Cześć Majka. nadal twierdzę, że to mieszaniec azjatycki. Jaką masz ziemię? To są wąskie liście, choć nie tak całkiem małe i na łodydze głównej. Nie mają, że tak powiem "ogonka".
Takie wąskie, całkiem wąziutkie listki to mają np. lilie mieszańce trąbkowe. Mieszańce azjatyckie mają też takie jak pokazujesz. Jaką masz ziemię?
Dla tych lilii odpowiednia jest zwykle ziemia oscylująca ~ pH 6,5, czyli taka jak dla pomidorów (lekko kwaśna), ale zawsze przepuszczalna, próchnicza. Drugą wskazówką, że to mieszaniec azjatycki jest termin kwitnienia. Z wyjątkiem mieszańców martagonów i kilku lilii botanicznych, w naszym klimacie to są lilie, które jako pierwsze wchodzą w kwitnienie. No chyba, że ktoś pędzi w pomieszczeniu, w doniczce.
Twoje zdjęcie jest dobre. Lilia w dobrej kondycji, choć końcówki leciutko przyschnięte.
U mnie azjatki dopiero wchodzą w kwitnienie (Lollypop i Black Out). Jak wysoka jest Twoja lilia?
Ma śliczny pomarańczowy kolor. Ja swoje też będę sukcesywnie pokazywać. Też mam taką przekrojoną pomarańczkę.
Z azjatek najszybciej się mnożą te z kwiatami skierowanymi do góry - tam to co rok to nowa cebula (prawie).
Opisz warunki, w jakich rośnie lilia.
Ja to, wiesz mam lilie na liliowych rabatkach. Wydaje mi się, że jak podobne gatunki rosną blisko, to łatwiej im stworzyć odpowiednie warunki i moim zdaniem jak gdyby "wspierają się" na wzajem. Niestety problem jest taki, że u mnie nornice mają świetne restauracje.
Ja też przeważnie kupowałam po 1 cebulce i staram się odhodować, ale czasem po zimie zostają mi tylko przybyszowe. Lilie nawożę raz azofoską po zimie. Później gnojówką z pokrzywy + gołębiak, ale bardzo dobry był krowieniec w baniaczkach. Na koniec nawozem fosforowo-potasowym. 1-2 x w sezonie dożywiam dolistnie (nawozami z małą ilością azotu). Nawóz fosforowo-potasowy jest na przyrost cebul. Nie ma siły - jak się naje to się rozmnoży
.