Piękna! Piękna! Dzięki Edytko, że tak nam ją zachwalałaś na jesiennym mini zlocie!

Oczywiście skusiłam się i kupiłam dwie sztuki. Obie trafiły na niezbyt słoneczne (ale nie ciemne) i stale wilgotne stanowisko. Niecierpliwie czekam na pierwsze kwitnienie w moim ogrodzie.
Tak moje 'Diva Fiore' wyglądały kilka dni temu - ładnie, choć nie bardzo mocno wybarwiły się.




fot.04.11.2020r.

Ciekawa jestem, czy kolor kwiatów trzeba będzie jakoś stabilizować przez dokwaszanie gleby?
.

Polu, z pewnością trzeba zakwaszać. Moją, przy sadzeniu podsypałam kwaśnym torfem. Drugi egzemplarz - świeżo kupiony, był zdecydowanie bardziej różowy (widać, że uprawiany był w bardziej zasadowym podłożu):

Też przywiozłam ze zlotu (dzięki Edyta )

26.10 jeszcze była zielona, ale tych pączków pewnie już nie rozwinie...

edyta napisał:
Edytko, gleba u mnie jest naturalnie kwaśna, więc jedną będę dopieszczać zakwaszanem a drugą nie. Zobaczymy, jakie będą różnice w kolorze.

Nelciu, u Ciebie zakwitła?

Polciu przywiozłam ją z jednym kwiatem i kilkoma pączkami, niewiele się zmieniło... nadal w doniczce,
miejsce się szykuje.. jutro zrobię nowe fotki.

Edytko... dziękuję za wątek... myślę sobie o 'Diva Fiore' od czasu do czasu odkąd się pojawiła na rynku, ale coś zdecydować się na nią nie mogłam

Czy mi się zdaje, czy jednak kwiatostany 'Diva Fiore' są stosunkowo nieduże w porównaniu z innymi ogrodówkami?


Nelu... skoro będzie sesja, to czy mogę prosić o zbliżenie na kwiatostan i kwiaty w kwiatostanie... to porozmyślam sobie o niej dalej

Moniczko, chyba raczej średniej wielkości. Jednak nie mogę do końca się wypowiedzieć, bo moja nie miała całego sezonu w spokoju. Pierwszy rok adaptowała się do nowego środowiska, a w drugim zaliczyła przeprowadzkę w środku sezonu . Tak więc kwiaty nie miały raczej szansy pokazać się w pełni .

Monik spróbuję..

Ja nawet wolałabym trochę mniejsze kwiaty.. duże i ciężkie powodują wykładanie się pędów..

A może one są średniej wielkości, bo ich jest tak wiele... bo teraz popatrzyłam na pojedynczy kwiatostan nowej 'Diva Fiore' u Edytki i on w stosunku do ulistnienia jest przecież całkiem pokaźny

Edytko... czy w wolnej chwili policzyłabyś ile Twoja 'Diva Fiore' wyprodukowała tych kwiatostanów w drugim sezonie? I też o zbliżenia bym poprosiła

Mam i ja ... kupiłem jedną, a są dwie
Niestety jeszcze w doniczkach, ale już zdążyła mnie bardzo zachwycić pięknym przebarwieniem liści.

Edytko, bardzo dziękuję
Moja dopiero zaczyna się przebarwiać, ale zakwitła pięknie.
12.11.2020.

Moniczko, policzyłam - było 40 kwiatów .

40 kwiatów..! jak dla mnie - wystarczy..

Monik fotkę zrobiłam, ale ciemnica u nas straszna, jest jaka jest..
U mnie się tak ładnie nie przebarwia..

20201112




Znalazłam jeszcze taką z 16.10

nelu-pelu napisał: Z tym, że moja pierwsza sadzonka była większa niż te, które kupowaliście. Myślę, że był między nimi rok różnicy . Przypuszczam, że te 40 to nie najbliższym, ale kolejnym sezonie .

Bez kwiatów też jest ładna a jak się rozrośnie....



edit: 16.11.2020r.

Jak Wasze hortensje Diva Fiore po zimie?
Dzisiaj zrobiłam lustrację moich 2-óch krzewów.
Starszy egzemplarz, nad którym znęcałam się bardzo długo tej zimy, zanim dostał lekką osłonę z włókniny (złamałam się w Sylwestra, kiedy nie było grama śniegu a mróz przekraczał -20), żyje, choć wymagał dość mocnego przycięcią. Póki co nie widać pąków kwiatowych, ale uważam, że jeszcze zakwitnie :





Młodszy krzew został zabezpieczony włókniną wcześniej i w tej chwili naliczyłam 9 malutkich pączusiów. Myślę, że to jeszcze nie koniec, choć i tak zajmuje póki co pierwsze miejsce w ogrodzie . Pozostałe 7 odmian hortensji ogrodowych mają od 0 do max. 4 pąków .

Hortensje z powyższych zdjęć:
młodsza, która była osłonięta włókniną rozwija kwiaty





Na starszym krzewie hortensji Diva Fiore, który był potraktowany zimą bardziej brutalnie, aktualnie naliczyłam 4 pąki kwiatowe:

edyta napisał:
Nie odzywałam się wcześniej, bo nie bardzo wiedziałam, jak sytuacja się rozwinie i co mam napisać. Oba krzaczki 'Diva Fiore' wymarzły do powierzchni gruntu i odbijały na nowo. Na jednym z nich zobaczyłam dwa (przyszłe) kwiatostany , więc doczekam chyba kwiatów, ale dość późno.


fot.06.07,.2021r.
.

No powiem Wam, że bardziej muszę się zatroszczyć o mój egzemplarz Diva Fiore ... bo hortensja ta ma moc
Na wojsławickich rabatach raczej mizeria, hortensje mocno podmrożone kwitną słabo, a Diva Fiore ... no sami zobaczcie

fot. 18.07.2021

Wojsławice mają specyficzny mikroklimat, który od lat podziwiam i wzdycham, by taki był i u mnie.
W moim ogrodzie Diva Fiore ma tylko dwa kwiaty


fot.13.08.2021r.
.