Zdjęcia świetne, wstawiaj jak najwięcej bo jest co podziwiać
Tyle niespotykanych roślin i wszystkie dorodne A ogród wzorowo urządzony. O piwoniach już wszystko zostało napisane ale nie mogę się im oprzeć
Mam nadzieję, że limit szkodników został już wyczerpany, może zając nie narobi szkody, u mnie też był parę tygodni ale nie nabroił.

Verciu, nowy lokator nie robi szkód?

Verciu, nic się nie martw leżące zdjęcia też się da oglądać . Żabcia cudna, nie widziałam nigdy takiej na żywo a chętnie ugościłabym ją w ogrodzie . A zajączek pewnie szukał sałaty a Ty ziemniaki sadzisz

Verciu -kocha Cię i fauna i flora ,niesamowici lokatorzy i niespotykane rośliny

Gabrielu, dziękuję za miły komentarz. Zając nadal mieszka w ogrodzie, nie sposób go wyprosić - zwinny spryciarz z niego

Polu - nie zauważyłam szkód, ale zrobił sobie legowisko w hebe, tuż przy tarasie i trzeba było usunąć część wyłamanego krzaczka. Łyso się zrobiło w tym miejscu, a on dalej sobie tu sypia

Wiesiu, zajączek sałaty nie ruszył, w sumie nie wiem czym on się odżywia. Często widuję go na trawniku, ale czy trawa mu wystarczy

Żanetko rzeczywiście lokatorzy niesamowici. Przyłapaliśmy żabę śmieszkę jak połykała dużo większą od siebie rybkę

Zdjęcie zrobiłam komórką, niezbyt wyraźne ale pod liściem lilii wodnej widać paszczę żaby i część ofiary. Żabę udało się odłowić podbierakiem, M wywiózł ją sporo kilometrów nad Barycz. Mieliśmy ponad tydzień spokoju bez jej upiornego śmiecho-rechotu aż tu nagle wczoraj znów się odezwała. Nie wiem jakim cudem wróciła.......................................

Verciu, dobrze jej, to co ma innego domu szukać.

Poll napisał:



Dzisiaj widziałam jak z wyskoku pożarła fruwającą nad wodą ważkę. Wampir jakiś nie żaba

O rety, to jakiś potwór , a ja tak lubiłam żaby

Veruś masz utrapienie z tym stawem, jak nie jakiś wandal to uparta żaba, a może to jakaś inna żaba co bała się tamtej wywiezionej i teraz to ona jest królową

Coś dziwnego dzieje się w tym roku z roślinami.
Chociażby róża angielska "William and Catherine" jest różą w pąku kremowo białą, w miarę rozkwitania jest śnieżnobiała - tak było dotąd.
Teraz pąki ma zaróżowione, a kwiaty co jeden to inny. Nawet różowy się trafił












Nie ma możliwości skrzyżowania się z inną odmianą ( nawet nie wiem, czy taka możliwość istnieje ) ponieważ to jedyna róża w przed ogródku jaką tu posadziłam.

Mam też drugą NN pod płotem na drugim końcu ogrodu, ale to odległość ok. 80 metrów..........................

I to 'wszystkie' moje róże jakie obecnie posiadam

Veruś nie masz się co dziwić, WaC to córka Mary Rose i ma tendencję do prezentacji swojego pochodzenia, właśnie dlatego nigdy nie brałam jej pod uwagę jako białej róży, no czasami taki róż może nie pasować kolorystycznie do otoczenia.
Mimo że masz tylko dwie ale ładnie kwitną.

O jej . Ja też bardzo lubiłam żabki, a teraz to już nie jestem pewna czy to dobrze .
Czy to śmieszki są takie wyjątkowo żarłoczne?

P.S. Wyczytałam, że w czasie godów samce są terytorialne. Zapewne więc przyszedł drugi jak wywieźliście pierwszego .

Niesamowita historia z tą żabką ,u mojej sąsiadki też jedna serenady wyśpiewuje a u mnie z kolei coś wieczorami bzyczy w ziemi ,chodziłam szukałam i nic nie widać choć słychać

edulkot napisał: Verciu sorry ale pomyliły mi się róże co prawda to też austinka i ma inicjały WC i to ona jest córką a właściwie sportem Mary Rose i to ona wraca czasami do korzeni, chodzi mi o różę 'Winchester Cathedral'.
Obie WC są bardzo podobne, czy jesteś pewna że ta Twoja to 'William and Catherine', masz ją z pewnego źródła

To Twoje rybki Verciu, muszą być bardzo apetyczne, bo wszystko na nie poluje . Jak nie czapla, to nocny łowca, a teraz nawet żaba .

Vertko saper lilie wodne,uwielbiam je i rybki kolorowe też,kiedyś miałem małe plastikowe oczko ale nikt nie chciał go wiosną czyścić i po kilku latach zrezygnowałam i teraz na górce rosną iryski

no i różyczki piękne, moje też powoli zabierają się do kwitnienia

Verciu ,jak Ci już to żabsko zeżre wszystkie rybki ,to pozostają Ci tylko plastikowe (sorry ,głupawka ) Masz takie piękne roślinki ,wszystkie bez wyjątku .A teraz jeszcze czarujesz różami moje trochę przez ten deszcz ucierpiały ,razem z piwoniami w duecie ,postanowiły słać ukłony lilii wodnych nie mam wcale i tak się zastanawiam dlaczego ,są piękne

Majeczko, moja róża ze szkółki Rosa Plant, na ogół nie mieli pomyłek

Edytko, ta nowa żaba śmieszka jest bardzo płochliwa, trzeba się będzie nieźle nagimnastykować aby ją odłowić

Żanetko gdyby tylko serenady wyśpiewywała - można by jej darować nawet rybki . Ale ona w nocy daje upiorne koncerty

Geniu, lilie wodne miały być w maju przesadzone do większych koszy i dostać nowe podłoże. Niestety, nie wyrobiliśmy się na czas i słabo już rosną i kwitną

Ewuniu koniecznie posadź lilie wodne - z pewnością będziesz zadowolona


Chyba je jeszcze teraz przesadzimy to do jesieni się wzmocnią

Tymczasem w ogrodzie..........................................................

Zając zasmakował w kwiatkach i nie tylko

Verciu, na kwiatku 'Athens' widzę chyba czarne kropki, takie, jak na moim egzemplarzu?
Gdy przejdą te deszcze wszystko będę opryskiwać Topsinem.