Witaj,ja chyba nie umiem czytać ze zrozumieniem??? Jeśli to jest zaniedbany ogród to ja nie mam co pokazywać swojego Cudne ,kolorowe rabatki.Dużo zdrowia życzę,wykuruj się porządnie nim zaczniesz szaleć w ogródku żeby nie wróciło choróbsko

Verciu, kochana byłaś w naszych myślach a może i myślami byłaś z nami , tymczasem zdrowiej byś na zlot była w formie, do zobaczenia więc wkrótce

Gosiu na zdjęciach widać tylko troszkę ogrodu, natomiast dalsze zakamarki.............

Wiesiaczku, nie tylko myślałam o Was, ale nawet sobie cichutko pochlipałam - z żalu, że mnie tam z Wami nie ma.
Dziewczyny, wierzcie mi, kuruję się - kuruję uczciwie. Dziękuję za życzenia zdrowia

<<Wiesiaczku, nie tylko myślałam o Was, ale nawet sobie cichutko pochlipałam - z żalu, że mnie tam z Wami nie ma.>>

Verciu , byłaś z nami, zapewniam Cię.

Verciu -zdrówka i jeszcze raz zdrówka ,pogoda taka ,że i tak nic się nie da robić ,więc się zrelaksuj i nabieraj sił

Synowa przywiozła nam obiad i przy okazji cyknęła parę fotek ....................................
Zośka zostawiła ślad po swej bytności w ogrodzie. Na szczęście musiała się spieszyć, bo działała falami.......................................

Paprocie i storczyki








Azalie japońskie, tegoroczne nasadzenia


















Stewarcja kameliowata



Pięknotka



Magnilie

Troche smutno się zrobiło.
U mnie podejrzewam będą podobne widoki, jutro się okaże.

Aniu, Żanetko - jesteście kochane, dziękuję

Vercia nie strasz proszę... ja dopiero w niedzielę w ogrodzie będę. No to Zośka łobuzica, narozrabiała konkretnie. I tak przypuszczałam, że o chwaściory chodzi... ale pod twoimi nasadzeniami ich nie widać. więc bez stresa

Z okazji dzisiejszego Dnia Niezapominajki

Aniu, może Twoje strony przegapiła, czego serdecznie życzę

Zapomniałam ,że to dzisiaj święto moich ulubionych niebieskich kwiatków -zimna Zocha dzisiaj przeważyła i urodziny męża

Fajny ogród- ja zwróciłam uwagę na duże kępy kamasji i na kielichowca. Piękne- a własnie ostatnio się przyglądałam kielichowcowi- w Tesco widziałam białe...

To nieładnie ze strony Zofii!!! U nas na szczęście nie przymroziło więc bez start!
Niezapominajki urocze! Też sporo u mnie kwitnie. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.

Dobrze, że tylko falami przeszła wredota Zocha! I tak widok smutny, zamiast się cieszyć bujnością roślin, to znów trzeba czekać aż się odbudują, o zmarzłych kwiatach nawet nie wspomnę

Na szczęście chyba ogrodników i Zośkę mamy za sobą.
U Mnie tylko liznęło.
Muszę powiedzieć, że nawet Renata zauważyła,że nie ma Verci w Wojsławicach.
Wracaj szybko do zdrowia i pij zieloną herbatke z miodem.

Verciu to sobie poużywała ta Zofija ale będzie dobrze, roślinki sobie poradzą
U nas było chłodno ale bez przesady, za to bardzo dużo deszczu to pewnie dlatego nie przymroziło, ale w Beskidach spadł śnieg i tam musi być nieciekawie
Dobre wieści o zdrowiu dają nadzieję, że jeszcze się spotkamy a to co pani doktor zauważyło to prawda, żeby tak wojażować trzeba mieć zdrowie

Verciu szkoda roślinek u mnie lało cały czas więc tym razem przymrozki mnie ominęły i szkód nie narobiły .

Verciu -jak samopoczucie ? u mnie dzisiaj trochę cieplej tylko brak

Vercia, najważniejsze że lepiej się czujesz widoki z ogrodu smutne ale przyroda sobie poradzi. Myślę, że to już koniec niespodzianek i zimnych nocy i dni. Też uwielbiam niezapominajki i mam ich pełno w całym ogrodzie.