszcze budzi je pomału i zwykle zakwitną latem dopiero. Łatwiej też młode róże dopilnować w donicach niż w gruncie- gdzie woda ucieka głębiej. Pod każdą doniczkę stawiam podstawke- i gdyby nawet przeleciała woda przez doniczkę- to z czasem wypije i z podstawka. Ważne to zwłaszcza przy nawożeniu. Nie nawozi sie nowych- ale czasem gdy podlewam inne doniczki wodą z florovitem to kapnę i różom. Także z nalewką z żywokostem czy pokrzywą Stawiam w kwietniu te doniczki w słonecznym miejscu- nagrzewają się róże przyrastają. Na fotce jeszcze podstawek nie było , bo rózę były moment temu zniesine z balkonu do ogródka.



W zeszłym sezonie wykorzystałam pomysł na ratowanie róży zamierającej, lub też mocno uśpionej, która zdawała się nie obudzić- nałożyłam butelkę i szybko wróciła do normy. To samo zrobiłam z wydawało się zmarzniętą piwonią- też po nakryciu butelką - bez nakrętki- i szybko ruszyła ze wzrostem...
Tu po po reanimacji pod butelką- wydawała sie umarła- a proszę jak odżyła. To drzewiasta...





Golokorzenna Julie Andrieu- tu w maju- w doniczce. Wsadzona w marcu
A tu kwiaty tej róży- na początku czerwca..Jeszcze w donicy








Róże z donic wysadzam w grunt we wrześniu.

Dzięki róże w donicach wyglądają wspaniale takie "wypasione" może jeszcze przejrzę ofertę i kilka zamówię.
a posadzę do donic .Widzę u Ciebie doniczki takie u mnie się znajdą
Zapytam Cię, czy możesz coś powiedzieć o róży Polaris Royal urzekła mnie na rosyjskim forum
ale obawiam się ,że u mnie może nie dać rady. Dobrze rosną u mnie tylko te najzdrowsze .

Palais Royal- czyli Biały Eden- jest piekny. U mnie nie przyrasta za szybko- ale to dla mnie akurat zaleta, bo ścinków różanych mam zawsze ogrom. Może tylko u mnioe tak rosnie, bo jak zwykle towarzystwo innych róż tez ma- bo staram sie je upchac gdzie tylko sie da. Kup- nie pożałujesz , bo kwiaty piękne- niektórym sie bardziej podobaja niz Eden Rose. Mam obie , więc nie muszę wybierać która ładniejsza . Kilka fotek Palais...

W pierwszym roku













W drugim - podrósł, ale wiosną był korekcyjnie przycięty. Dłuższy pęd mu jesienia zawinęłam.. Nie mam wiele fotek, bo gdy kwitł to komary nie dały nawet fotek robić- plaga była











[

Dziękuję,że pokazałaś zdjęcia teraz, to muszę ja kupić.
Można ją dostać w Florinbundzie przejrzę jeszcze ich ofertę coś muszę dobrać .
Juleczko masz chyba wszystkie róże świata -jesteś naprawdę różano- zakręcona.

Dzisiaj dotar ł kurier z roślinami z Florio. Bardzo jestem zadowolona- to będzie chyba następna moja ulubiona szkółka z cebulami i bylinami.. To już koleny tu zakup. Cebule lilii, korzonki malwy, łubinów. Kupowałam te korzonki w różnych miejscach, ale te najładniejsze. Zdrowe, jędrne i żywe