No patrz, a u nas padało chyba 12 godzin, calutką noc i dopiero przed południem przestało, nawozy azatowe się rozpłynęły, tylko P i K jeszcze widać, ale je muszę zmieszać z ziemią.
Obornika mam pod kokardkę, przeleżały a ile w nim dżdżownic, tylko że ciężki jak diabli.

Majko jesteś kochana dzięki , ale tylko pod kątem przyszłego zlotu odetnij mi kawalątek
(w końcu przecież musimy się spotkać..!!) w żadnym razie teraz nic nie pakuj i nie wysyłaj pliiiss..!

Ciesz się deszczem.. u nas już znowu sucho.. chyba z tydzień bez deszczu.. na szczęście nowy Zarząd
działkowy postanowił puścić wodę już 4 kwietnia.. na razie wyskrobuję z beczek resztki deszczówki do
podlewania przesadzonych roślin.

Właśnie się cieszę i nic nie robię, wyleguję się i zastanawiam co czytać bo skończyłam ostatni tom "Kwiatu paproci".
Tę Cassandrę muszę kawałek odkroić chyba teraz, nie pamiętam kto ją chciał, a śnieżnik tak się rozlazł że wyrasta pomiędzy jej pędami.
Jakoś muszę to wykombinować.
A na przyszłe zloty bardzo liczę, może jesienny się odbędzie.

Majko ja! ja chciałam..!

Majko mogą być dwa w jednym..
Nie musisz ich rozdzielać..

Teraz już wiem bo odpaliłam kompa jeszcze Efcia chciała Cassandrę, to muszę więcej odciachać i do doniczek. Nie wiem czy cebulki nie wysypią się jak to ruszę.
5 dni temu miała już spore pączki

edulkot napisał: Majka a czytałaś serię Outlander Diany Gabaldon? Pierwsza część to ''obca" jak lubisz takie klimaty jak Kwiat paproci to to teżpowinno Ci się podobać. Na podstawie tych książek jest serial na Netflix.

Wiosna u Ciebie już na całego, jeden mój powojnik już pokazał pączki... a dzisiaj -6

Widzisz, a u mnie chłodno, wiatr łeb urywa, ale nie pada! Tnę róże, ale za długo nie idzie wytrzymać więc dziś niewiele.
Ten różowy śnieżnik piękny! Chyba też gdzieś jednego powinnam takiego mieć.

Wiecie jak takie nicnierobienie działa kojąco, nawet nie pamiętam żem wczoraj ledwie żyłam
Aniu no teraz to już chyba nie będę się wciągać w żadne serie, niedługo nie będę miała czasu na odpoczynek, a co dopiero na książki, coś tam sobie wyciągnę z własnej biblioteczki
Powojniki widać że śmiało sobie poczynają, ale takie przymrozki może nic im nie zrobią
Miłko róże będę dalej ciąć po niedzieli, jeszcze sobie dam czas na odpoczynek a pogodzie na ocieplenie

Golden Yellow Crocus vernus w zakątku Goldiego


w gratisie dostałam mix botaniczny - wygląda podobnie do innych białych


Miss Vain Crocus chrysanthus


Ard Schenk Crocus chrysanthus


Właściwie to wszystkie trzy są chyba prawie takie same

Jak ładnie te żółte zakomponowałaś..

Nelu mam jeszcze drugą połowę tych krokusów, ale one są ciągle w doniczkach i czekają na ostateczne posadzenie, w tym samym miejscu też wzdłuż brzegu rabaty.
Golden Yellow Crocus vernus

Majeczo cudne słoneczka

Danusiu już mi zabrakło słoneczek, ale te też śliczne, jakieś stare samosiejki

Majeczko -widać efekty Twojej ciężkiej pracy .....super te kamienie z krokusami ,co do
Diany Gabaldon to polecam ,tylko to długa seria na całą zimę do czytania i jeszcze nie zakończona,ale warto

Żanetko co do tej serii to przypuszczam że jest fajna, ale właśnie na zimę, ja tak mam że jak zaciągnę się w wątek to muszę do końca a tu wiosna za pasem.
Te krokusy to dosadzałam jesienią, ten zakątek Goldiego mocno zniszczony przy budowie i powoli go regeneruję, jeszcze muszę dosadzić więcej szafirków bo tam kolorystyka ma być jak w niebie, niebieskie i złote.

Właściwie mogę powiedzieć że skończyłam przedogródek.
Wykarczowane korzenie bukszpanów, posadzone azalie i sosenki, zrobiony porządek z trawami.
Dzisiaj rozsypałam zrębki, które dość szybko zrobił syn ze starty zalegających gałęzi. Co prawda jakość tych zrębków nie jest zadowalający, ale za to szybkość ich zrobienia już mnie zadowoliła, pół godziny pracy traktora z kosiarką bijakową i kupka gotowa.

Zdjęcia mam tylko już gotowego przedogródka







z bliska zrębki i hiacynty kiedyś tam wysadzone do gruntu

Inne obrazki z przedogródka

hiacynty


Hyacinthus orientalis 'White Festival' na tle Pinus mugo Laarheide


zawilce smutne z powodu mroziku


Śnieżnik lśniący Chionodoxa luciliae zaczyna


Viola odorata rośnie wszędzie

Pracuś z Ciebie jest jak ta lala. Tyle roboty już za Tobą. U mnie hiacynty w pełnym rozkwicie a zawilce jeszcze bez kwiatów. W różnym tempie się rośliny rozwijają ale to dobrze. Dłużej będziemy oglądać wiosnę w naszych ogrodach.

Ino nie mam innego wyjścia jak pracować, nikt za mnie tego nie zrobi a areał mam ogromny
Jeszcze muszę w końcu zebrać ziemię z cebulkami Cebulicy syberyjskiej Scilla siberica której mam ogrom pod starym domem. Miałam to zrobić rok temu ale ...




Dzisiaj wnusia Natalka ma urodzinki, nie mogła zrozumieć dlaczego nikt nie przyjedzie zjeść tego tortu




A ja ciągle siedzę w ciepełku i niewiele robię, trochę szyję, trochę sprzątam, trochę czytam i czekam na cieplejsze dni.

Moja wnusia za kilka dni będzie to samo przeżywać
edulkot napisał:
A za chwilę spędzimy samotne święta