Żanetko, no właśnie przed chwilą w wątku Wojtka widziałam, że miał przymrozek .
U mnie lato .

Miłko, goście pod dachem są co roku. Hiacyntów dosadzam po trochu, bo ładnie u mnie rosną i się mnożą. Tylko w jednym miejscu wygladają gorzej i zastanawiam się, czy tam są mniej korzystne warunki, czy jakaś nędzna odmiana się trafiła .

GosiuM, na to pytanie odpowiadać już nie muszę .

Markitko, dzieci dostały pieczone ziemniaki i jajko sadzone . Dzisiaj byłam dzielna i wstałam rano, żeby zrobić zakupy. Bardzo szczęśliwa wróciłam do domu, bo zajęło mi to tylko godzinę. Nawiasem mówić, nie pamiętam, żebym w jednym miejscu zostawiła na raz tyle pieniędzy . No cóż, na jakiś czas wystarczy .

A.niu, dobrze wiem o czym mówisz, bo ja dzisiaj zaprosiłam Gosię po trawy, pod warunkiem, że przyjedzie z mężem i sobie wykopią . Jestem tak obolała, że na samą myśl o tej pracy robiło mi się słabo . Ale trawy mam już z grubsza ogarnięte .

Pochwalę się Wam nowym nabytkiem, o którym myślałam już od kilku miesięcy:
judaszowiec Avondale , przymiarka na rabacie:









Kwitnie też śliwa wiśniowa:









Magnolia Susan, też już prawie, ale nie zrobiłam zdjęć .

Avondale takie maleństwo a już całe w kwiatkach ... będzie Pani zadowolona
U mnie wprawdzie w tym roku mocno przemarzł, ale do Ciebie wiosna przychodzi trochę później i to może mu służyć ...

Edytka cudny zakup tez mi sie marzy odkąd zobaczyłam u Wojtka Gdzie zamawiałaś??

Danusiu, Avondale kupiony był w Aga Florze, ale nie wiem czy jeszcze są .

Wojtku, to Twój okaz sprawił, że zapragnęłam Avondale w swoim ogrodzie. Ostatnio wiosna przychodzi coraz wcześniej . Mam jednak poczucie, że w ogrodzie wytworzył się już swoisty mikroklimat, który służy roślinkom.

Edytko już nie mano nic kiedys na pewno go wreszcie dorwę

Danusiu, ja mam swojego tylko dzięki refleksowi GosiM .

Już posadzony:



Rośliny ruszyły sprintem:
magnolia Satisfaction


magnolia Susan:





piwonia Nose Gay:



piwonia Coral Charm:


piwonia drzewiasta:


pierwsze sasanki:


kupiony w zeszłym roku dereń skrętolistny Golden Shadow szykuje się do kwitnienia:



forsycja:


spotkała ranniki (posadziłam je w styczniu )




Widzicie powyżej mnóstwo siewek trawy? To stipa pekinensis. Świetnie rosła na suchym i gorących stanowisku. Oddam w dobre ręce, bo moej ręce nie są gotowe walczyć z tym:



posadzone jesienią hiacynty mają ciekawy kolor:



i taka niespodzianka:

Edytko cudnie będzie tam wyglądał

A we wtorek znów przymrozek . Będzie przykrywanie

Martuś, u mnie prognozują -2. Jeśli prognozy się nie zmienią, o chyba nie będę nic robić .

Danusiu, nie bardzo miałam pomysł, gdzie upchnąć judaszowca, a tutaj jest na głównej osi widokowej z okna w salonie .

Ale widoki
Gdybyś nie napisała, że przerabiałaś rabatę, wcale bym nie zwróciła na to uwagi
Rabata wygląda tak, jakbyś nic a nic tam nie ruszała
Powinnaś wstawić zdjęcia przed i po
U mnie narcyzy też nie chcą rosnąć.
Za to hiacyntom lepiej nawet chyba niż tulipanom.
Dosadzam co roku, ale nie tyle, co Ty .
A u Ciebie cudownie to wygląda
Zazdraszam zakupów
W tym roku u mnie będzie wielka posucha w tym względzie

Dawno mnie nie było, miałam masę nadrabiania. Życie w oczku zachwycające! Ja juz pogodziłam się z tym, że opuszczam ogród, w którym żyłam 25 lat ale nie mogę przeżałować, że teściowie nie chcą oczka i czeka nas likwidacja. Z jednej strony rozumiem, bo kto miałby je czyścic i o nie dbać ale żal jest ogromny. W najbliższym czasie ma być ciepło więc pewnie skrzyknę chłopców i będziemy musieli to zrobić, spieszę się, bo żaby jeszcze się nie sprowadziły na szczęście.
Moja magnolia załatwiona przymrozkiem

Edytko fajne sieweczki ... dwa lata temu miałam taki widok tylko z rozplenicy...myślałam, że się popłczę w zszłym roku, zapobiegawczo, obrałam kwiatostany zanim nasiona pofrunęły w świat, szach-mat.
Świetny ten żółty hiacynt... chyba jeszcze takiego koloru nie widziłam.

Judaszowca zazdraszczam ja już nie wcisnę .Mam wprawdzie jednego ,ale to drzewo .Kupiony lata świetlne temu .Ale rośnie i kwitnie .Takiego wypasa ,jak Twój już raczej nie będę miała .Co najwyżej jakieś male drzewko na kiju gdzieś upchnę Piękne odmiany magnolek

Ewuniu, masz w swoim ogrodzie tyle cudności, że każdego dnia można podziwiać coś nowego .

A.niu, u mnie rozplenica też się sieje, ale takiego stopnia jak stipa nie osiągnęła. Tak więc trawka powędrowała do doniczki. Ktoś chętny . Hiacynty kupiłam jesienią i też spodobał mi się ten kolorek.

Dorotko, ja nie planuję żadnej przeprowadzki. Myślę, że zostaniemy w tym domu do końca. Ostatnie przymrozki liznęły także i moje magnolie, ale rozwinięta była jedynie część kwiatów. Liczę na to, że kolejne pąki jeszcze dadzą popis .
Z życie w oczku kwitnie:











Gosiu - Margo, ja już niewiele kupuję, bo nie mam miejsca na sadzenie. Hiacyntów wcale dużo nie dosadzałam, ale ładnie się u mnie mnożą.

Roślinność przyhamowała. Nie wiem czy to kwestia zimna czy suszy. Wczoraj zaczęłam podlewać. Może i lepiej, że wszystko przystopowało, przynajmniej będzie mniej strat po przymrozkach .

nietypowy szafirek:















pierwszy irysek:

Szyszki, szyszeczki, szyszunie...









trzmielina Little Moses - bardzo mi się podoba w fazie młodych liści:

Edytko pięknie już na rabatkach zresztą u Ciebie wszystko super skomponowane a szyszunie ślicznotki

Zwierzyna Ci sie wykluła! Cudownie!

Irys???

Rozczulające te kijanki Fajny jest moment kiedy momentalnie znikają z oczka. Raz udało mi się zaobserwować taki exodus
Ro kwitnące drzewo to Pissardi? Fajna taka nisko rozgałęziona. Moja ma długi pień, zastanawiam się jak będzie wyglądać jak się jak mocno rozrośnie.

edyta napisał: Szyszeczko , ale to na razie kwiatostany,,, chyba?

Oczywiście Tomku, to dopiero zapowiedź szyszeczki . Trudno mi jednak myśleć o tym w kategorii kwiatów .

Dorotko, zgadza się, to śliwa wiśniowa Pissardii. U mnie mocno się krzewi, musiałam wyciąć dolne gałęzie. Na razie o ograniczenie ilości kijanek dbają ryby, które pilnują, czy któraś aby nie zapędzi się poza bezpieczną dla nich strefę .

Miłko, sama się zdziwiłam tym irysem . Dzisiaj drugi już prawie rozwinięty.

Danusiu, wczoraj praca odbywała się w donicach.

Moja niedzielna dłubaninka:







i w zbliżeniu: